Miłeczko, zbierając Twoje dwie wypowiedzi, to chyba się nie pomyliłem. Najpierw wychwalałaś astry, bo ich nie masz u siebie. Teraz jednak przyznajesz, że doceniasz zdjęcia astrów. Bardzo się cieszę ale to różnica

Wiem, że miałem słabą ocenę z logiki na studiach ale teraz czytam uważnie. No dobra - czepiam się
Powracam do
astrów krzaczastych, bo tych sporo się zebrało do pokazania:
Karolinko, nie wiem, ile jeszcze nie pokazałem astrów ale wszystkich mam ponad 100 odmian. Więc będą jeszcze trochę gościć, a chryzantemy muszą poczekać. Oczywiście też je mam ale nie w takiej ilości jak astry. Są dużo trudniejsze w pielęgnacji.
Aster, który ucierpiał w tym roku i nie miałem z czego wybierać do zdjęcia:
Małgosiu, astry pięknie kolorują teraz ogrody i to niekoniecznie w typowych dla jesieni barwach ale tak jak piszesz - głównie fiolety i róże we wszystkich możliwych odcieniach i ich kombinacjach (lila, rubinowe, purpurowe, lawendowe itd.). Jeszcze dodałbym biały, bo to też typowy dla astrów kolor ale białe dumosusy już były więc kolejny żarówiasty:
