Powrót do codzienności miejskiej boli, ale Twoje miasto i tak nie jest głośną aglomeracją
Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42400
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko jak ja lubię odwiedzać takie lokalne sklepiki i oczywiście zawsze wyjdę z jakimś koszykiem
Teraz sporo kończy żywot w ogrodzie, to będę mogła nowe kupować
Białe chryzantemki mam dwie różne i na wiosnę z radością poślę na białą rabatę
Powrót do codzienności miejskiej boli, ale Twoje miasto i tak nie jest głośną aglomeracją
Powrót do codzienności miejskiej boli, ale Twoje miasto i tak nie jest głośną aglomeracją
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Heyka
Fajnie na warzywniku i nie tylko.Dalie zakwitły?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
To się cieszę, lubię chryzantemki za odporność i za to kwitnienie gdy nic już nie ma w ogrodzie
Koszyki takie gospodarcze z ciemnej wikliny dość ciężko u nas dostać, takie lubię najbardziej - surowe, grubo plecione, jak niegdyś do wielkich balonów z winem.
Zastanawiam się co zastane na wsi, Z. wczoraj rano wyjeżdżał i nie było mrozu.
Marysiu żaden kurort ten S., jest głośno okropnie, śpię z zatkanymi uszami a i tak źle.
Nowe budynki przy dworcu. kiedyś kameralnego kurortu zasłania cały widok na starą, niską zabudowę i wygląda jak scenografia do filmu postapokaliptycznego .
Plastyka, który to zaprojektował i osobę, która zaakceptowała bym zamordowała.
Asiu
Pięknie kwitną
Z warzywniczka czymś się a pewno z Tobą podzielę.
Dziękuję jeszcze raz za miłe wczoraj i za różę
A teraz pędzę szybko okrywać i chować rośliny na wieś, ma być przymrozek .
To się cieszę, lubię chryzantemki za odporność i za to kwitnienie gdy nic już nie ma w ogrodzie
Koszyki takie gospodarcze z ciemnej wikliny dość ciężko u nas dostać, takie lubię najbardziej - surowe, grubo plecione, jak niegdyś do wielkich balonów z winem.
Zastanawiam się co zastane na wsi, Z. wczoraj rano wyjeżdżał i nie było mrozu.
Marysiu żaden kurort ten S., jest głośno okropnie, śpię z zatkanymi uszami a i tak źle.
Nowe budynki przy dworcu. kiedyś kameralnego kurortu zasłania cały widok na starą, niską zabudowę i wygląda jak scenografia do filmu postapokaliptycznego .
Asiu
Pięknie kwitną
Z warzywniczka czymś się a pewno z Tobą podzielę.
Dziękuję jeszcze raz za miłe wczoraj i za różę
A teraz pędzę szybko okrywać i chować rośliny na wieś, ma być przymrozek .
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
I co - przymroziło? U mnie po prostu pogrom! Rano około siódmej było jeszcze minus 5
padły prawie wszystkie kwiaty, liście winobluszczu (w którym jeszcze wczoraj fotografowałam Fidela) wyglądają jak strzępki szmatek...
Przynajmniej jeden problem mi się rozwiązał - od kilku dni zastanawiałam się czy wykopywać mieczyki, czy zostawić je do następnego przyjazdu. Teraz problemu nie ma, zmarzły kwiaty, trzy pączki, które nie zdążyły się rozwinąć i liście oczywiście też.
Oczywiście wykopałam - nie było już na co czekać.
----------------------
Jutro wracam do miasta i nie jest mi wesoło, oj nie
Przynajmniej jeden problem mi się rozwiązał - od kilku dni zastanawiałam się czy wykopywać mieczyki, czy zostawić je do następnego przyjazdu. Teraz problemu nie ma, zmarzły kwiaty, trzy pączki, które nie zdążyły się rozwinąć i liście oczywiście też.
Oczywiście wykopałam - nie było już na co czekać.
----------------------
Jutro wracam do miasta i nie jest mi wesoło, oj nie
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu kaszubska
Nadszedł ten najsmutniejszy dzień w roku....
Spóźniłam się jeden dzień, mimo przykrycia wszystkie dalie, begonie, mieczyki w pąkach, warzywa dyniowate odeszły do innego wymiaru.
Zdążyłam pozbierać fasolkę i malutkie cukinie, patisonki oraz ich kwiaty.
U nas było minus 5 stopni, wystarczająco śmiertelnie by załatwić nawet wino przy domu.
Marysiu podzielam Wasz smutek, u mnie to uczucie występuje co tydzień. Wyobrażam sobie co było by, jak bym na wsi siedziała kilka miesięcy
Dziś seria pamiątkowych zdjęć. Chciałam uczcić minutą ciszy dalie...

Te złote mieczyki oparły się mroźnemu tchnieniu.

Piękne ''Home coming'' w tajemniczym.

Tajemniczy. Tym późnokwitnącym liliom nie zdążyłam zrobić zdjęcia w rozkwicie.
Nie chcielibyście ich teraz widzieć.

Tą skromną odmianą rozpoczynam wspomnienia po odeszłych daliach.

A były takie wielkie i piękne...

Widoczna na dole hortensja bardzo ucierpiała, zostały badyle.

Gwiazdy białej rabaty.

Dalie z nasion od Marysi krakowskiej.

A to zdjęcie dedykowane Asi - asmie
Mam więcej pamiątkowych ujęć ogólnych. Dużo dalii i mieczyków mimo stosunkowo wczesego posadzenia jednak nie zakwitła.
Przepraszam za smutny post, myślę, że większość forumowiczów tez nie pozostaje radosnych w obliczu pożegnania tylu roślin jednej nocy.
Ku chwale Dalii i mieczyków.
Nadszedł ten najsmutniejszy dzień w roku....
Spóźniłam się jeden dzień, mimo przykrycia wszystkie dalie, begonie, mieczyki w pąkach, warzywa dyniowate odeszły do innego wymiaru.
Zdążyłam pozbierać fasolkę i malutkie cukinie, patisonki oraz ich kwiaty.
U nas było minus 5 stopni, wystarczająco śmiertelnie by załatwić nawet wino przy domu.
Marysiu podzielam Wasz smutek, u mnie to uczucie występuje co tydzień. Wyobrażam sobie co było by, jak bym na wsi siedziała kilka miesięcy
Dziś seria pamiątkowych zdjęć. Chciałam uczcić minutą ciszy dalie...

Te złote mieczyki oparły się mroźnemu tchnieniu.

Piękne ''Home coming'' w tajemniczym.

Tajemniczy. Tym późnokwitnącym liliom nie zdążyłam zrobić zdjęcia w rozkwicie.
Nie chcielibyście ich teraz widzieć.

Tą skromną odmianą rozpoczynam wspomnienia po odeszłych daliach.

A były takie wielkie i piękne...

Widoczna na dole hortensja bardzo ucierpiała, zostały badyle.

Gwiazdy białej rabaty.

Dalie z nasion od Marysi krakowskiej.

A to zdjęcie dedykowane Asi - asmie
Mam więcej pamiątkowych ujęć ogólnych. Dużo dalii i mieczyków mimo stosunkowo wczesego posadzenia jednak nie zakwitła.
Przepraszam za smutny post, myślę, że większość forumowiczów tez nie pozostaje radosnych w obliczu pożegnania tylu roślin jednej nocy.
Ku chwale Dalii i mieczyków.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko,
nie ma się co martwić.
Nasze roślinki odżyją za rok.
A my sobie do tego czasu od nich odpoczniemy, hi, hi, hi...
Ja wczoraj miałam dzień wolny, wiec po nocnym pogromie złapałam za sekator i usunęłam co bardziej rażące badylki.
Do przedwczoraj był jesienny ogród z akcentami lata.
Od wczoraj mamy już tylko jesień, ale to nic - teraz nam bliżej do wiosny o jedną porę roku
nie ma się co martwić.
Nasze roślinki odżyją za rok.
A my sobie do tego czasu od nich odpoczniemy, hi, hi, hi...
Ja wczoraj miałam dzień wolny, wiec po nocnym pogromie złapałam za sekator i usunęłam co bardziej rażące badylki.
Do przedwczoraj był jesienny ogród z akcentami lata.
Od wczoraj mamy już tylko jesień, ale to nic - teraz nam bliżej do wiosny o jedną porę roku
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Po przeczytaniu wpisu Madzi powiało optymizmem...
Ja już w miejskich murach za to z działającym normalnie internetem. Teraz będę bardziej aktywna na FO
--------------------
Dalia dedykowana Asi - cudeńko!
A te z nasion od mojej imienniczki tyż pikne
Ja już w miejskich murach za to z działającym normalnie internetem. Teraz będę bardziej aktywna na FO
--------------------
Dalia dedykowana Asi - cudeńko!
A te z nasion od mojej imienniczki tyż pikne
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Przykro mi ,że zastały Cię smutne widoki,ale dziękuję za piękne fotki i czekam na cd.Są śliczne,a widok na stole
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42400
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko i znowu jak co roku zamykamy folder ze zdjęciami sezon 2015.
U mnie zapowiadają śnieg z deszczem, a nawet śnieg więc zaczynamy nerwowo przebierać w nasionkach. Jeszcze tylko co nieco obetniemy i czekamy na wiosnę
A dalie wykop i przechowaj w piwniczce do następnego sezonu. Ten rok był dla nich bardzo krótki. Moje dopiero teraz mają mnóstwo pąków 
U mnie zapowiadają śnieg z deszczem, a nawet śnieg więc zaczynamy nerwowo przebierać w nasionkach. Jeszcze tylko co nieco obetniemy i czekamy na wiosnę
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
Masz to szczęście posiadać tak skomponowany ogród ,że jest piękny nadal po mrozie.
Pell ma wieśniacko - romantyczno - babciowy, gdzie dużo sezonowych i jednorocznych
Ja też odruchowo rzuciłam się na uśmiercone pędy, żeby nie raziły.
Jaki tam odpoczynek, są zboczeńcy , którzy muszą ciągle w ziemi grzebać inaczej mają depresję.
Należę do nich i nawet zimą coś kombinuję z ziemią i doniczkami.
Madziu poczułam się lepiej po Twoim wpisie - Marysia na rację.
Marysiu kaszubska
Szkoda działki, ale macie z P.L. pewnie ciepło w domu, zdeterminowani całoroczni wieśniacy chodzą odziani, jak sybiracy
Przedwczoraj na pocieszenie dla Was było u nas w dzień zaledwie 3 stopnie
Zrobiło się smuto , wiatr zrywa pomarznięte liście i jest zupełny listopad.
Marysiu wykopałaś mieczyki
Asieńko
To jest jedna roślinka sedum, jakoś ma różnie zabarwione pędy. Jak pisałam w sms - ie rozetki przemarzły, może to tego efekt. Oczywiście uszczknę dla Ciebie.
Wczoraj posadziłam różę, dopiero wczoraj, bo wstrętni drogowcy powrócili jak sr..., rozgrzebali znowu drogę koło nas
Musiałam się czaić, jak Ruski z dynią, czekać aż pójdą.
Różę zaplanowałam posadzić akurat bliżej drogi. W tej części ogrodu jest dużo roślin od Ciebie, może dla tego , że wysokie i chciałam się zasłonić.
Marysiu
Dalie od Ciebie już zimowały, normalne bulwy mają
Dostałam od sąsiadki czarną, kaktusową, ucieszyłam się, ale za razem głupio bo powiedziałam kiedyś, że mi się podoba i Ona wykopała...
Moje czarne na działce nie kwitły, ślimaki i susza - jak to brzmi
pognębiły.
A te w siedlisku, tak ,jak piszesz - pełno pąków, rozkręciły się we wrześniu a tu....
Marysiu mam do Ciebie romans poczciarski, ale chyba mnie przestaniesz lubić, napiszę Pw.
Masz to szczęście posiadać tak skomponowany ogród ,że jest piękny nadal po mrozie.
Pell ma wieśniacko - romantyczno - babciowy, gdzie dużo sezonowych i jednorocznych
Ja też odruchowo rzuciłam się na uśmiercone pędy, żeby nie raziły.
Jaki tam odpoczynek, są zboczeńcy , którzy muszą ciągle w ziemi grzebać inaczej mają depresję.
Należę do nich i nawet zimą coś kombinuję z ziemią i doniczkami.
Madziu poczułam się lepiej po Twoim wpisie - Marysia na rację.
Marysiu kaszubska
Szkoda działki, ale macie z P.L. pewnie ciepło w domu, zdeterminowani całoroczni wieśniacy chodzą odziani, jak sybiracy
Marysiu wykopałaś mieczyki
Asieńko
To jest jedna roślinka sedum, jakoś ma różnie zabarwione pędy. Jak pisałam w sms - ie rozetki przemarzły, może to tego efekt. Oczywiście uszczknę dla Ciebie.
Wczoraj posadziłam różę, dopiero wczoraj, bo wstrętni drogowcy powrócili jak sr..., rozgrzebali znowu drogę koło nas
Różę zaplanowałam posadzić akurat bliżej drogi. W tej części ogrodu jest dużo roślin od Ciebie, może dla tego , że wysokie i chciałam się zasłonić.
Marysiu
Dalie od Ciebie już zimowały, normalne bulwy mają
Dostałam od sąsiadki czarną, kaktusową, ucieszyłam się, ale za razem głupio bo powiedziałam kiedyś, że mi się podoba i Ona wykopała...
Moje czarne na działce nie kwitły, ślimaki i susza - jak to brzmi
A te w siedlisku, tak ,jak piszesz - pełno pąków, rozkręciły się we wrześniu a tu....
Marysiu mam do Ciebie romans poczciarski, ale chyba mnie przestaniesz lubić, napiszę Pw.
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Pozdrawiam Aga i podrzucam jak zmarźlak zmarźlakowi http://vumag.pl/styl-zycia/kuchnia/jedz ... styl_zycia 
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko - mieczyki wykopałam prawie wszystkie. Została kępa żółtych na Żółtej Rabacie, gdyż jakimś cudem mróz ich nie ukatrupił. Wykopię je teraz razem z tygrysówkami i acidanterami, które też zostały na wsi. Jedziemy jutro. muszę czosnek posadzić bo zapomniałam
No i zabrać to, co się w niedzielę do auta nie zmieściło...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Asiu
Bardzo to ciekawe
Większość składników mam pod ręką na wsi
Tylko co do surowych jabłek i mięty mam wątpliwości - moim zdaniem wychładzają.
Fajnie było u Was, szkoda, że się spieszyłam
Tort rybny mnie rozśmieszył
Marysiu
No to jesteś super zorganizowana Kobieta
Ja tylko łososiowe z dziadkowego wykopałam. Jeszcze setka została spokojnie.
Czosnek muszę też wsadzić w ziemię, kupiłam taki specjalny do tego celu na Hali.

Zakątek w dziadkowym jeszcze przed zlodowaceniem.

Te astry od Jacka są nr.1 w jesiennym ogrodzie.
Mimo połamania przez urodzaj gruszek. Wielkie kwiaty w przepięknym ciemnofioletowym kolorze.

Oto najpiękniejsze mieczyki 2015 r. wg.Pell

Winstony zawsze piękne.

Liliowe astry uwielbiają pszczoły.

Wspomnieniowy widok białej i różowej rabaty.

Czerwone begonie zamienią się na bratki.
Bardzo to ciekawe
Większość składników mam pod ręką na wsi
Tylko co do surowych jabłek i mięty mam wątpliwości - moim zdaniem wychładzają.
Fajnie było u Was, szkoda, że się spieszyłam
Tort rybny mnie rozśmieszył
Marysiu
No to jesteś super zorganizowana Kobieta
Ja tylko łososiowe z dziadkowego wykopałam. Jeszcze setka została spokojnie.
Czosnek muszę też wsadzić w ziemię, kupiłam taki specjalny do tego celu na Hali.

Zakątek w dziadkowym jeszcze przed zlodowaceniem.

Te astry od Jacka są nr.1 w jesiennym ogrodzie.
Mimo połamania przez urodzaj gruszek. Wielkie kwiaty w przepięknym ciemnofioletowym kolorze.

Oto najpiękniejsze mieczyki 2015 r. wg.Pell

Winstony zawsze piękne.

Liliowe astry uwielbiają pszczoły.

Wspomnieniowy widok białej i różowej rabaty.

Czerwone begonie zamienią się na bratki.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko,
mieczyk z ostatniego zdjęcia ma wręcz intrygujący kolor - jest rzeczywiście piękny, nie tylko według Ciebie.
mieczyk z ostatniego zdjęcia ma wręcz intrygujący kolor - jest rzeczywiście piękny, nie tylko według Ciebie.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
Dziękuję, miło mi, że również i Tobie się spodobał
Dziękuję, miło mi, że również i Tobie się spodobał

