Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Ten ostatni wygląda jak miniaturkowa hortensja you and me romance...

A 3 z 4 moich listków mają listki ;:138
4,2 i 1.Co teraz?
Awatar użytkownika
Tunga
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 5 paź 2015, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Przypadkowo natknelam sie na Twoje fiolki wczoraj wieczorem przegladajac forum i zakochalam sie! ;:167 mozna powiedziec dostalam na ich punkcie fiolka :tan tez chce takie pieknosci w domu!!

Dziekuje :D za zarazenie mnie ich pieknem! Dzis zamowilam sobie na probe 4 listki i juz sie stresuje czy nie za malo i by mi wypuscily korzonki!!!
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Mati, gratuluję :)
Teraz trzeba poczekać aż podrosną. Będziesz mógł oddzielić sadzonki od mamy gdy będą miały min 4 duże liście i dobrze wykształcony wierzchołek wzrostu. Nie spiesz się z tym, lepiej oddzielać troszkę większe rośliny, szczególnie o tej porze roku, będą silniejsze.

Tunga, witaj!
bardzo się cieszę, że się zaraziłaś fiołeczkami, to bardzo ciekawa pasja ;:3
Powodzenia z ukorzenianiem listków!
Awatar użytkownika
Tunga
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 5 paź 2015, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Illonka zostalas moim fiolkowym guru ! :D

W domu mam juz 18 storczykow (i wciaz mi malo), kilka innych kwiatkow. Brakuje jeszcze fioleczkow! :heja

Czy to o ten ACE chodzi, by w jego roztworze wymoczyc listki przed posadzeniem?
http://italianfooddistribution.co.uk/pr ... bleach-uk/
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Tunga, tak, chodzi o wybielacz ACE.
Czytałam o tym i spróbowałam. Roztwór ACE z wodą w proporcji 1:10, zanurzyć listki na kilka minut i potem posadzić do podłoża. Brzmi trochę strasznie ale nic im się nie stało :D

Ja zawsze przed posadzeniem obrabiam liście, myje pod bieżącą wodą i pryskam preparatem przeciw roztoczom ;:108 Dodatkowo izoluję folią. Poza tym gdy liście wydadzą potomstwo oddzielając od mamy znów pryskam preparatem przeciw roztoczom młode sadzonki i znów izoluję folią.

Wiesz, jak się ma spora kolekcję i ciągle coś dokupuje z różnych, czasem niesprawdzonych źródeł trzeba bardzo uważać, żeby nie przywlec jakiegoś paskudztwa, które może Ci się rozleźć na wszystkie rośliny. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka. ;:108

To liście miniatur, które już dały potomstwo, przed posadzeniem były popryskane mieszanką przeciwkleszczową Magus i Nissorun, potem sadzonki znów zabezpieczyłam tymi preparatami nie czekając na oddzielenie od mam, gdyż miałam wątpliwości co do jednej odmiany, widać na pierwszym zdjęciu, doniczka druga od lewej na górze, liście macierzyste są delikatnie podwinięte, co może wskazywać na żerowanie roztoczy. Pryska się oczywiście wszystkie rośliny w pobliżu, bo wszystkie są zagrożone. W moim przypadku była to cała skrzynka w której rosły liście (gdyż rozmnażam liście w skrzynkach balkonowych na kwiaty).

Obrazek

Teraz wszystkie młode sadzonki wyglądają bardzo dobrze i zdrowo ;:3

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Iwona 0103
500p
500p
Posty: 965
Od: 9 sie 2014, o 16:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pruszków

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

No Ilonka kolekcja mini w ekspresowym tempie Ci rozrasta ;:oj
Awatar użytkownika
Violka33
200p
200p
Posty: 336
Od: 18 lut 2013, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Ilonko uwielbiam do Ciebie zaglądać,śliczne masz te fiołeczki.Robsy są cudowne ,miałam ich kilka ..kiedyś :roll: .Miniaturki też bardzo lubię tylko ja miałam problem z podlewaniem ich..albo za sucho albo już przelany ajjj. Trzymam kciuki za kwitnienia mini w szczególności:)
Awatar użytkownika
Kirunia
200p
200p
Posty: 401
Od: 25 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Cześć Ilonko ;:196
Piękne pokazałaś fiołeczki ;:215 a te rozetki to takie regularne jak spod cyrkla ;:oj Rewelacja ;:215

Chciałabym Cię poinformować, że wszystkie listki które mam od Ciebie pięknie się ukorzeniły i wyprodukowały liczne potomstwo :tan

Teraz potrzebuję Twojej rady ;:131

Wiem, że maluszki do odsadzania muszą mieć min. 4 ładne listki i silny stożek wzrostu.

A co począć w sytuacji gdy sadzonki wokół listka matecznego są różnej wielkości?

U odmiany Karusel np. mam taką sytuację, że pierwsza sadzonka wygląda na całkiem samodzielną ale tuż za nią pojawiają się

kolejne maluszki z kilkumilimetrowymi listeczkami. Nie chciałabym ich stracić.

Czy mam czekać z rozsadzaniem aż najmniejsze sadzonki osiągną pożądany rozmiar czy próbować delikatnie odjąć wielkoludy od mamusi?

Dodam, że liść mateczny jest ogromny i zdrowiutki bez jakichkolwiek śladów zamierania.

Taką samą sytuację mam na kilku innych odmianach. Na kilku maluszkach to się nawet pączki pojawiły ;:oj

Wiem, wiem, usuwam je z bólem serca dla dobra sadzonki ;:145


A co ciekawego dzieję się teraz u Twoich fiołeczków?

Może jakieś piękne zdjęcia z Twoich półeczek rozweseliłyby ten ponury dzień ;:108

;:196
Selinka
50p
50p
Posty: 50
Od: 14 kwie 2013, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Moniko, jeśli Twoje pytanie jest jeszcze aktualne-z mojej niewielkiej jeszcze praktyki wynika, że da się odsadzić większe sadzonki od liścia matecznego bez zaszkodzenia "młodszemu rodzeństwu". Oczywiście trzeba delikatnie wyjąć całość z doniczki do tej operacji. Potem sadzimy liść z przychówkiem z powrotem a starszaki osobno i wszyscy są zadowoleni :)
Nie wiem, czy inni to potwierdza-mnie się to sprawdza i służy zarówno odsadzonym młodym jaki i tym jeszcze nieletnim:)
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Kirunia
200p
200p
Posty: 401
Od: 25 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

selinko :wit
Dziękuję za informację ;:180
Dopiero uczę się fiołków ;:108
To moje pierwsze maluszki i czuję się za nie bardzo odpowiedzialna ;:oj
Spróbuję tak jak piszesz odjąć duże sadzonki od liścia. Mam nadzieję, że nie uszkodzę pozostałych ;:223

;:196
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Monia hej ;:3

Ja robię tak samo jak pisze Selinka, oddzielam największą sadzonkę a resztę zostawiam przy manie, z tym, że staram się nie rozdzielać wszystkich maluszków tylko "wyrywam" te największą a resztę sadzę z powrotem dosypując świeżej ziemi. jeśli sie boisz rozsadzać to możesz jeszcze przesadzić całe towarzystwo do większej doniczki, posadzić wysoko, tak by sadzoneczki rosły swobodnie i nie były ograniczone brzegami kubeczka, za jakiś czas maluszki podrosną i będziesz mogła bez strachu je rozdzielić.

Ale myślę, że warto próbować i zdobywać doświadczenie, śmiało rozsadzaj ;:108

Po posadzeniu maluszka trzymaj go w umiarkowanej wilgoci i ciepełku, młode fiołeczki lubią wyższą temperaturę niż dorosłe, optymalnie ok 24 stopni. Ja ostatnio stawiam moje przedszkolaki do kuwety i nakrywam folią, rosna tak ok 3-4 tygodni. Są bardzo zadowolone. Jest to wygodne, bo nie wymaga stałego nerwowego podlewania, delikatnie zwilżam ziemie po posadzeniu roślin a potem zaglądam raz w tygodniu, w takich warunkach praktycznie nie wymagają podlewania, podłoże jest stale delikatnie wilgotne.

Violu, ja leniwa jestem i tylko na knotach mam zamiar je trzymać :wink:
Awatar użytkownika
Kirunia
200p
200p
Posty: 401
Od: 25 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Witaj Ilonko wieczorową porą :wit

Bardzo dziękuję za instrukcję ;:180

Po weekendzie zabieram się za rozsadzanie :tan

A mogę przedszkolaki od razu na knot posadzić czy będzie im za mokro ?

Może zamontuję w kubeczkach knoty ale nie będę ich stawiać na razie na wodzie tylko w przykrytej kuwecie tak jak radzisz?

Wszystkie listki od Ciebie ukorzeniłam na knocie i bardzo mi odpowiada ten sposób uprawy fiołków ;:108

;:196
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Monia, kiedyś sadziłam młode sadzonki od razu na knot, rosły bardzo dobrze. Teraz zrobiłam się ostrożniejsza i trzymam je z początku w kuwecie pod folią, rosną tez bardzo dobrze :)
Musisz popróbować, poeksperymentować, co w Twoich warunkach będzie odpowiadało roślinkom.
Jeśli zdecydujesz się na knot pamiętaj o przepuszczalnym podłożu, dobrym oświetleniu i odpowiedniej temperaturze, dlatego, że ta metoda dobrze się sprawdza u roślin w intensywnej fazie wzrostu. Wszystkie moje fiołki knotowe rosną pod lampami i kwitną cały rok. Jeśli będziesz trzymała sadzonki na naturalnym oświetleniu, w sensie na parapecie to uwzględniając porę roku i naturalny okres spoczynku roślin odradzam Ci knoty.
Ja w tej chwili odsadzając maluszki zakładam w doniczce knot, na zaś i sadze je do podknotowego podłoża: ziemia do wysiewu i perlit - pół na pół, do mini nawet więcej perlitu. Stawiam je do kuwet, przykrywam folią i podlewam z góry. Wszystkie one również stoją pod lampami. Po kilku tygodniach przestawiam WIĘKSZE sadzonki na knot, nie wszystkie hurtem, tylko te, które moim zdaniem już do tego dorosły. Jak rozpoznać taka sadzonkę? Otóż znajduje się ona właśnie w fazie intensywnego wzrostu, widzę, że przybyło jej liści, białe korzonki są widoczne w otworach drenażowych (co oznacza, że przerosły już całą bryłę i są mocne i zdrowe). Szczególną uwagę zwracam zawsze na wierzchołek wzrostu, musi być dobrze wykształcony, tzn, że te malutkie listeczki są troszkę podrośnięte (nie wielkości łepka od szpilki, tylko mają powiedzmy ok 1 cm - mówię o standardach, przy mini, wiadomo, są mniejsze ale też nie mikroskopijne).

Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, gdy będziesz rozsadzać maluszki, uważaj, by nie sadzić ich za głęboko, to jest bardzo częsty błąd. Wspomniany wierzchołek wzrostu jest bardzo delikatny i łatwo może zamoknąć, zgnić lub zostać zaatakowany przez grzyba. Musisz sadzić tak, by znajdował się on 1-1,5 nad powierzchnią ziemi, podłoże ma sięgać do nasady dolnych liści, nie wyżej (bo uwaga na wierzchołek wzrostu) i nie niżej (bo odkryta nóżka też może zgnić, uszkodzić się, fiołek dobrze się nie ukorzeni). Jeśli fiołek "wala się" po doniczce, przewraca bo korzonki są słabe i nie są w stanie utrzymać go w pionie, nie ugniataj ziemi dookoła i nie wpychaj go głęboko, zrób "ptaszek" z wykałaczki takie odwrotne V i przyszpil tym ptaszkiem fiołeczka za łodyżkę zewnętrznego listka. Gdy roślina się dobrze ukorzeni, usuniesz go bez problemu.

ta sadzonka jest prawidłowo posadzona:
Obrazek

Ta sadzonka była posadzona za głęboko, (niestety nie mam lepszego zdjęcia, ale widać, że dolne liście są za bardzo pod ziemią, podłoże sięga prawie wierzchołka wzrostu)
Śrpdek zgnił, ale na szczęście fiołek odratowany, jak widzisz pojawiły się nowe liście i dwa nowe wierzchołki wzrostu.
Obrazek

To moje mini maluszki, świeżo odsadzone od mamuś :)
Obrazek

Pod folijką :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Kirunia
200p
200p
Posty: 401
Od: 25 sie 2013, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Ilonko ;:196
Bardzo Ci dziękuję za szkolenie ;:180 Przekazujesz mi Swoją wiedzę zdobytą na własnych doświadczeniach.
To wiedza najcenniejsza.
Najtrudniejszy będzie pierwszy raz ale z Twoimi poradami powinno mi się udać :tan
Myślę, że nabiorę wprawy po kilkudziesięciu takich rozsadzaniach ;:108
Pamiętam jeszcze jak robiłam pierwsze sadzonki z fuksji i jak się trzęsłam nad nimi :;230
Teraz po trzech latach, po ukorzenieniu paru setek szczepek uśmiecham się na to wspomnienie ;:306

Ilonko gdybym Cię nie poznała to nie miałabym u siebie fiołków, no na pewno nie w takiej ilości :;230
Moja fascynacja nimi zaczęła się od Twoich niesamowitych zdjęć ;:oj a wystawa dopełniła reszty ;:167 ;:167 ;:167
I nawet mi nie przeszkadza, że ciągle pęsetką zdejmuje z nich kocie włoski :;230

W przyszłym tygodni zabieram się za moje maluszki :heja
Dam ci znać jak mi poszło ;:7

;:196
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)

Post »

Monia, bardzo się cieszę, że połknęłaś bakcyla :)
Marzy mi się rozpowszechnienie fiołków odmianowych w Polsce na taką skalę jak ma to miejsce w Ameryce, Rosji czy Ukrainie.
Chciałabym polatać po wystawach, gdzie można kupić nowe odmiany do kolekcji, choć tropienie, zdobywanie i niemal wykopywanie niektórych perełek spod ziemi ma swój urok :wink:

Dziś nasadziłam kolejną porcję maluszków :)
Obrazek

Ostatnio zainteresowałam się trailerami, a myślałam, że mnie to nigdy nie spotka :lol:
Vanilkę Wam już pokazywałam, ale troszke sie rozkręciła od ostatniego zdjęcia i teraz wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Zaczyna kwitnąć jeszcze jeden trailerek, który na razie nie rozumie chyba, ze jest trailerkiem, nie chce się rozkrzewiać... Ale wszystko przed nami, mam nadzieję :D

Senks Royalty
Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”