Witajcie Kochani.
Mamy piątunio!
Po całym dniu padającego śniegu i dwóch dobach padającego deszczu ziemia w końcu jest taka jak być powinna a roślinki ucieszone.

A ja razem z nimi. Teraz mogę spokojnie sadzić róże.
W ziemi siedzą już od jakiegoś czasu 3 x Ashmed Fairy i Eskimo, które kupiłam od nasze Moni.
Teraz czekam na zamówione u Ewy - Gloridei. Miejsce dla prawie wszystkich już gotowe.
Dziś posadziłam kolejne 120 cebulek. Jednak dokupiłam jeszcze troszkę szafirków... tak jakoś wyszło...
Mam chrapkę na więcej czosnków. Widziałam wyprzedaże w Ciastoramie. Pewnie się skuszę.
Muszę się pochwalić, że w końcu mam fajny aparat!!! Niestety trochę potrwa nim go rozszyfruję. Póki co zrobić nim zdjęcie makro z odpowiednią ostrością graniczy z cudem.

Ale doczytam... nauczę się...
Jolu witaj. Jak się kupuje bez opamiętania rośliny w trakcie sezonu to i doniczek się nazbiera. Sadzę w nich tylko tulipany i hiacynty. Po 4-5 do jednej doniczki, a hiacynty po 2-3 szt. Czosnki, narcyzy, szafirki i inna drobnica typu puszkinia, śnieżniki itd muszą radzić sobie bez donic. W zeszłym roku posadziłam 300 cebul i już było ślicznie. Jeśli i one zakwitną, razem z tymi nowo posadzonymi to naprawdę będzie fajnie.
Dla Ciebie fragment mojej ulubionej jesiennej rabaty (wiosną są tam cebulowe):
Grażynko u nas dziś do południa było jeszcze nieciekawie a po południu już piękne słonko i naprawdę cieplutko. Cały weekend ma być ponoć ciepły. Mam nadzieję że uda Ci się uporać z cebulkami w ładną pogodę. Ja muszę przyznać, że nie cierpię sadzenia cebul! Wszystko przez ich ilość. Do stówki byłaby to sama przyjemność.
Dorotko Ty moja różana wróżko.
Deszczyk popadał, roślinki zadowolone. Ja zadowolona. Teraz tylko czekam na różane panny.
Grahamek będzie w takim miejscu, że nie specjalnie zależy mi na jego mocnym zapachu. A kopczyki oczywiście zrobię.
Dla Ciebie Fairy:
Aniu wreszcie się odnalazłaś!

Nie każ nam więcej tak długo na siebie czekać. I szybciutko odkurz wątek.
Twój Mężuś to Anioł, na pewno chętnie pomoże a i zadymy o ilość nie zrobi.
Dla mojej Ani jeszcze raz The Fairy:
Jolu nazwijmy rzeczy po imieniu: wariatki jesteśmy i tyle.

Za to wiosną będzie cudnie!
Mi też zostały już tylko niedobitki a już myślę, ze przydałoby się więcej czosnków.
Nie dałam cebulom nawozu przy sadzeniu. Na pewno dam w marcu jakąś Azofozkę czy co tam będzie dobre.
A Joli trafi się najładniejsze z moich dzisiejszych zdjęć, robionych nierozpracowanym aparatem nówką:
Wandziu już wiem, że Twoja wiosenna rabata będzie super! Bo cały Twój ogród jest piękny. No i też czekam na ten hortensjowy ranking.
Sabinko ja na pewno nie przesadziłam z czosnkami. Co więcej, zamierzam jeszcze ich dokupić na wyprzedażach.
Nie cierpię sadzenia cebul! Na szczęście do wiosny o tym zapominam a do jesieni i następnych zakupów to już totalnie o tym nie pamiętam.
Czytałam w wątku czosnkowym, że one potrafią tez znikać, tzn gnić już po pierwszym kwitnieniu. Oby z naszymi tak nie było. Gorąco liczę, że te posadzone rok temu podzieliły się choć na pół.
Pumo witaj u mnie i zostań jak najdłużej. Wiele miłych słów mi napisałaś. Dziękuję.

Otóż wyobraź sobie, że zdjęcia do dziś robiłam telefonem komórkowym. Co prawda miałam telefon z jednym z lepszych aparatów na rynku ale to jednak tylko telefon. Dziś po raz pierwszy robiłam fotki nowym aparatem, dostanym od Mężusia, bym mogła "te swoje badyle fotografować". No i jak go nie kochać..?
Moje zdjęcia do pięt nie dorastają tym, jakie niektóre osoby na tym forum robią. Nie mniej bardzo Ci dziękuję.
Marlenko czy prysznic już odbetonowany..?
U mnie wodę zamknęli na amen. Aż do wiosny. Zawsze tak jest. Choć wszyscy gadają, że to za wcześnie. Tym bardziej, że prognozy są bardzo optymistyczne.
Mam nadzieję, że Twoje tulipany bez koszyczków przesiedzą całą zimę w ziemi, spokojnie i bezpiecznie.
Ewa -ewka36jjja większość cebulowych zakupiłam cichaczem. I posadziłam też cichaczem. Wiosną będę udawać zdziwioną.
Cebule do donic a i owszem!

Potem jednak te donice do ziemi.
Ja od tego roku też różana...

Clematiso-różana.
Podoba Ci się Pastella? W takim razie raz jeszcze:
Paulina owocnego sadzenia cebul.

Ja czekam aż Ciasto obniży jeszcze bardziej ceny.
Dla Ciebie:
Soniu ja też mam sporo tulipanowych maluszków i jakoś tak żal mi wywalić. Gdzieś poutykam. Tak samo te czerwieńce -pomyleńce. Na tyły dam i albo zakwitną albo nornice nie będą głodować, bo tam własnie "latają".
Kolorowych snów Kochani. I ciepłego weekendu Wam życzę.
