Moja "doniczka" cz. 3
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Krzysiu, gdzieś mi się zawieruszył Twój wątek. Dobrze że się odezwałeś. Pięknie u Ciebie. Ja na razie przymiarki robię do bagienka. Kapturnicy jeszcze nie kupiłam bo miejsce nie przygotowane. Będę za to podziwiała u Ciebie.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Tak zwane preparaty "ekologiczne" - jak to rozumieć?
Chyba nie chodzi o wyciągi z pokrzywy, skrzypu itp.?
Chyba nie chodzi o wyciągi z pokrzywy, skrzypu itp.?
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Ależ tak, to właśnie niewłaściwie przygotowane i nieodpowiednio stosowane preparaty roślinne mogą stanowić poważne zagrożenie zarówno dla naszych roślin jak i nas samych.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Mi się jeszcze nie zdarzyło zaszkodzić roślinom gnojówką z pokrzyw czy też wyciągiem z niej w celu zwalczenia mszycy, wręcz przeciwnie. Kompost to u mnie podstawa nawożenia. Z młodej pokrzywy można nawet robić zupę. Zawiera dużo żelaza, przydaje się szczególnie nam paniom.
Stosowanie środków chemicznych w ogrodzie czy na działce, uważam za nieporozumienie.
Stosowanie środków chemicznych w ogrodzie czy na działce, uważam za nieporozumienie.
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Olu pozwolę sobie na to by się z Tobą nie zgodzić.Bufo-bufo pisze:Stosowanie środków chemicznych w ogrodzie czy na działce, uważam za nieporozumienie.
W "środkach chemicznych" znajduje się ściśle określona ilość substancji czynnych. Ich skład, ilość i jakość są dokładnie kontrolowane.
W preparatach roślinnych przygotowanych samodzielnie niestety nie jesteśmy w stanie określić ich składu chemicznego. Ilość substancji czynnych zależna jest od zbyt wielu czynników (okres i miejsce zbioru, ilość opadów, nasłonecznienie, miejsce i sposób przygotowania itd).
Nie zrozum mnie źle, nie jestem przeciwnikiem stosowania gnojówki z pokrzywy czy skrzypu. Powiem więcej sam je stosuję z dobrym skutkiem.
Problem polega na tym by wiedzieć ci się robi. Niestety z tym właśnie jest największy problem.

Mam nadzieję że zauważyłaś to że w doniczce staram się stosować zasady ekologi, oparte między innymi na dążeniu do zachowania maksymalnej bioróżnorodności i to zarówno w odniesieniu do flory jak i fauny.
Zapewniam Cię że nie dałoby się tego osiągnąć na tak małej przestrzeni nie zachowując dużej ostrożności w stosowaniu środków ochrony.
Dlatego też zapewniam Cię, że z dwojga złego, lepsze jest świadome stosowanie "chemicznych" środków ochrony niż nie do końca przemyślane używanie preparatów o nierozpoznanym składzie chemicznym i działaniu.
Zapewniam cię, że stosując wyciągi roślinne w sposób nieprawidłowy można spowodować naprawdę duże szody w ekosystemie częstokroć znacznie trudniejsze do naprawy niż przy stosowaniu chemii.
Olu dam ci dla jaśniści przykład:
Sumi alpha 05EC - insektycyd - działa szkodliwie przez drogi oddechowe i po połknięciu.
Działa drażniąco na skore, może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą. Ogólnie rzecz biorąc sklasyfikowany jako substancja szkodliwa (nawiasem mówiąc nie stosuję gdyż uważam go za zbyt szkodliwy dla środowiska)
Tojad - trujący, już samo dotykanie rośliny może w niesprzyjających warunkach spowodować zatrucie natomiast dawka 0,5g rośliny powoduje śmierć.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Krzysiu pewnie że nie wszystkie rośliny mają działanie lecznicze i ochronne dla innych. Nie spotkałam się jeszcze aby tojad używano do tych celów. Zioła były używane przez wieki do leczenia ludzi zanim ktoś postanowił zrobić biznes na tabletkach, które nazywają się nie wiedzieć czemu lekami - choć często powodują inne o wiele gorsze choroby u przyjmującego je człowieka. Leczeniem ziołami zajmowali się ludzie którzy tuż przed wejściem farmacji nazywani byli aptekarzami, a zielarstwo wykładano wówczas na uniwersytetach, które potem brutalnie wyparto.
Ja także chciałbym prowadzić ogród eko ale to tu nie możliwe, ze względu na położenie działki poniżej ulicy i inne złe czynniki z przeszłości i teraz np. dym spływający na warzywnik.
Obecnie chcę wprowadzać pożyteczne mikrorganizmy w celu regeneracji i oczyszczenia ziemi z toksyn i metali ciężkich.
Ja także chciałbym prowadzić ogród eko ale to tu nie możliwe, ze względu na położenie działki poniżej ulicy i inne złe czynniki z przeszłości i teraz np. dym spływający na warzywnik.
Obecnie chcę wprowadzać pożyteczne mikrorganizmy w celu regeneracji i oczyszczenia ziemi z toksyn i metali ciężkich.
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Olu, ja to wszystko wiem, uwierz mi proszę na słowo że sam stosuję zioła i różnego rodzaju preparaty roślinne.Bufo-bufo pisze:... Zioła były używane przez wieki do leczenia ludzi zanim ktoś postanowił zrobić biznes na tabletkach, które nazywają się nie wiedzieć czemu lekami - choć często powodują inne o wiele gorsze choroby u przyjmującego je człowieka. Leczeniem ziołami zajmowali się ludzie którzy tuż przed wejściem farmacji nazywani byli aptekarzami, a zielarstwo wykładano wówczas na uniwersytetach, które potem brutalnie wyparto.
Nigdy też nie miałem i nadal nie mam zamiaru odwodzić od ich stosowania.
Problem, i to poważny, tkwi moim zdaniem nie w tym co stosować lecz w tym jak to robić.
Jakie konkretnie mikroorganizmy masz na myśli. Czy chodzi Ci o szczepionki mikoryzowe ?Bufo-bufo pisze:Obecnie chcę wprowadzać pożyteczne mikrorganizmy w celu regeneracji i oczyszczenia ziemi z toksyn i metali ciężkich.












- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Krzysztof cudne masz róże
Mój sąsiad jakiś czas robił z pokrzyw jakieś gnojówki , nie zapomnę tego smrodu jaki co jakiś czas mi fundował
w końcu nie wytrzymałam i zwróciłam mu uwagę że nie mieszka sam że mnie ten smród męczy .
Zgadzam się z Tobą Krzysztofkrzysztof01 pisze:Olu pozwolę sobie na to by się z Tobą nie zgodzić.Bufo-bufo pisze:Stosowanie środków chemicznych w ogrodzie czy na działce, uważam za nieporozumienie.
W "środkach chemicznych" znajduje się ściśle określona ilość substancji czynnych. Ich skład, ilość i jakość są dokładnie kontrolowane. .
Mój sąsiad jakiś czas robił z pokrzyw jakieś gnojówki , nie zapomnę tego smrodu jaki co jakiś czas mi fundował
w końcu nie wytrzymałam i zwróciłam mu uwagę że nie mieszka sam że mnie ten smród męczy .
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Dziękuję myślałam początkowo inaczej
Śliczne róże i ich portrety
Chodziło mi o mikrooganizmy do oprysku roślin i gleby.


Chodziło mi o mikrooganizmy do oprysku roślin i gleby.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Krzysiu róże przepięknie Ci kwitły, ale chyba i w Twoim ogrodzie upały dały się we znaki. Myślę, jednak, że masz wiele pięknych roślin, których nie pokazujesz. Może jednak jakieś fotki.
Z tymi roślinami to masz rację, one w nie kontrolowany sposób mogą także stanowić zagrożenie, chociaż w tym temacie jestem laik i się nie wypowiadam. W każdym bądź razie co roku nastawiałam gnojówkę z pokrzyw do podlewania, ale jakiegoś wymiernego efektu na roślinach nie stwierdziłam, może to takie placebo.

Z tymi roślinami to masz rację, one w nie kontrolowany sposób mogą także stanowić zagrożenie, chociaż w tym temacie jestem laik i się nie wypowiadam. W każdym bądź razie co roku nastawiałam gnojówkę z pokrzyw do podlewania, ale jakiegoś wymiernego efektu na roślinach nie stwierdziłam, może to takie placebo.

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Także zaglądam w nadziei na świeże zdjęcia 

-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
witam wszystkich po przerwie.


- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Witaj Krzysztof pięknie wygląda jesień w Twoim ogrodzie .
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4911
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Mniam. Cudny widoczek
Jak głęboko sięga dno oczka?

Jak głęboko sięga dno oczka?
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka" cz. 3
Witajcie dziewczyny
dzięki za miłe słowa
Jeśli chodzi o oczko, to regulamin ROD mówi że oczko może mieć 1m głębokości do 10m2 powierzchni
Jesienne cyklameny

skoro tak Wam się podobają kolory jesieni to pozwolę sobie na wklejenie takiego widoczku

i jeszcze raz oczko, tym razem z innej perspektywy



Jeśli chodzi o oczko, to regulamin ROD mówi że oczko może mieć 1m głębokości do 10m2 powierzchni

Jesienne cyklameny

skoro tak Wam się podobają kolory jesieni to pozwolę sobie na wklejenie takiego widoczku

i jeszcze raz oczko, tym razem z innej perspektywy
