Kogrobusz wita
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12630
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kogrobusz wita
Ja tam nic z róż nie zrywam ? niech ptaszyska mają w zimie radochę.
Fajna ta róża Eyes for You. Przypomina mi moją Blue Eyes, która skądinąd znowu zaczyna kwitnąć...
Pozdrawiam!
LOKI
Fajna ta róża Eyes for You. Przypomina mi moją Blue Eyes, która skądinąd znowu zaczyna kwitnąć...
Pozdrawiam!
LOKI
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Kogrobusz wita
Róże jeszcze się nie poddają, a marcinki wdzięcznie im towarzyszą razem ze zwiewnymi trawkami.
Kolczasty przyjaciel napełniwszy brzuszek, szuka teraz ciepłego grajdołka na zimę.
No i jak zwykle, zarażasz forumową Brać portrecikami urzekających liliowców
Tak samo jak Jadzię, zauroczył mnie ten pełny a kolejny pod nim, też śliczniutki.
Jeszcze chwila i wszyscy odpoczniemy , niech no tylko ułożymy do snu naszych podopiecznych.



Kolczasty przyjaciel napełniwszy brzuszek, szuka teraz ciepłego grajdołka na zimę.

No i jak zwykle, zarażasz forumową Brać portrecikami urzekających liliowców

Tak samo jak Jadzię, zauroczył mnie ten pełny a kolejny pod nim, też śliczniutki.

Jeszcze chwila i wszyscy odpoczniemy , niech no tylko ułożymy do snu naszych podopiecznych.



- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Kogrobusz wita
Piękne astry, a w tle chyba widzę boltonię? Moją ślimaki niestety zjadły.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Kogrobusz wita
Grażynko, jak zwykle prezentujesz wyjątkowo piękne liliowce
Marcinki też pełne uroku - bardzo je lubię, bo jesienią pięknie zdobią ogród
A o takim kolczastym domowniku marzę od dawna. Niestety nie pomagają stosy liści i patyków rozkładane w różnych miejscach działki - widocznie wałęsające się sfory psów wytępiły wszystkie okoliczne jeżusie
Grażynko zdrowiej szybko, przesyłam ciepłe uściski
Ja niestety już drugi tydzień nie mogę wyleźć z choroby...



Grażynko zdrowiej szybko, przesyłam ciepłe uściski

Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kogrobusz wita
Liliowce mogę oglądać cały rok. No może z małą przerwą na wiosenne cebulowe
Grażynko mam podobne odczucia jak Ty. Sezon był dziwny, krótki i ciut nudny ( podlewanie, podlewanie i tylko podlewanie).
Niewiele udało mi się zrobić z planowanych przeróbek. Teraz ciut podgoniłam z pracami, ale na plecach już czuć oddech zimy.
Marcinki też masz śliczne. Szczególnie ten ostatni przed zdjęciem jeżyka wpadł mi w oko. Czy on jest wysoki?
Róża Jacqueline du Pre coraz bardziej mi się podoba. Może przez zimę uda mi się wymyślić dla niej miejsce...

Grażynko mam podobne odczucia jak Ty. Sezon był dziwny, krótki i ciut nudny ( podlewanie, podlewanie i tylko podlewanie).
Niewiele udało mi się zrobić z planowanych przeróbek. Teraz ciut podgoniłam z pracami, ale na plecach już czuć oddech zimy.
Marcinki też masz śliczne. Szczególnie ten ostatni przed zdjęciem jeżyka wpadł mi w oko. Czy on jest wysoki?
Róża Jacqueline du Pre coraz bardziej mi się podoba. Może przez zimę uda mi się wymyślić dla niej miejsce...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
No i spadł pierwszy śnieg z deszczem.
Nie wszystko jeszcze zdążyłam zrobić, ale liczę na jeszcze kilka chociaż trochę cieplejszych dni.
Temperatury oscylują koło zera a kto wie czy tej nocy nie będzie pierwszego przymrozku.
Ptaki już okupują karmniki niczym w środku zimy, liście lecą z drzew na potęgę a ja pytam, gdzie to obiecywane babie lato ?
Czyżbym go przeoczyła ?
Geniu - słoneczko schowało się za chmury i od kilku dni pochmurno.
Nadal sucho a ziemia jak skała twarda, że ukopać nie można nawet małego dołka.
Cebulki trzeba mi posadzić, tylko jak i kiedy, bo na razie czekam na deszcz , trochę obfitszy, żeby chociaż wierzchnia warstwa trochę odmiękła.
Jadziu - to liliowiec o półpełnym kwiatku.
Pięknie wygląda, ładnie pachnie, tylko jakiś niemrawy w rozwoju rozet.
Róże już nam nie zakwitną bardziej, skoro mają być przymrozki.
A Eyes F. Y. ma tyle jeszcze pąków, tak jak Blue F. Y. i Aspirynki, i Fairy i jeszcze kilka.
Nie nacieszyłam się nimi latem za bardzo a teraz chyba też nie.
Jedynie marcinki się starają teraz i to bardzo, może im się uda przetrwać to pierwsze zimno.
Edytko - no to juz całkiem pokażna kolekcja.
Ja mam ponad 130 i też jeszcze dokupiłam
, chociaż nie wiem gdzie je posadzę.
Ale mam całą zimę na myślenie, wiec chyba się uda.
Loki - ja też trochę zostawiłam, ale szkoda mi młode róże obciążać owocami.
Starsze okazy dają sobie rady, więc tym je zostawiłam.
Moja Blue też stale powtarza jako jedna z nielicznych.
Stasiu - zarażam bo mnie też zarażono.
A właściwie to sama się zaraziłam
odkrywając watek Grażynki Ismeny.
I tak już potem jakoś poleciało......
Jeszcze nie położyłam wszystkich podopiecznych do snu i nie wiem czy zdążę, bo zima już blisko.
A ja na antybiotykach i z trzęsawką.
Od dawna mnie tak nie wzięło a teraz to chyba nadrabiam zaległości.
Jacku - moja też obślimaczona była wiosną, ale udało się uratować.
Jeśli przetrwa do wiosny to masz sadzonkę.
Mufeczko - droga Marysiu to tylko wspomnienia, bo tak jak u Ciebie sezon zbyt szybko przeleciał i zbyt szybko się skończył.
Bo skoro w górach już śnieg pada, to na cieplejsze dni nie mam co liczyć.
Jeże są widoczne głównie nocą i po zmierzchu, więc mogłaś nie zauważyć.
Bardziej niż psy jeżom szkodzą opryski rolnicze zwłaszcza herbicydami .
Większość populacji na wsiach padła, zostały tylko leśne niedobitki i te żyjące w pobliżu miast i miasteczek.
Ja mam tak samo i do tego przy kaloryferze tylko siedzę.
Te skoki temperatur jakoś żle na mnie działają w tym roku.
Ściskam całą twoją rodzinkę.
Izuniu - ja też tak potrafię i zimą oglądam sobie filmiki na You Tubie, rekompensując zimno za oknem.
O podlewaniu nawet nie mówię, bo miałam go już serdecznie dosyć.
Też nie zrobiłam tego co zaplanowałam, ale mówi się trudno i plany zostają na następny sezon.
Tak, ten marcinek jest wysoki i trzeba go podwiązywać.
Tak więc mogę wkleić już teraz tylko nieaktualne zdjęcia, bo wraz z pierwszym śniegiem pójdzie spać pewno cała reszta roślin.
Więc jeszcze trochę takich tam wspomnień z ostatnich tygodni.













I ostatnie liliowce w tym sezonie, bo czas powoli kończyć wątek.


















I jeszcze trochę różanych pączusiów, które miały szansę ciutek jeszcze się rozwinąć.










Nie wszystko jeszcze zdążyłam zrobić, ale liczę na jeszcze kilka chociaż trochę cieplejszych dni.
Temperatury oscylują koło zera a kto wie czy tej nocy nie będzie pierwszego przymrozku.
Ptaki już okupują karmniki niczym w środku zimy, liście lecą z drzew na potęgę a ja pytam, gdzie to obiecywane babie lato ?
Czyżbym go przeoczyła ?
Geniu - słoneczko schowało się za chmury i od kilku dni pochmurno.
Nadal sucho a ziemia jak skała twarda, że ukopać nie można nawet małego dołka.
Cebulki trzeba mi posadzić, tylko jak i kiedy, bo na razie czekam na deszcz , trochę obfitszy, żeby chociaż wierzchnia warstwa trochę odmiękła.
Jadziu - to liliowiec o półpełnym kwiatku.
Pięknie wygląda, ładnie pachnie, tylko jakiś niemrawy w rozwoju rozet.
Róże już nam nie zakwitną bardziej, skoro mają być przymrozki.
A Eyes F. Y. ma tyle jeszcze pąków, tak jak Blue F. Y. i Aspirynki, i Fairy i jeszcze kilka.
Nie nacieszyłam się nimi latem za bardzo a teraz chyba też nie.

Jedynie marcinki się starają teraz i to bardzo, może im się uda przetrwać to pierwsze zimno.
Edytko - no to juz całkiem pokażna kolekcja.

Ja mam ponad 130 i też jeszcze dokupiłam


Ale mam całą zimę na myślenie, wiec chyba się uda.
Loki - ja też trochę zostawiłam, ale szkoda mi młode róże obciążać owocami.
Starsze okazy dają sobie rady, więc tym je zostawiłam.
Moja Blue też stale powtarza jako jedna z nielicznych.
Stasiu - zarażam bo mnie też zarażono.
A właściwie to sama się zaraziłam

I tak już potem jakoś poleciało......
Jeszcze nie położyłam wszystkich podopiecznych do snu i nie wiem czy zdążę, bo zima już blisko.
A ja na antybiotykach i z trzęsawką.

Od dawna mnie tak nie wzięło a teraz to chyba nadrabiam zaległości.

Jacku - moja też obślimaczona była wiosną, ale udało się uratować.
Jeśli przetrwa do wiosny to masz sadzonkę.

Mufeczko - droga Marysiu to tylko wspomnienia, bo tak jak u Ciebie sezon zbyt szybko przeleciał i zbyt szybko się skończył.
Bo skoro w górach już śnieg pada, to na cieplejsze dni nie mam co liczyć.
Jeże są widoczne głównie nocą i po zmierzchu, więc mogłaś nie zauważyć.
Bardziej niż psy jeżom szkodzą opryski rolnicze zwłaszcza herbicydami .
Większość populacji na wsiach padła, zostały tylko leśne niedobitki i te żyjące w pobliżu miast i miasteczek.
Ja mam tak samo i do tego przy kaloryferze tylko siedzę.
Te skoki temperatur jakoś żle na mnie działają w tym roku.
Ściskam całą twoją rodzinkę.

Izuniu - ja też tak potrafię i zimą oglądam sobie filmiki na You Tubie, rekompensując zimno za oknem.
O podlewaniu nawet nie mówię, bo miałam go już serdecznie dosyć.
Też nie zrobiłam tego co zaplanowałam, ale mówi się trudno i plany zostają na następny sezon.
Tak, ten marcinek jest wysoki i trzeba go podwiązywać.
Tak więc mogę wkleić już teraz tylko nieaktualne zdjęcia, bo wraz z pierwszym śniegiem pójdzie spać pewno cała reszta roślin.
Więc jeszcze trochę takich tam wspomnień z ostatnich tygodni.













I ostatnie liliowce w tym sezonie, bo czas powoli kończyć wątek.



















I jeszcze trochę różanych pączusiów, które miały szansę ciutek jeszcze się rozwinąć.










Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kogrobusz wita
Kończyć wątek, ale czy będzie kolejny? Z przyjemnością popisałabym u Ciebie zimą, bo teraz tylko na chwilę wpadnę, gdzieś tam zajrzę i tyle... Piękne liliowce. Mam i prawie tyle, co nic ale na pewno dokupię kilka sztuk (przynajmniej).
Bardzo lubię marcinki. O tej porze to jedne z najatrakcyjniejszych roślin. U Ciebie już śnieg?
U mnie dawno nie było żadnych opadów ale już kilka dobrych nocy z rzędu mam przymrozki. Dwa razy było -4, a przy gruncie pewnie ciut więcej. 



- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kogrobusz wita
130 odmian
. To ja mam zaledwie połowę
. Grażynko, gdzie Ty to wszystko sadzisz
?



Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Kogrobusz wita
No niestety, mnie też zima zaskoczyła i to pierwszy raz gdy nie zdążyłam wszystkiego posprzątać i poprzycinać.
A teraz doszły jeszcze kolejne rośliny do usunięcia po pierwszej wizycie białej Pani.
Z radością popatrzyłam na Twoje ślicznoty a Ty już straszysz zamknięciem ukwieconego " sezamu ".
Czekam aż się ociepli nieco, żeby zakończyć prace polowe, na tym zimnie nawet nie ryzykuję chorobą.
Współczuję Tobie przymusowego leżenia i życzę jak najszybszego powrotu do pełnego zdrowia.


A teraz doszły jeszcze kolejne rośliny do usunięcia po pierwszej wizycie białej Pani.

Z radością popatrzyłam na Twoje ślicznoty a Ty już straszysz zamknięciem ukwieconego " sezamu ".
Czekam aż się ociepli nieco, żeby zakończyć prace polowe, na tym zimnie nawet nie ryzykuję chorobą.

Współczuję Tobie przymusowego leżenia i życzę jak najszybszego powrotu do pełnego zdrowia.


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kogrobusz wita
Bell Epoque bardzo słoneczna Obiedka w jakimś innym kolorze niż moja.Astry o tej porze również cieszą. Grażynko chyba nie znikniesz na całą zimę 

- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13120
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Kogrobusz wita
Grażynko nie znikaj, ja wpadam naprawdę jak trzeba to wpadnę do Kogrobuszu na kawusię a wiesz nawet dobrze mi to zrobi lubię Twoje klimaty.
U mnie jak zwykle wszystko stoi na głowie, nic nie pokończone, widziałam różyce wczoraj jeszcze kwitły i w ogóle nie idą spać.
Nieco wczoraj się podenerwowałam dwa jeże duży i mały utopiły się w misce, był tam namoczony chleb, nie było tam dużo wody, jak tam wlazły.
U mnie jak zwykle wszystko stoi na głowie, nic nie pokończone, widziałam różyce wczoraj jeszcze kwitły i w ogóle nie idą spać.
Nieco wczoraj się podenerwowałam dwa jeże duży i mały utopiły się w misce, był tam namoczony chleb, nie było tam dużo wody, jak tam wlazły.
Re: Kogrobusz wita
No no,jak zamykasz to od razu nowy otiwerasz
Jak śniegu nasypie to też chociaż raz zdjęcia się należą
Śnieg może nie taki zły,w końcu to zamarźnięta woda której brak.

Jak śniegu nasypie to też chociaż raz zdjęcia się należą

Śnieg może nie taki zły,w końcu to zamarźnięta woda której brak.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Kogrobusz wita
Witaj Grażynko
U Ciebie zawsze można liczyć na ucztę dla oczu, nawet jak za oknem szaro-buro. I za każdym razem jak do Ciebie wchodzę to się zastanawiam gdzie Ty to wszystko mieścisz? Naprawdę masz zaczarowany ogród
Czy u Ciebie też był przymrozek? Bo u nas tylko taki lekki przygruntowy, ale kwiatów nie zmroziło.
Kochana dużo zdrowia życzę i przesyłam moc serdeczności. Wylecz się porządnie, żeby Cię znowu nic nie dopadło.

U Ciebie zawsze można liczyć na ucztę dla oczu, nawet jak za oknem szaro-buro. I za każdym razem jak do Ciebie wchodzę to się zastanawiam gdzie Ty to wszystko mieścisz? Naprawdę masz zaczarowany ogród

Czy u Ciebie też był przymrozek? Bo u nas tylko taki lekki przygruntowy, ale kwiatów nie zmroziło.
Kochana dużo zdrowia życzę i przesyłam moc serdeczności. Wylecz się porządnie, żeby Cię znowu nic nie dopadło.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Kogrobusz wita
Grażko
Jak zobaczyłam w TV śnieg na południu kraju od razu pomyślałam o Tobie.
Sama wiedziałaś, że musisz się spieszyć z pracami jesiennymi, bo do Ciebie zima najszybciej przychodzi.
Na pocieszenie masz za to chyba najszybciej wiosnę.
Teraz dbaj o swoje zdrowie, odpoczywaj i planuj , co będziesz sadziła wiosną.
I nie opuszczaj nas na ten czas, bo miło zawsze jest zajrzeć do Twojego wątku.
Przecież masz jeszcze swój wspaniały balkon-werandę a tam na pewno wiele się jeszcze dzieje.
Przesyłam jesienne buziaki
i zdrowia życzę.


Sama wiedziałaś, że musisz się spieszyć z pracami jesiennymi, bo do Ciebie zima najszybciej przychodzi.
Na pocieszenie masz za to chyba najszybciej wiosnę.
Teraz dbaj o swoje zdrowie, odpoczywaj i planuj , co będziesz sadziła wiosną.
I nie opuszczaj nas na ten czas, bo miło zawsze jest zajrzeć do Twojego wątku.
Przecież masz jeszcze swój wspaniały balkon-werandę a tam na pewno wiele się jeszcze dzieje.
Przesyłam jesienne buziaki



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kogrobusz wita
Witaj Grażynko,nawet sie nie wygłupiaj ,żebyś zamknęła wątek ,chyba ,że zaraz otworzysz nowy ,w zimie zawsze więcej czasu na oglądanie i przemyślenie co by się jeszcze chciało ,można miło powspominać co było i pomarzyć co będzie ,liliowce masz cudowne ,jakoś do tej pory nie były moim priorytetem ,ale oglądając Twoje zaczynam się zastanawiać ,czy chociaż troszkę nie powiększyć kolekcji
,pozdrawiam 

