Słoneczne rabaty 2

[Madziagos]

Dawno temu także upychałam.
Już tego nie robię z bardzo prostego powodu.
Moje rośliny rozrosły się, a te silniejsze zagłuszyły te słabsze, które musiałam przenieść.
Np. perukowiec podolski osiągnął rozmiary około 3 na 3 metry i wciąż rośnie.
Natomiast Vanilla Fraise ma jakieś 2,5 na 2,5 i już coraz wolniej rośnie - na szczęście.
Tak więc wszystko przed Tobą...

[cyma2704]

Sabinko negocjowałaś z M jednak skutecznie. Zdjęcia w słońcu piękne, lwia paszcza z fioletami cudnie wygląda. Róże oczywiście też. Za takie pieniądze, to żal nie kupić róż. Nie pamiętam jakie masz przetaczniki, ale Christą, różowym i siwym mogę się podzielić.

[Margo2]

Nasi m. są identyczni
Mój też lubi przestrzeń
Tylko, że Twój widać bardziej spolegliwy
Mój by nie zdzierżył rabaty na środku jego trawnika
Wysiały Ci się już nasiona werbeny?
U mnie pojawiają się dopiero wiosną i to bardzo późną
czy to jest to, co siałaś wcześniej?

[nifredil]

Witam
Wyczytałam u Joli/April, że zaczynamy wchodzić w ten okres kiedy wiele osób z FO zapada w sen zimowy. Coś w tym jest. Za oknem już nie ma powodów do ogrodniczych uniesień i z własnego doświadczenia wiem, że na zimę jakoś tak mniej ogarnia się swój wątek, a bardziej bywa u innych. A to wszystko z dwóch powodów. Pierwszy: już nie bardzo jest co pokazywać. Zrobię jakieś podsumowanie sezonu czyli takie "the best of" a później niestety zdjęcia śniegu jakoś nie cieszą się popularnością Po drugie: mam czas na dodatkową aktywność, bo przecież lada moment zacznie się sezon ozdób choinkowych, pierniczków i wreszcie sporo czasu na lekturę A od stycznia -lutego zaczynamy emocjonalną i ogrodniczą odwilż. Czas nowych zamówień, nasionek, siewów.. ech.. na samą myśl się cieszę
Tymczasem czekamy na koniec tygodnia i zapowiadane ocieplenie. Mrozów jeszcze nie było, przynajmniej nic groźnego, bo kanny i cynie u szwagierki nadal stoją nietknięte, rankiem powitał nas śnieg z deszczem, a zapowiadają, że wieczorem możemy się spodziewać śnieżyc
Znalazłam ostatnio szkółkę z trawami. Nie wiem gdzie najlepiej kupować i gdzie jest fajny wybór, sugestie mile widziane. Tymczasem całkiem "przypadkowo" jak wpisuję nazwy roślin wujek google sugeruje mi już sklepy z roślinami Jestem zachwycona różnorodnością Rozplenic.. Znalazłam już miejsce na co najmniej trzy Plus Trzcinik Overdam wypatrzony dzięki Wandzi.

Moniko, bardzo jestem ciekawa skąd mają te róże. Bo skoro sprzedają w takiej cenie to wiadome, że jeszcze muszą na tym zarabiać. A sami nie prowadzą szkółki ergo muszą gdzieś zamawiać
Aneczka, powiem ci szczerze, że po tym co przeczytałam to zaczynam się zastanawiać nad tymi przetacznikami. W tym roku nic im nie było, ale faktycznie wszystkie były małymi, młodymi kępkami, kupionymi w środku sezonu, wiec może już zabezpieczone przed grzybami. Zobaczę jak się będą zachowywać
Milenko, a wiesz, że ulubionym ciastem mojej najstarszej pociechy jest szarlotka. I mama może sobie kombinować z różnymi masami, a ona i tak chętniej sięgnie po jabłka
Zuza, poczekaj jak to urośnie.. na samą myśl się boję tego buszu, zobaczymy co utrzyma się w tym ścisku, chociaż trzeba przyznać, że plewienia będzie tyle co nic
Tulap, miało być komicznie i było I jeszcze mój eM jak zobaczył.. "chyba TEGO nie opublikowałaś?"
Magda, nawet mnie nie strasz. Dostałam perukowca odmianę Young Lady na imieniny. Sama nie zdecydowałabym się kupić żadnego większego krzewu, ale podobno sprzedawca zarzekał się, że on do 1,5 m rośnie, czyli jest idealny do takich niewielkich ogródków przydomowych.. Vanilka na 2,5 m.? teraz to mnie zastrzeliłaś.. W razie czego będę musiała szykować miejsca na eksmisję..
Sonia, negocjacje do najłatwiejszych nie należały, ale trzeba zaczynać od wielkich, nierealnych planów i stopniowo zmniejszać oczekiwania, aż ostatecznie przystać na coś co od początku wydawało się nam rozsądne i uznać, że to decyzja kompromisowa A tak poważnie, to pewnie eM miał rację w tym co mówił. Dzieci potrzebują miejsca do biegania, grania w piłkę, zabawy w chowanego. Na zawiłe rabaty oddzielone jedynie ścieżkami i ukrytymi zakamarkami przyjdzie mi jeszcze poczekać Sonia, ja nie mam pojęcia jakie mam przetaczniki.. Jeden tylko wiem, ten od Stasi to Blue Bouquette. Pozostałe dwa były kupowane jako po prostu przetaczniki
Margo, powiem ci, że o takiej rabacie na samym środku trawnika marzyłam od samego początku, chciałam oddzielić się od domu, żeby poczuć się jak w zaczarowanym ogrodzie, a nie w środku blokowiska, na którym niestety mieszkam. Mąż długo z tym pomysłem walczył. Przekonałam go oczywiście logicznymi argumentami popartymi szeregiem projektów i rysunków poglądowych.. Nadal nie jest tak stuprocentowo pewien swojej decyzji, ale ja nie czekałam na uprawomocnienie wyroku tylko kopałam, spulchniałam i sadziłam zanim się rozmyśli
Werbena wysiała się już w kilku miejscach, szczególnie tam, gdzie dzieci często ruszają kwiatami. Nawet nie wiedziałam, że ona tak gęsto wschodzi. Będzie co przesadzać na wiosnę.

[Madziagos]

Perukowce osiągają spore rozmiary.
Typ botaniczny może dorastać nawet do 6 metrów.
Być może odmiany uprawne bywają mniejsze, ale należy się spodziewać co najmniej 2-3 metrów wysokości i szerokości.
Z przycinaniem jest kiepska sprawa - perukowce wtedy mogą nie kwitnąć.

Właśnie zorientowałam się, że napisałam o Vanille Fraise, a miałam na myśli Lime Light - ta odmiana osiąga chyba nieco większe rozmiary.
Jednak Vanille Fraise dorasta do około 2 metrów (przynajmniej).
Jednak każda hortensja bukietowa kwitnie na młodych pędach, tak więc wzrost można regulować przycinaniem.
Moje są wielkie i szerokie, bo tak były prowadzone.

[Margo2]

U mnie nie ma mowy o zgodzie na taką rabatę. Żadne argumenty nie docierają
Przed wszystkim uważa, że jest za dużo kwiatów, których on nie cierpi.
Dlatego poszliśmy na kompromis. Ja sadze tyle kwiatów ilę chcę na istniejących już rabatach, a on ma środek trawnika
Mam nadzieję, że Ty nie pójdziesz śladem innych forumków niżej wymienionych i nie zamkniesz wątku.
Już u Joli pisałam, że gdyby wszyscy zamknęli swoje wątki, to nie byłoby gdzie pogadać.
A tak zimą nareszcie jest czas na przeanalizowanie wszystkich rabat, wymianę uwag.
Bardzo fajnie, że powtarzane są zdjęcia z sezonu.

[April]

To teraz będzie na mnie że sieję defetyzm ogrodowy

A ja zimą wolę czytać i oglądać niż gadać. Generalnie ja nie lubię gadać...Co nie znaczy, że zamierzam innych ograniczać w tym procederze
To nie było hasło do zamykania wątków Nie cieszę się aż taką popularnością żeby inni poszli w moje ślady, spoko będzie jeszcze z kim i gdzie pogadać.

[nifredil]

Witajcie
Kolejny ponury dzień, ale tym razem przynajmniej nie było przymrozku i opadów. Rosliny dostały pić i oczekują na jakiekolwiek znali ocieplenia. Wypatrzyłam jeszcze pąki na różach Bonica, Ascot, Chopin, Othello, Gruss an Aachen, Troika, Doris Thysterman i całe mnóstwo maleńkich pączusiów na Lady Emma Hamilton. Ta ostatnia to nawet nie ma szans ich rozwinąć.. a może jednak. Jakimś cudem ominęła nas fala mocnych przymrozków, może spotka mnie to szczęście, że doczekam się ożywczych pomarańczek od "Emilki"

Magda, obawiam się że możesz mieć rację. Poszperałam co nieco o tych perukowcach i nawet jak na etykiecie napisano do 2 metrów to krzak wybujał sporo ponad 2,5m. Szkoda mi go przesadzać, bo jak się już napatrzyłam jak mogą się niesamowicie prezentować, to teraz chciałabym tego doświadczyć na własne oczy. Z cięciem faktycznie nawet nie ma co zaczynać. Czy w ogóle są jakieś specjalne wskazania dotyczące uprawy tych krzewów? Doczytałam tylko, że są mało wymagające i lubią słońce.
Moja Vanilka będzie silnie cięta na wiosnę.. Muszę zacząć ją kształtować od podstaw, bo obecnie wygląda jak jakiś kundelek.. Nie dam jej wybujać
Małgoś, zawsze powtarzam zdjęcia z sezonu, szczególnie róż z krótkim opisem, które jak się sprawiały przez cały sezon Bywam też w zaprzyjaźnionych wątkach i nawet daję oznaki życia w formie wpisów Niestety z własnym wątkiem wolę wystartować wraz z nowym sezonem
Jolu, jeszcze się tobie dostało Nikt nie daje hasła do zamykania wątków, chociaż można dopatrywać się w porach roku pewnej cykliczności i tak samo na forum . Po całym roku ogrodowych zachwytów pora na odpoczynek. Czytelnika jak i autora wątku. Wiosna, lato, jesień to relacja na bieżąco, oraz początki zimy jako forma zebrania wszystkiego w jedną całość i podsumowania sezonu. Później kilka tygodni przerwy i wraz z pierwszymi siewami (Kobea - końcówka stycznia) wracam z nową opowieścią. Tak to odbieram i tak praktykuję od czasu kiedy jestem na forum.


Ostatki, zdjęcia zrobione w niedzielę:



Zobaczcie jak w tym roku zaszalała młodziutka Mme Plantier. To ta wielka róża wychodząca na mur (ta po prawej stronie) Biorąc pod uwagę, ze jest totalnie mrozoodporna i bardzo zdrowa..
Będzie się działo!









Mr Lincoln



Gruss an Aachen nadal kwitnie i ma jeszcze sporo pączków.









Doris



Bonica



Ascot

[stasia_ogrod]

Ale u Ciebie jeszcze kolorowo, czyżby Biała Pani ominęła Cię szerokim łukiem.
U mnie dzisiaj było bielusieńko, ale teraz już prawie wszystko stopniało, bo znacznie się ociepliło i nie ma wiatru.
Jeszcze powinno być dobrze, bo nie wszystkie rośliny przygotowałam do zimy ale najważniejsze, że kompost przerobiony, wymieszany z mikroelementami i zaworkowany, będzie czekał na wiosenne sadzenie.

[Wanda7]

No ja też powiem, że masz jeszcze na czym zawiesić oko. Trochę kolorów się jednak nazbierało. Piszesz o pączuszkach róż. Ja też patrzę na nie z wielkim żalem, bo u mnie zasychają, zanim się rozwiną. Chociaż może gdyby się ociepliło, to jeszcze jakaś różyczka skłonna byłaby jednak zakwitnąć.
Wspomniałaś o planowanym zakupie rozplenic. Wyobraź sobie, że ja mam w ogrodzie cztery rozplenice Hameln. Pod taką nazwą były kupowane. I każda jest inna Właściwie mi to nie przeszkadza, bo nie sadzałam ich w szpalerku ani nie zależało mi na powtarzalności, ale ciekawe to to jednak jest...
Są zdecydowanie różne: Pokrój, kolor kłosków, wysokość

[AguJa]

Sabinko napatrzyłam się na werbene u Ciebie i kupiłam dzisiaj do wysiania u siebie. Bardzo mi się podoba! Niepozorna ale ma coś w sobie

Wandziu u mnie było tak samo z clematisami. Kupiłam dwa takie same (na opakowaniu), posadziłam obok siebie i co? Jeden zupełnie inny niż drugi i w dodatku oba całkiem różne od tego z opakowania! na szczęście są naprawdę ładne i też mi to nie przeszkadzało.

[cyma2704]

Sabinko ja już cierpię na jesienną melancholię, twoje zdjęcia od razu poprawiają nastrój. Róże jednak do zimy są piękne i zachowują kolory lepiej niż w takie upały, jak latem. Nagietki jak słońca na rabacie, kobea śliczna w słońcu.

[sweetdaisy]

Och, nostalgia bierze na takie wpisy
Fakt, że w ogrodzie nie ma już powoli czego "pstrykać"
Trzeba się zaopatrzyć w dobrą książkę i byle do wiosny
Choć nie powiem trochę pięknych zimowych zdjęć też lubię pooglądać.

[Margo2]

Gdyby tak każdy myślał jak Ty i Jola, nie było by kogo odwiedzać.
Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zamkniesz wątku.
Na razie masz jeszcze co pokazywać
Jestem ciekawa, czy róże rozwiną wytworzone pąki.
Może jeszcze będzie na tyle ciepło?

[dorotka350]

Ciekawa jestem czy kupiłaś w końcu Crocus Rose? Mam nadzieję, że skorzystałaś z okazji, bo za taką cenę grzechem byłoby jej nie kupić
Po twoich zdjęciach widzę, że przymrozków nie było, bo i róże kwitną i kolorów sporo U mnie ogólna mizeria i chyba te róże, które mają jeszcze pąki jednak nie zdążą rozwinąć kwiatów