Wczorajszy przymrozek zmrozil wszystkie liście dyń. Same dynie dostały dodatkowe okrycie, by sobie spokojnie doczekały konkursu. Przymrozek musiał być tuż nad grumtem, bo rosnąca obok tykwa nie oberwała zbyt mocno.
Zerwałem też małego arbuzika ale wątpie by miał dojrzały miąższ.
Jeden krzak pomidora giganta zaniosłem na strych i postawiłem przy oknie by może jeszcze coś z niego wydusić,
Zebrałem też już prawie całą kukurydze, od zwyklej popcornowej, po kolorową gigantke. Czekam jeszcze ma niebieską popcornową ale coś mozernie jej idzie wzrost, po turbulencjach nawałnicowych z sierpnia.
To kolorowa gigantka:
A tu już arbuzik w towarzystwie kukurydz:

