Witaj Marysiu
Z wielką przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie.
Masz sporo róż takich jak i ja , ale szczególnie podoba mi się Gipsy Boy, którego nie mam i już chyba nie będę sprowadzała do siebie.
Jak Ci się udaje przechowywać te pienne róże, bo widzę , że masz ich kilka ?
Mnie się ta sztuka kilka razy nie udała i zrezygnowałam z takich róż.
Ten kotek Twój przypomniał mi moją pierwszą koteczkę, która trafiła do nas w podobny sposób.
Też przybłąkała się taka bidulka wygłodzona i dzika. Jednak stopniowo nabierała do nas zaufania, tym bardziej im bliżej było zimy.
Była z nami jakieś dwa lata i niestety zginęła tragicznie. Ale to był najlepszy kot, jakiego miałam.
Teraz mam taką , która została wzięta od ludzi z jakiegoś domowego kociego miotu i już ma inny charakter.
Czy możesz powiedzieć, gdzie można nabyć takie pergole i za ile ?
Mam sporo róż i pergole z rurek a te niestety rdzewieją na potęgę.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego dnia 