Witajcie,dzień szybko minął grzyby poduszone,różne sprawy załatwione i już wieczór,śnieg jeszcze troszkę leży w ogrodzie,ale kwiatuszki kwitną .
Marysiu,to nie jest dużo grzybów,bywało dużo więcej zwłaszcza prawdziwka ,ale i roboty przy nich mniej ,bo nieraz nazbierałam tyle ,że do 4 rano się z nimi robiło,a rano s powrotem na grzyby,teraz to był pikuś ,może jeszcze się ociepli i jeszcze będą grzybki,jest gdzie pojechać i jest się gdzie zatrzymać ,,pozdrawiam
Tereniu,myślałam,że dojedziesz,ale nie wyszło,ja też sie cieszę ,że jestem szczęśliwie w domu ,już odpoczęłam ,jutro coś muszę wymyślić ,chociaż do ogrodu chyba za zimno,bo jeszcze śnieg leży,pozdrawiam i buziaczki
Justynko,w moich stronach też nie ma wiele ,może ja nie znam miejsc i wszędzie daleko trzeba iść ,tylko rydze mam w zasięgu ręki,bo niedaleko ode mnie ,cieszę się ,że je mam i na nic mi nie braknie,pozdrawiam
Ewuniu,wszędzie bardzo sucho,i grzybków jest mało,ten śnieg też nawodni i jeszcze ma padać ,pojechałam z koleżanką ,ale nieraz jadę sama ,bo nie każdy może wyjechać na tydzień lub 10 dni,a mąż pracuje ,a bardzo bym chciała ,żeby mógł być ze mną ,droga też daleka bo 190 km.,ale gdybym nie pojechała to nic nie będzie ,pozdrawiam
Ala,to nie jest dużo,ale nam wystarczy ,bywają ogromne wysypy ,że nie można przerobić ,wtedy trzeba robić dzień i noc,ale te susze spowodowały ,że zbiory są skromne ,ja też nie zjem grzybów nie zrobionych przez siebie,bo naprawdę nie da sie ich kupić ,ponieważ suszą wszystko

,pozdrawiam

w ogrodzie kwitną chryzantemy , Michałki i niektóre róże,pozdrawiam
Wiolu,jasne ,że i śnieg zaraz stopnieje i znów będziemy bardziej aktywne,cieszę sie z moich grzybków,chociaż to nie taka prosta robota ,ale co tam,
Beatko,mam czas wypić nawet 2 kawy rano ,bo godzina jest dla mnie

tak postanowiłam i tak jest codziennie,potem to już różnie z tym siedzeniem

domek w lesie to było moje marzenie,bo tak kocham las i grzybki,śnieg jeszcze troszkę leży ,ale ma być coraz cieplej ,wiec zaraz go nie będzie,

pozdrawiam
Soniu,małe dzieci nie powinny jeść grzybów,bo są ciężko strawne,u mnie na wigilię też obowiązkowo prawdziwki ,ale podgrzybek jest do krokietów,do kapusty,do uszek ,a prawdziwek do pysznej zupy,rolad i całe kapelusze są panierowane jak kotleciki,pozdrawiam
Maryniu,uwielbiam zbierać grzyby ,ale też warunek ,żeby były,w tym roku to nie jest tak cudnie z nimi,lubię je przerabiać na różne sposoby i stosować do różnych dań,pychota ,leśny domek to taka nasza odskocznia od codziennych obowiązków,ale jest dość daleko ,bo 190 km od nas więc to już wyprawa,

ale czasem pada hasło i jedziemy,chociaż teraz mąż nie może i muszę sama ,ale nie wyobrażam sobie ,żebym nie jechała,pozdrawiam
