dzastin -
Żanett-ko -
Tereniu -
Karolinko -
Kasiula17 -
Pawle -
Kasiu -
Krzysiu -
Justynko-duju -
Ewo -
Justynko-justus27
Lubię i to bardzo jak odwiedzacie moje wątki

Lubię i to bardzo czytać Wasze przesympatyczne posty

a w ogóle to przede wszystkim Was lubię bardzo,bardzo,bardzo

Za to,że jesteście,gościcie w moich wątkach i pozostawiacie ślad po swoich wizytach w postaci postów bardzo a bardzo Wam dziękuję
Pozdrawiam serdecznie Was,Forumowiczów i Gości.
Dzastin - Miło mi to słyszeć
Żanett-ko - Ja też tak mam czasami-zwłaszcza po wakacyjnych "powodziach" powodowanych przez zastępczych opiekunów i nie tylko ale po wyrzuceniu na śmietnik kilku przelanych i zniszczonych roślinek,kupuję nowe i pielęgnuję te,które zdołały przetrwać
Tereniu - Przyznam,że i mnie odpowiadałaby praca w Afrykarium.Ja też dziękuję za miłe słowa
Karolinko - Poczekam aż znajdziesz różę pustyni-ja mam czas

,tylko czemu nie pokazałaś zdjęć z Afrykarium

Dzięki za miłe słowa również
Kasiula17 - Duża

raz jeszcze za link do żyworódki.
Pawle - Za ocenę fotorelacji oraz podanie nazwy-kolokazje/niezwykłe rośliny,toteż przyciągneły moją uwagę.
Kasiu - Ja też lubię krotony ale chyba nie mam do nich ręki?
Krzysiu -
Justynko-duju - Mnie się też podoba i to bardzo to miejsce
Ewo - Robiąc zdjęcia epifitów wiedziałem,że zainteresowana nimi będziesz najbardziej Ty i stąd parę ich ujęć.Za milutkie słowa
Justynko-justus27 -
Wakacyjny bilans strat wśród moich roślin to temat przewodni dzisiejszego postu w moim wątku.
Niestety straty w porównaniu z rokiem ubiegłym dużo większe-padły młode cytrusy,które ładnie i zdrowo rosły,ku mojemu wielkiemu ubolewaniu,bo to moje oczka w głowie zakończyło wegetację jedno z moich drzewek bonsai a to aucuba zaś begonia magic color jest nie poznania i jeszcze kilka innych roślin bądź to zmarniała bądź jakimś cudem przeżyła ale czy się odrodzi trudno zgadnąć?
Powód-nasza Pani Opiekunka na zmianę z naszymi Gośćmi,którzy przebywali u nas pod naszą nieobecność przez okres miesiąca mieli bardzo lekką rękę i nie żałowali roślinkom wody.No cóż druga prawda jest taka,że gdyby w ogóle nie podjęliby się opieki nad moimi zielonymi to prawdopodobnie pozostałaby przy życiu znikoma ich ilość
Filigranowa27 pisze:
.........A jak się mają twe storczyki?
Po powrocie do domu rzuciłem na nie okiem pobieżnie i z daleka i odniosłem wrażenie ku mojemu zdziwieniu,że mają się całkiem dobrze,bo pojawiły się na nich nowe soczyste liście,korzenie powietrzne a u jednego z nich-białego storczyka zakwitł ładny dorodny kwiat
Jednakże radość trwała krótko bo jeden z nich złamał się i upadł na podłogę bo okazało się,że ma przegnite korzenie.
Zajrzałem do pozostałych,które też były w osłonkach i z keramzytem i ......zaniemówiłem-wszystkie pozostałe do połowy doniczki zanurzone były w wodzie,gdybym wiedział,że będą tak przelewane to usunąłbym chociaż keramzyt i woda byłaby tylko w osłonce na dnie i nie sięgnęłaby korzeni! Wyjąłem wszystkie z osłonek ale nie wiem czy choć parę z nich da się uratować bo u kilku widać w doniczkach część zielonych korzeni.Wklejam kilka zdjęć storczyków:
Wypuściły nowe młode liście,korzenie powietrzne i pędy i mogłyby zakwitnąć w przyszłym roku ale.......
Tak niestety wyglądają korzenie u większości storczyków a te akurat to korzenie tego,który zakwitł
Doskonale natomiast przetrwało "powódź" jedno z trzech pozostałych drzewek bonsai-bonsai ginseng.
Ginseng wypuścił nawet kolejny młody pęd-jakby z uporem maniaka,bo pierwszy rośnie już sobie zdrowo i rozkrzewia się.
Równie dobrze maja się scindapsus-po postrzyżynach,szczepki już w wodzie czekają na ukorzenienie się.....
.....oraz trzykrotka-tradescantia z czterech ocalały dwie ale pościnane pędy tez już w wodzie.
Ocalały również lucky bamboo w wodzie-ładnie odrosły mu odcięte młode pędy oraz ukorzenione posadzone do ziemi i dosyć spore już
pierwsze młode pędy bambusa w doniczce z ziemią.
Na parapecie i półce pojawiły się natomiast nowości-Peperomia Obtusifolia oraz dwukolorowy Scindapsus aureus.
Obawiam się jednak,że wraz z nimi przywlokłem do domu jakiegoś pasożyta bo na liściach zauważyłem małe jakby wygryzione otworki

,czy Paweł i ktoś jeszcze może mi powiedzieć czego to jest objaw?
Scindapsusem aureusem jestem zachwycony ale niestety i na nim zauważyłem otworki na liściach-rośliny stały jedna po drugą w miejscu sprzedaży !
No i na scindapsusie zauważyłem już na kilku liściach małe otworki.
Dziękuje Wszystkim za uwagę i raz jeszcze pozdrawiam.