Dorciu,
Wando i
Jacku dziękuję za miłe słowa
Kamo, miło mi, że zajrzałaś do mojego wątkoogrodu. Co do uczyć się, to chyba się razem pouczymy, bo ze mnie bardzo początkujący ogrodnik.
***
Dziś udało mi się wyjść na chwilę z aparatem, mam nadzieję, że "gogiel" nie będzie "dzikował" tym razem...
U nas piękna i słoneczna pogoda, ale dziś już było czuć chłód, taki typowo jesienny. Mam nadzieję, że przymrozki jeszcze nie nadejdą, bo moje kilka dalii ma jeszcze masę pąków, więc mogły by sobie jeszcze pocieszyć oczy. I oby najbliższe dni były w miarę pogodne, bo się obkupiłam w cebulki i teraz muszę je wkopać.
Róże jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa. Ale widać, że zamknięcie sezonu już było dawno temu.
Moja ulubiona pancerna
Aspiryna
Uetersener Klosterrose, jeśli zdąży jeszcze wyda kilka kwiatów. Jestem z niej bardziej niż zadowolona, kupiona w tym roku w lipcu, wsadzona ładnie przyrosła i całkiem ładnie kwitła jak na taką młodziaczkę i na te upały.
Braciszek Cadfael postanowił się pożegnać jednym pąkiem...
Sea Foam jeszcze dość żywotna, ale kwiaty już nie są tak ładne jak w szczycie kwitnienia.
Ostatni pewnie kwiat
Eden Rose, zupełnie inny niż wcześniejsze.
First Lady coś tam też zamierza pokazać...
Dalie-Natalie (
Nathalie G) kłaniają się słońcu
I w końcu doczekałam się. Po ścięciu zniekształconych pąków kwiatowych na drugiej odmianie, jaką udało mi się wkopać w ziemię w ostatniej chwili, rozwinął się pierwszy kwiat. Powinien mieć delikatnie zabarwione na fioletowo końcówki płatków, ale moja nie ma.
Lake Cary
I cała reszta towarzystwa
Pozdrawiam
