Galeria.Dalie Stanisława cz.4

[BarbaraR]

Jacku,
w tym roku wiele dalii odbiega od normy, a niektóre nawet się nie pokazały... mam takich sporo, które pozostały w pąkach... wszystkie pokażą może w przyszłym roku, że są piękne.
Łudziłam się, że dziś jeszcze coś sfotografuję, ale wyszły z tego nici - padły łupem przymrozku, choć nie było nawet pełnego - 1°.
Cóż, Kluseczko,
głową muru nie przebijesz - trzeba czeeekać do następnego sezonu. A zanim co do czego to trzeba teraz wykopać, oczyścić, osuszyć, oznaczyć, spakować i przechować... huk roboty - aż mi ciarki chodzą po plecach z nerwów, bo jak tu ze wszystkim zdążyć, skoro zimę jakąś zapowiadają....
I gdzie ta długa i ciepła jesień, którą zapowiadali różni wizjonerzy i przepowiadacze pogody - ja się pytam...

Na otarcie łez z wczorajszej sesji zdjęciowej


Wyn's Conquistador


Nick SR


Kenora Macop B.

[alicjad31]

Basiu piękne .
Bardzo współczuję tym ,którzy muszą wykonać dużo pracy ,żeby dalie przetrwały dobrze zimę .
Nigdy nie spieszę się z wykopywaniem dalii zaraz po ich zmarznięciu ,ale tak się zastanawiam czy w tym roku nie zrobić wyjątku .
Przez te dwa dni niedaleko mnie przy gruncie było ponoć -8 .A dzisiaj bielusieńko za oknem i cały tydzień ma być bardzo brzydki

[dagmarazap]

Ja cały tydzień wykopywałam 70 dali my górale nie mamy takiego komfortu aby długo karpy trzymać w ziemi bo pogoda zmienna jest,jeszcze wczoraj w okolicy niektórym miłośnikom dalie kwitły,a dzisiaj sami zobaczcie.


Ja jestem szczęśliwa,że nie muszę w śniegu kopać wszystkie karpy odpoczywają w piwnicy.

[BarbaraR]

U mnie też śnieży i to mocno - a moje karpy w ziemi, nawet nie zdążyłam obciąć badyli - przecież w piątek wieczorem jeszcze pięknie kwitły... Mogę mieć tylko nadzieję, że to przejściowy kaprys pogody i jeszcze będzie na tyle ciepło, że wykopię
Na razie obraz za oknem nie zachęca nawet do wyjścia z domu....



Ostatnie dalie ucięte do bukietu

[kluska]

Jak to śnieży? Basiu to gdzie Ty mieszkasz? U nas gdyby nie chłód, to piękna złota jesień, tylko po daliach widać, że było na minusie...

[Waleria]

Dalie są piękne, zwłaszcza u sąsiada, ja zrezygnowałam z uprawy, za duzo przy nich dźwigania.

[BarbaraR]

Mieszkam w Krakowie... Dziś pada od rana śnieg, teraz też pada, ale momentami z deszczem...Temperatura jest jednak dodatnia + 1°. Dalie zmarzły z piątku na sobotę, było odrobinę poniżej 0°. W sobotę i niedzielę było jaszcze ładnie w ciągu dnia, temperatura oscylowała ok.10-12° i świeciło słonko. Nawet udało mi się posadzić część cebulowych... A dzisiaj klops! - całkowite załamanie pogody... Coś jednak z klimatem jest nie tak jak być powinno.

[JacekP]

Jako przedłużenie sezonu daliowego oglądam filmiki, do których adresy podała wcześniej Basia. Film z wystawy 'Swan Island Dahlias' powala ilością kwiatów w bukiecie i ilością samych bukietów! Ale wcześniej oglądałem film z ich daliowego pola więc mają z czego robić tak spektakularne pokazy. Przy okazji uświadamiam sobie, jak znikoma jest moja znajomość dalii na tle ogromu odmian! Ale to pozytywne odczucie; można zdobywać dalie bez końca!

[kaarol]

Klimat jest ok, ostatnie lata nas rozpuściły, dalie rosły do listopada. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych na wschodze kraju regułą były przymrozki we wrześniu. Dlatego po przymrozkach jak najszybciej kopię bulwy dalii. W tym roku dwa dni po pierwszym mrozie, rankiem, przy ścianie domu -6, gleba w grudzie. Lepiej wykopać mało przemarznięte pędy, jak mocno zmarzną robią się mokre i miękkie do samych bulw. W połowie października kwitnące dalie to wyjątek, ja nie ryzykuję i o tej porze tnę i kopię nawet jak kwitną.

[BarbaraR]

Zgadza się, Karolu - zdarzają się przymrozki we wrześniu, zwłaszcza na wschodnich rubieżach i w górach. Ale ja mieszkam na południu naszego pięknego kraju - i tutaj zawsze bywały jakby trochę później. W tym roku dalie zakwitły bardzo późno, w ogóle kwitły marnie przez tę suszę, przez ślimaki, przez zimną wiosnę... Żal ścinać i wykopywać rośliny, które tylko co zaczęły kwitnąć, a czasami nawet dopiero miały pąki.
A z wykopkami jeszcze zdążymy - jeszcze będą w miarę suche i słoneczne dni... pierwszy śnieg to "koty za płoty" - nigdy nie pozostaje z nami zbyt długo. Teraz też tak będzie.

[LadyK]

U mnie dziś też rano było biało od śniegu a teraz deszcz pada. Trochę mnie przestraszyliscie teraz bo moje dalie padnięte jeszcze w ziemi a miałam przymrozki w okolicach -6, ale że huk roboty za mną i przede mną nietylko ogrodkowej ale i w domu to chowałam na razie rośliny niezimujące bardziej wraźliwe jak choćby 6 wielkich datur, pelargonie, ketmie itp. Najgorzej, że moje ukochane hortensje zmarzły mi mimo okrycia. Ubiegła zima też była dziwna niby ciepła, mało śniegu ale załatwiła przez to wiele roślin bo nie miały pierzynki i się rozhartowaly. Oby dalijkom nic nie było- jutro wykopuję nawet jak będzie padać.

[LadyK]

Chciałam jeszcze pokazać jedną rzecz, pisałam tu wcześniej, że Lady Darlene mnie trochę rozczarowała myślę jednak, że jeszcze pokaże swoje oblicze - bo w sumie mnie zaczęła zadziwiać ponieważ z każdym kolejnym pąkiem pokazywała się inaczej

Tak wyglądał pierwszy kwiat



Tak następny późniejszy



A tak ostatni, który zdążył zakwitnąć, tutaj już w wazoniku w towarzystwie innych.
Zmienność dalii potwierdzona empirycznie

[kaarol]

Moja Lady Darlene najładniejsze i najbardziej katalogowe kwiaty miała rosnąc w cieniu, pod północną ścianą domu. Wyrosła jako jedna z roslin sadzonych z ułamków karp, takich odpadów przy podziale czy pozornie martwych części. Na pełnym słońcu kwiaty były bardzo zmienne i nie tak dorodne. Może lubi mniej słoneczne miejsce? Na wschodzie klimat jest ostrzejszy, nie ryzykuję i kopię po pierwszym przymrozku.

[Gosia1704]

Ten ostatni kwiat Lady Darlene śliczny. Cieszę się, że ją kupiłam (na wyprzedaży). Może zakwitnie w przyszłym roku jeśli karpa się przechowa. Już się cieszę na jej piękny kwiat.
Z moich kupionych na wyprzedaży i wsadzonych do gruntu 1 sierpnia chciało zakwitnąć coś takiego


A to może być Lady Darlene



Jak na posadzone tak późno to i tak dobrze, oby się tylko przechowały do przyszłego sezonu.
Uśmiechałam się ślicznie do sąsiadów o York & Lancaster bo ta dalia mnie oczarowała.
Zbaraniałam, dostałam z 10 lub 12 karp. I daturę na przyczepkę.
Kurczę, aż tyle nie posadzę. Mam nadzieję załapać się na zamówienie od pana Stanisława

[BarbaraR]

Kasiu,
nie martw się o niewykopane karpy dalii- ziemia jeszcze nie zamarzła do głębokości rosnących karp, więc nie powinny przemarznąć. Wykopiemy wkrótce, jak aura będzie bardziej sprzyjająca dla prac ogrodowych. Mnie też to jeszcze czeka, a koniec tygodnia ma być cieplejszy, więc wtedy zabiorę się do tego zabiorę. Przy obecnej aurze łatwo złapać przeziębienie...