Witajcie ,dzień był ponury siąpiący i momentami mocno padający,więc niewiele dało się zrobić w ogrodzie,a ponieważ przyjechały liście ,wiec chociaż te liście wrzuciłam do nowej rabaty i na kompost,wyzbierałam grzybki i przyszłam do domu przemoczona ,takie są uroki jesieni.
Ewciu,tak to Sally Holmes tak pięknie kwitnie i taki ma kolorek ,dużo ma kwiatów teraz,
Kasiu,chryzantemek mam sporo ,chociaż nie wiem ,czy wszystkie zakwitną,śnieg ich trochę zniszczył,a cyklameny przesadzilam ,też jakoś tak marnie kwitną chyba mam taką odmianę do kitu,pozdrawiam
Aneczko,to nie jest największe moje grzybobranie,ale tyle też wystarczy,różom śnieg nic nie zrobił,ale chryzantemki trochę położył,a takie były piękne kępy,ja mam chryzantemy od naszej Jadzi ,e babci ,były takie malutkie a takie piękne porosły,pozdrawiam
Grażynko,u mnie system nawadniający to ja i wąż

i kilka godzin dziennie stanie i lanie,aż do znudzenia ,ile czasu poszło na marne,za to rośliny w miarę nie ucierpiały,,dlaczego nie masz jakiegoś węża ,przecież nosząc rękami można się zajechać ,skąd nosisz tą wodę,moja Minerwa ma wszystkie liście i dużo kwiatów,a rośnie na patelni,ale codziennie były te róże lane,pozdrawiam
Marysiu,moje też sie przychyliły i nie mam jak podwiązać ,bo leje i leje,i mi się nie chce nic robić na deszczu,wczoraj nic nie zrobiłam w ogrodzie ,zresztą od przyjazdu z grzybów nie bywam w ogrodzie ,oprócz robienia zdjęć ,bo nie mam czasu,tylko liście wywożę jak przyjeżdżają
dzisiaj też ,ale zdjęć nie robiłam ,bo mnie dolało,pięknych snów
Soniu,Pomponella super sie trzyma ,ja mam cały rząd burgundowych róż na tej patelni i wszystkie sobie dobrze radzą ,jak będę miała chwilkę czasu to spiszę wszystkie ,jedna z nich tylko później nie miała ładnych liści ,reszta w porządku,pozdrawiam
Aluś,owoce u mnie jeszcze na drzewach,roślinki ładnie kwitną tylko ten śnieg był niepotrzebny ,bo pochylił chryzantemy i muszę podwiązać,a takie były piękne,różom nic nie ma ,pozdrawiam
Tereniu,ja też nic nie robię ,jakoś nie mogę się odrobić po grzybach i tyle mam spraw związanych z pracą ,ale pomału jest do przodu ,za to ogród został na boku, u mnie też cały dzień pada ,woda potrzebna w ogrodzie,i tak zawsze nie wiadomo co chcieć ,dzisiaj mogłabym już iść do ogrodu ,ale się długo nie dało być ,jeszcze mam ukisić barszczyk z domowych prac,a może jutro będzie lepiej na polu,pozdrawiam i duża buźka
