Taju 
uwielbiam rośliny rosnące w cieniu, wybór jest teraz ogromny...Jolka ma bardzo bogatą ofertę, w jednym miejscu można znaleźć prawdziwe rarytasy

Serducho się raduje jak otwiera się paczkę, pełną po brzegi...wszystkie rośliny wspaniale rosną, nawet jedna nie wypadła. Mam nadzieję że ostatnio posadzone żurawki dobrze przetrwają zimę, zostały obsypane igłami z sosen...zawsze to jakaś ochrona od mroźnych wiatrów i siarczystego mrozu.
Asiu 
o przetworach nic nie mów

mam już serdecznie dosyć...więcej nic nie robię, wystarczy.
Z roślinami w tym roku stop, w nowym sezonie pewnie coś dojdzie nowego...chociaż miejsce jest już ograniczone.
Pogoda się popsuła, ekspresem o kopczykowałam róże...są przygotowane na nadejście mrozów. Liście zostaną tylko do wygrabienia, pojadą na kompostownik. Sezon dobiegł końca
