Zaczarowany ogród III

[emalia112]

Ja pomarańczowe ogniki rozmnażałam z sadzonek.

[Dorota71]

A jak i kiedy je robiłaś? Może i mnie się uda?

[ewka17]

Witaj Dorotko piękny te ognik ,spróbuj wiosną do wody na jakiś czas,lub w sierpniu z młodych pędów .Sadzonkę ustawiamy w cieniu ,podlewamy położe ,lub nakrywamy folią .

[Dorota71]

Ewa, dzięki śliczne. Będę się bawić wiosną.



A to już moje dębowe liście, które jesienią mnie do szału doprowadzają.

[Maska]

Dorotko poczytaj http://www.wymarzonyogrod.pl/eksperci/o ... ac-ogniki_ może się uda rozmnożyć.

[Dorota71]

Marysiu, na Ciebie zawsze można liczyć. Dziękuję.

To może jeszcze jedna prośba.
Czy z nasion można rozmnożyć magnolię?



To zdjęcia nasion. Albo wysieję albo do zimowego bukietu będą.

[Maska]

Dorotko można tutaj znajdziesz sposób http://muratordom.pl/ogrod/rosliny-do-o ... 8_969.html

[Dorota71]

Maryś, jesteś wielka. I nie o gabaryty mi chodzi.

[Dorota71]

Beatko witaj kochana u mnie!
No u mnie to już bardziej na park wygląda niż ogród.
Mur całkiem mój własny. Ze zdobycznej cegły. Kilka tygodni pracy i jest.
W planach kolejne prace.

[alicjad31]

Dorotko przyszłam z rewizytą ,ale jeszcze wszystkiego nie przejrzałam ,a zapowiada się ciekawie .
Pozdrawiam

[Dorota71]

Witaj Alicjo w moich skromnych progach. Rozgość się proszę.

[Dorota71]

Nosz chyba przestanę pocztę otwierać! Tylko w kółko "weź gotówkę, weź gotówkę na dowolny cel". Tylko niech powiedzą gdzie, to pójdę i wezmę jak tak ładnie proszą. Ale nie oddam, bo nie oddaje się dostanego, prawda?
Do tego synuś do mnie mówi, żeby mu jakąś kasę dać. Bank nieczynny tłumaczę, to otwórz. Taaaa, już idę i łomem otworzę.

A w dodatku ta pogoda.... Co ja? Syzyf jestem? Z grabiami latam jak czarownica z miotłą. Tylko na cholerę? Rano wstaję i powtórka z rozrywki. A tam rano, wystarczy, że przerwę na kawę zrobię a zły los już mi n złość robił i kolejnego dziadostwa nadmuchał.

Mam wrażenie, że liście z całej wsi właśnie u mnie lądują. Teraz jak za grabie chwytam to nawet moje koty podejrzliwie na mnie patrzą.
Może jednak przeczekam? Tylko znając moje szczęście, to zanim w końcu zdecydowałabym się zagrabić, to by mi je śnieg przykrył. Więc tak źle i tak niedobrze. Więc jednak dalej będę sobie syzyfować. Taka moja jesienna dola.

[alicjad31]

Dorotko Twój obronny mur bardzo mi się podoba
Pięknie jest u Ciebie liśćmi sie nie przejmuj teraz jak jest taki wiatr to faktycznie syzyfowa robota ,
a może jak na wiało to i je wywieje
Zdjęć z poprzednich wątków niestety nie udało mi sie otworzyć może innym razem .

[cyma2704]

Dorotko ja się uodporniłam na liście, czekam aż wszystkie spadną. Pozbieram gdzie grubiej, a reszta się rozłoży. Tylko trawnik M czyści kosiarką. Jak się ma setki brzóz za płotem, to trudno się liśćmi przejmować.

[Dorota71]

No właśnie o kosiarce myślałam. Zbierze mi liście do kosza? U mnie najwięcej jest dębowych. Więc nawet na kompost się nie nadają.