Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Pelargonia angielska - nasze doświadczenia w uprawie

Post »

Trzymam je na oknie. Podlewam rzadko ale podlewam.
Nie zasuszam jak rabatowych.
One rosną przez cały czas z tym,że jesienią przycięłam je,potem już na kwaterze zimowej uszczknę je dwukrotnie.
Wiosną może sporządzę nowe sadzonki ale niekoniecznie.
Myślę,że możesz swoją po prostu uprawiać na parapecie ,bez nawożenia do wiosny ale pozwól jej rosnąć. :wink:
Awatar użytkownika
georginja
500p
500p
Posty: 892
Od: 4 paź 2012, o 01:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Południowy wschód

Re: Pelargonia angielska - nasze doświadczenia w uprawie

Post »

Dzięki za rady. Tak na razie z nią i postępuje. Rośnie w jeden pęd , ale szkoda mi go teraz uszczykiwać. Planuję na przedwiośniu uciąć z niego szczepkę. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Frael
500p
500p
Posty: 501
Od: 25 paź 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pelargonia angielska - nasze doświadczenia w uprawie

Post »

Też mam jedną, która próbuję na klatce przezimować, ale jak na razie bardzo mi się wyciąga. Za mało światła najwyraźniej...
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1133
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Pelargonia angielska - nasze doświadczenia w uprawie

Post »

Nie przejmuj się wyciąganiem, wiosną przytniesz, posadzisz"młodzież", a mamusia pięknie się rozrośnie.
Pelargonię angielską można z powodzeniem przechowywać w mieszkaniu na parapecie nie wyciąga się wtedy tak bardzo.
Marta
emilliann
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 7 lut 2012, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie

Post »

Moje pelargonie angielskie na balkonie pięknie kwitły, przekwitające kwiatostany usuwałam na bieżąco. Teraz większość przekwitła i rozwija nowe pączki, z wyjątkiem jednej, na której pąki żółkną i zamierają. Usuwam je, opryskałam Bioseptem tydzień temu i dzisiaj, w międzyczasie pryskałam też Agricollem. Nie wiem, czy wprowadzać jakąś chemię, czy poczekać co będzie dalej. Wyraźnych objawów choroby lub szkodników na liściach nie zauważyłam (z wyjątkiem wszechobecnych ziemiórek z którymi chyba nie da się wygrać). Staram się nie przelewać, nawożę magiczną siłą do pelargonii, słońce mają przez całe popołudnie. Niestety nie zrobiłam zdjęć przed dzisiejszymi porządkami, ale ta jedna "felerna" pelargonia nie ma w tej chwili żadnych zdrowych nowych pączków.
Awatar użytkownika
Nessa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 2 kwie 2016, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Nikt mi nie pomógł i nikt nie odpisał na moje pytanie a pisałam i do centrów ogrodniczych...
Też pryskałam i cuda czyniłam...
W końcu postanowiłam pourywać żółte pąki ( jak tylko się pokazywały) i...bardzo mocno podlewałam pelargonie.
Można powiedzieć, że je zalewałam.
I...... przeszło ;:oj
Teraz jest ok.
emilliann
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 7 lut 2012, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

A czym pryskałaś i co robiłaś? Może jednak coś pomogło? Mi zalała je ostatnio burza, ale póki co wygląda to tak jak wyglądało, w tej chwili są już same liście, zero pączków.


---14 cze 2016, o 12:44 ---

Odcięłam pęd na którym wcześniej były żółknące i zasychające pąki - zobaczyłam coś takiego - czy to objaw choroby?


Obrazek

---14 cze 2016, o 12:50 ---
?
Pączek z sąsiedniej pelargonii, która nie miała wcześniej takiego problemu, wygląda tak:


Obrazek
Awatar użytkownika
Nessa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 2 kwie 2016, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

No, ja miałam dokładnie to samo. Nie ucinałam pędów tylko odrywałam wszystko to co schło lub zasychało.
emilliann
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 7 lut 2012, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Opryskałam Amistarem, może to coś pomoże.
emilliann
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 7 lut 2012, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Mam nowy problem, z inną pelargonią angielską (tamtej opryski Amistarem wyraźnie pomogły, zaczyna rozwijać nowe pąki). Problemy z drugą zaczęły się od żółknących liści na początku upałów - pomyślałam, że może zaszkodziło jej słońce i zdjęłam skrzynki na podłogę balkonu, gdzie miała cień przez większość dnia. Przeczekała tam również burze i ulewy. Dzisiaj korzystając z ładniejszego, ale nie upalnego dnia wyszłam powiesić skrzynki z powrotem i zauważyłam, że oprócz zmarniałych liści zciemniał jej też główny pęd - jest to kolor ciemnozielony (zgniłozielony powiedziałabym...) i nie zaabsorbowała wody z podłoża, jest wokół niej wyraźnie mokre. Czy jest to efekt nadmiaru słońca, choroby, przelania? Czy mogę jeszcze jakoś pomóc roślinie, czy jest ona do wyrzucenia? Nie spotkałam się z czymś takim nigdy wcześniej. Do upałów kwitła pięknie, rozwijała nowe pąki i liście. Amistarem pryskałam dwukrotnie w odstępie 7 dni (1 ml na 1 l), profilaktycznie opryskałam wszystkie rośliny na balkonie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
neska133
100p
100p
Posty: 180
Od: 6 lip 2014, o 09:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Uważam że przelałaś tę roślinkę, ja tak mam z fiołkami, niestety nie da jej się odratować, chyba że pobierzesz odrosty jeszcze nie ściemniałe. Najprawdopodobniej to było oznaką tego że roślina jest przelana ,to żółknące liście. Ostatnio widziałam w ogródku przy domowym piękne pelargonie , ale jestem w rejonie świata gdzie są bez przerwy upały i deszcz pada tylko zimą.Może dziś uda zrobić kilka fotek to zamieszczę.
malaMi10086
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 12 lip 2017, o 20:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam ratujcie mam problem. Posadzilam w tym roku na balkonie w wiszacych skrzynkach pelargonie angielskie. Liście zaczęły żółknąć w bardzo szybkim tempie. Jedna roślinka padła, a pod spodem liścia jest dziwne białe coś? Czy to mączniak? Zamieszczam zdjęcia i proszę o szybką pomoc co z tym zrobić.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Mam nadzieję ze na zdjęciach dobrze widać, ratujcie bo wszystko mi padnie.
Awatar użytkownika
dalisbea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 876
Od: 15 lut 2016, o 22:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.lubelskie

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Moje piękności ---

Obrazek

Obrazek
emilliann
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 7 lut 2012, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Próbowałam przechować swoje pelargonie angielskie przez zimę w mieszkaniu, bo w zeszłym roku rozrosły się przepięknie w wielkie krzaki (trzy z czterech, bo jedna niestety umarła po przelaniu które widać we wcześniejszym poście, chyba też choroba grzybowa wtedy się przyplątała). Przeniosłam je do mieszkania przed pierwszym przymrozkiem - niestety źle zareagowały, praktycznie uschły w ciągu 2-3 tygodni. Na wiosnę obcięłam wszystko co było suche i zwiększyłam podlewanie, zaczęły odbijać od korzeni delikatne pędy. Przetrwał tylko jeden najsilniejszy, pozostałe pozamierały. Tą jedną ocalałą przesadziłam w maju z całą bryłą na środek doniczki i właśnie zaczęła kwitnąć. :) Pomyślałam, że się z Wami podzielę - może mało spektakularny to sukces, ale jednak cieszę się, że nie wyrzuciłam wszystkiego. :)

Tak wyglądało to w kwietniu:

Obrazek

A tak dzisiaj:

Obrazek
Awatar użytkownika
marta1044
50p
50p
Posty: 85
Od: 11 cze 2017, o 14:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka

Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie

Post »

Miałam w tym roku pierwszy raz pelargonie angielskie. Piękne rośliny :) Jednak tak się zastanawiam, czy one czasem przez zapach liści nie odstraszają komarów? Na balkonie nic nie gryzło. Zauważyliście takie działanie swoich pelargonii?
Pozdrawiam,
Marta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”