Róże u Doroty - mój mały różany raj

Zablokowany
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7193
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Zapisałam Twoje propozycje, jutro sobie na spokojnie obejrzę i podumam. Cieszę się, że mi pomagasz w wyborze. Fajnie czuć wokół siebie pomocną dłoń ;:196
Dorotko, a jak to się złożyło, że jeszcze nie masz kotka? Niemożliwe. Zobaczysz ile radości sprawia taki sierściuszek. Pies jest mądry i kochany, ale tylko kot sprawi, że będzie nam dobrze w domu. One są takie mądre, czujne, znają nas lepiej, niż nam się wydaje.Własnie Lula leży mi na biodrze, obok śpi i chrapie Mały a Zigi chrapie lepiej od mojego M. Ciepło mi i dobrze z nimi.
Ja uwielbiam kocie wystawy. I mój wybór padł kiedyś na brytyjskiego, ale słono chcieli, a ja mam zasadę, że przyjaciół się nie kupuje. Sami do nas trafią :D
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

I ja lubię poczytać o różach.
Małgosiu, widzisz a moja siostra wydała takiego Brytyjczyka za darmo - sama dając 1500zł ;:124
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Dorotko ;:196
pięknie dziękuję za śliczny portret róży Mrs John Laing. ;:180

Na jednym ze zdjęć zauważyłam kwitnącego na biało floksa.
Czy to zdjęcie przedstawia aktualne kwitnienie, czy było robione wcześniej ?
Po kwitnieniu moich białych floksów pozostały już tylko zdjęcia a u Ciebie taki rozkwit. ;:oj

Sama powiedz, czy koty nie są wspaniałe ?
I nawet, jak nie całkiem spełniają nasze wobec nich oczekiwania , to i tak łapią za serce. :)
No bo kto się oprze takim oczkom ? ;:173

Miłego dnia :wit
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Czy Graham Thomas, który tak poszybował w górę, nie wygląda ogołocony z dołu? Ja mam tak właśnie ze swoim i chyba od wiosny będę go prowadzić nisko. Widziałam u Szmitów rabatę złożoną z samych GT i były one cięte na wysokości kolan. Fajnie to wyglądało ;:108
Dużo masz jeszcze kwitnień, cudne widoki. Nie wiem, dlaczego czujesz się zniechęcona. Jesienne róże mnie nastrajają raczej refleksyjnie.
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Witaj Kochana! :wit
Cudowności same mi tu pokazujesz. A ja później biedna ślinię się do monitora na ten widok i później kolejny raz na stronie szkółki z różami. ;:152
Wedding Piano... ma wiele skrajnych opinii... no nic to... ja po prostu MUSZĘ sama się przekonać jaka ona jest, bo najzwyklej w świecie MUSZĘ ją mieć. ;:224
U mnie pani Johnowa wyjątkowo zdrowa. Liście piękniutkie, do samego dołu. :tan
Ogólnie nie ma u mnie plamistości. A mączniak grasuje tylko na Leosiu szczepionym na pniu. Mam jeszcze skoczka w ilości niewielkiej. Muszę oprysk zrobić. Mam nadzieję, że w weekend dam radę.
Cieszę się, że pokazałaś kwiat Princess Anne, bo ją też sobie zamówiłam. Monika -Alania mnie namówiła.
I o zgrozo!!! Zaczynam coraz przychylniej zerkać na żółte róże. ;:oj Koniec świata!
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Cudny ogród, cudne róże. Gratuluję takiego różanego królestwa. Też kocham róże. Jeszcze wrócę obejrzeć dokładnie wcześniejsze Twoje wątki , bo bardzo mi się u Ciebie podoba. Może coś podpatrzę i odwzoruję.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1310
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Dorotko, jak wysoko urosła Twoja Schone Koblenzerin? Czy krzew jest dobrze zagęszczony bo na niektórych zdjęciach wygląda na ażurowy? No i czy nie choruje?
Podoba mi się od długiego czasu i ciekawa jestem Twoich praktycznych uwag. Jest na liście zakupowej ze znakiem zapytania :roll: .
Pozdrawiam. Sławka
Ankos7
200p
200p
Posty: 207
Od: 2 lut 2013, o 18:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Witaj :wit
Podziwiam właśnie Twój ogród i zatrzymałam się na chwilę na Tea Clipper ...
Czy możesz mi coś więcej o niej powiedzieć? Kupiłam piękną w doniczce i od jakiegoś czasu zastanawiam się gdzie ją posadzić, tzn czy lepiej na słońcu (mega słońce cały dzień ) czy lepiej w półcieniu? Czy możesz mi coś doradzić?
Pozdrawiam
Ania
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Gdzie jesteś? pokazuje różyczki :lol:
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
sweetdaisy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3531
Od: 15 sty 2015, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Dorotko, no zachwycam się bezmiernie Twoimi różami, ale dziś nie tylko ich pięknymi kwiatami, ale i mocnymi, błyszczącymi liśćmi. Cudowne ;:167 Przy moim obrazie plamistości na różance, Twoje widoki to jakieś różane Eldorado ;:215
Pozdrawiam, Zuza
----------------------------
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi I, II, III
Awatar użytkownika
wagabunga123
1000p
1000p
Posty: 1365
Od: 11 lip 2013, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Dorotko, właśnie wróciłam do domku. Raz jeszcze dziękuję za odwiedziny ;:196 idąc za Twoimi rafami, dziś przesadziłam patticoat i Abrahama - trafił na miejscówkę na końcu rabaty tuż przy pergoli. Będzie miał tam dużo miejsca i słonka :D

PS - wczoraj posadziłam wszystko, co od Ciebie dostałam ;:138
Jeśli pot­ra­fisz o czymś marzyć, to pot­ra­fisz także te­go dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Witajcie :wit

Weekend upłynął niezwykle szybko i intensywnie. W sobotę miałam przyjemność gościć u naszej forumowej koleżanki - Marleny.
Marlenko miło było spotkać się w rzeczywistym świecie i poznać Ciebie i Twoją córcię. Wielkie ;:cm dla Was.


Niedziela była piękna, ciepła, słoneczna i zachęcała do ogrodowych działań. Upłynęła pracowicie, co dzisiaj dotkliwie odczuwa moja każda część ciała. Obsadzałam poszerzoną rabatę, przesadzałam róże, które tego wymagały, wysadzałam z donic do gruntu te, które już długo czekały na swoje miejsce.
Po południu pojechałam do teściów i u nich też sadziłam róże. Wietrzę u siebie rabaty i w ramach tego wietrzenia kilka róż znalazło nowe domy. Bardzo mnie cieszy fakt, że u moich teściów dużo miejsca, to zawsze coś im przywiozę i tak dosadzam. Nawet mnie teść zaskoczył, bo miał przygotować miejsce na dwie róże, a przygotował całą rabatę ;:224 Przejrzę u siebie stan posiadania i pewnie kilka kolejnych wywiozę do nich. Tylko gleba u nich trudna, gliniasta i kopanie w takiej suchej skorupie, to robota dla galernika. Bez kilofa nie ma jak wykopać dołka nawet niewielkich rozmiarów ;:219 Z dwojga złego wolę swoje piachy...

Przestraszyły mnie prognozy pogody na kolejne kilka dni. Mają być nocne przymrozki. Jak się sprawdzi, to trzeba będzie wykopać dalie. A tutaj jeszcze tyle pąków na różach...Szkoda by było stracić ostatnie jesienne kwitnienia.
Jutro mam wolne i zaczynam wielkie sadzenie cebulowych. Swoją drogą ciekawe, ile mi się uda posadzić jednego dnia ;:209




Tolinko u Ciebie plamistość, u mnie mączniak :( Ech, ciężkie jest życie ogrodnika, ale jakoś dajemy radę. Nie mamy przecież wyjścia. Chociaż jak patrzę na róże porażone mączniakiem, to jest mi smutno, bo bidule walczą, ale widać jak są już zmęczone. Miejmy nadzieję, że następny sezon będzie łaskawszy dla naszych królowych.

Glamis Castle kwitnie po raz trzeci i natworzyła mnóstwo paków. Tylko czy zdążą się rozwinąć?

Obrazek


Jadziu a wiesz, że jeśli chodzi o Ascot mam podobne odczucia? Niby kwiaty ładne, ale tak jakoś nie mam do nich serca :roll:
Może swoją Gloria Dei gdzieś przesadź, zmień jej miejsce? Swoim zmieniłam zeszłej jesieni i wyszło im to na dobre. Jestem z nich bardzo zadowolona. Pięknie kwitły, zbudowały ładne krzaczki, a teraz szykują się po raz trzeci do kwitnienia ;:224
U mnie coraz mniej różanych potworów...Jakoś nie umiem ich ujarzmić, a poza tym zajmują dużo cennego miejsca. I tak powoli będę szukała dla nich nowych domów.

Gloria Dei w pąkach- zdjęcie dzisiejsze.

Obrazek


Alexio ;:196 Dziękuję za opinię o Ventilo. Wymieniłaś jej zalety i wady, a ja w dalszym ciągu się waham, ale chyba na razie odpuszczę. Zobaczę jak będzie z miejscem po jesiennych zakupach i może na wiosnę zdecyduję...Jest jeszcze tyle ślicznotek na mojej liście, ale ogród nie chce się powiększyć, a ilość róż rosnących jest duża i coraz trudniej to wszystko ogarnąć :roll: Serce podpowiada wciąż nowe zakupy, a rozum wręcz odwrotnie...I co ja mam biedna zrobić?

Ostatni kwiat The Wedgwood Rose

Obrazek


Marlenko ;:196 Jakże miło było poznać Ciebie i Twoją córcię. Dziękuję za ciepłe przyjęcie i mam nadzieję, że to nasze nie ostatnie spotkanie.
Twoja działka chociaż młoda, to widać, że masz dobrą rękę do roślin. Za dwa, trzy lata jak zrealizujesz swoje pomysły, a rośliny się rozrosną - będzie bajecznie. Masz tyle miejsca i ogromne pole do popisu. A rabatę z hortensjami już widzę oczami wyobraźni...Oj, będzie cudnie ;:108
Cieszę się, że udało się wszystko posadzić i trzymam kciuki za nowe rośliny ;:215
Prezenty od Ciebie już w gruncie. Tylko wrzosom nie zrobiłam fotki, bo bardzo się dzisiaj spieszyłam. Jutro nadrobię.

Twoja różyczka ;:167

Obrazek


Aprilku a żałuj, żałuj... :;230 Wiesz, jeszcze jest czas, może coś Cię dodatkowo skusi i domówisz... ;:224 Np. taka Ventilo...Widziałaś jaka z niej ślicznotka? A taka Herzogin Christiana? Popatrz, popatrz, a nuż coś Ci wpadnie do koszyka? Jedna więcej, jedna mniej...Co za różnica? :;230 Masz tyle miejsca, że aż się prosi o jakąś nową różaną rabatę :wink:

Guernsey ostatnie kwiaty bez rumieńca.

Obrazek


Iwonka1 :wit Witam Cię serdecznie i cieszę się, że zajrzałaś do mojego różanego ogrodu.
Jutro się okaże jaki ze mnie RoboCop... :;230 Zaczynam wsadzać cebulowe, więc trzymaj za mnie kciuki.
Kopanie dołów pod nowe róże, to mały pikuś i czysta przyjemność w porównaniu do ponad 300 malutkich dołeczków pod cebulki...
You're Beautiful pozieleniała od upałów i mocnego słońca, ale nie przeszkodziło jej to długo utrzymać kwiaty. Dobra decyzja na zakup tej róży, nie będziesz żałowała.

Dla Ciebie dzisiejszy widoczek - Cardinal Hume i Artemis.

Obrazek

Za chwilę c.d.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Dorotko niestety moja Gloria to już staruszka ma jakieś 12 latek, więc szkoda przesadzać .Zawsze mi ładnie kwitła tylko jakoś w tym roku zastrajkowała ,ale wiosną będzie nisko ścięta może to jej pomoże.Mój Cardinal te,z ma jeszcze mnóstwo pąków cieszy mnie w tym sezonie
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Witam po przerwie...

Marto moje Ascoty mają ok 1 m wysokości.
Pilgrim ma niestety skłonność do czarnej plamistości i z końcem sezonu gubi liście :?

Chopin mocno cięty w tym roku jakoś mniej zachwyca i kwiatów też trochę skąpił. Jeszcze jest kilka pąków, ale pewnie nie zdążą rozkwitnąć.

Obrazek


Karolino jesteś doświadczoną ogrodniczką i róże w Twoich rękach na pewno będą pięknie rosły ;:108 A na błędach uczymy się wszyscy...

Specjalnie dla Ciebie Rhapsody in Blue wiem, że ją zamówiłaś.

Obrazek


Sabinko do tej trójki, którą wymieniłaś należy dodać jeszcze Red Leonardo. One rosną w jednej kupie i wszystkie mają takie ładne, zdrowe liście.
Jeśli chodzi o porównanie kwiatów Gruss an Aachen i Crocus Rose, to wyglądają zupełnie inaczej, więc nie obawiaj się nie zleją się w jedną całość, a i kolorami też się różnią.
Gruss an Aachen rośnie u mnie od 2012 r, ale pewnie za to co o niej napiszę, spadną na mnie gromy...no trudno.
Kwiaty ma ładne, ale mnie ta róża nie chwyciła za serce. Szybko się osypuje, na upały zupełnie nieodporna. Na deszcze nie pamiętam, czy jak ona kwitła to padało. Na plus dla niej to, że jest całkowicie zdrowa, odporna jak do tej pory na wszelkie choroby. Kwitnie dwukrotnie z dość długą przerwą między kwitnieniami.
Crocus Rose posadziłam wiosną 2014 r. I tej wiosny przesadziłam ją na podwyższoną rabatę ( tę z murkiem ). Jak ona się szybko tam zadomowiła to jest niesamowite. Widocznie miejsce jej wyjątkowo pasuje. Kwitnie w tym sezonie po raz trzeci i to jak ;:oj to nie są pojedyncze kwiaty, ale całe pęki. Przerwy między kwitnieniami nie są długie, bo ona prawie bez przerwy tworzy jakieś pączki. Mam wrażenie, że jej kwiaty też dłużej się utrzymują niż Gruss. Może to kwestia miejsca, bo Gruss rośnie na patelni, a Crocus od 8 do 15 na słońcu, a potem w lekkim półcieniu. Najwidoczniej takie warunki jej służą. Co prawda w tym sezonie dopadł ją mączniak, który sieje u mnie spustoszenie :evil: Pomimo porażenia nadal kwitnie pięknie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku mączniak ją ominie i nie będzie dla tej odmiany normą.
Piszesz, że kupiłaś Gruss i zastanawiasz się nad Crocus. Ona jest absolutnie warta posiadania, więc jak masz okazję to ją kup i nawet się nie zastanawiaj. Zobaczysz obie róże na 'żywo' i sama w przyszłym sezonie wyrobisz sobie o nich opinię.

Tak kwitnie nadal Crocus Rose to zdjęcie z 30.09

Obrazek

A to dzisiejsze. Od tamtego dnia nie obcięłam jeszcze ani jednego kwiatu. Jesienne kwitnienie zdecydowanie jej służy.

Obrazek


Małgosiu ciekawa jestem czy zdecydowałaś się na jeszcze którąś z róż, które Ci polecałam?
Kota nie mam, bo w domu są dwa psy i M stanowczo protestuje. Boi się, że Mango nie zaakceptuje nowego lokatora i może zrobić mu krzywdę. To pies myśliwski i zauważyłam, że nie lubi kotki sąsiadów ;:185 Jak tylko ją zobaczy, to od razu goni z wielkim wrzaskiem. W związku z tym też mam takie obawy jak M i tylko jeszcze dlatego nie ma u nas kota. Ostatnio rozmawiałam z Panią, która hoduje koty tajskie. Poradziła mi żeby zaprosić kogoś znajomego z kotem do nas do domu i zrobić próbę. Zobaczyć jak zareaguje Mango i wtedy podjąć decyzję. Myślę, że to mądra rada i jak tylko uda mi się zmiękczyć eMa to poproszę sąsiadkę żeby przyszła. Na razie kot w sferze marzeń...

Granny kwitnie już kolejny tydzień, nawet nie pamiętam jej bez kwiatów.

Obrazek


Justyno a dlaczego Twoja siostra oddała tego Brytyjczyka?

Pomponella

Obrazek


Krysiu ;:196 Zdjęcie z floksami jest jak najbardziej aktualne. Nigdy nie ścinam przekwitniętych kwiatostanów i one w krótkim czasie znów zaczynają kwitnąć. W zeszłym roku gdzieś na forum przeczytałam, że aby floksy powtórnie zakwitły, trzeba je ściąć. Zrobiłam w tym roku próbę...te, które obcięłam już nie ponowiły kwitnienia. Natomiast te, które zostawiłam w spokoju kwitną do tej pory. Wniosek jest prosty - nie tniemy, bo nie będzie powtórki. Całkiem odwrotnie niż u róż.
Masz rację, koty są piękne ;:108 A z oczekiwaniami jest różnie. Pies też nie zawsze je spełnia.To żywe istoty i mają różne charaktery, usposobienia, ale i tak je wszystkie ;:167 Ja nie wyobrażam sobie domu bez psa i chociaż często brakuje czasu, to na spacer zawsze go znajdę, bo wiem, że one tak na to czekają.

Clair Renaissance

Obrazek


Wandziu otóż nie, nie jest goły. Nie zrobiłam mu zdjęcia w całości, bo chciałam pokazać kwiaty, a te są na górze. W najbliższym czasie pstryknę zdjęcie całego krzaka. Ogarnęło mnie lekkie zniechęcenie, bo ostatnio jestem zaganiana, ciągle w niedoczasie. Czuję się zmęczona trudnym sezonem i walką z ciągłą suszą :( Martwię się, że nie zdążę posadzić wszystkich cebul...A w tygodniu zapowiadają przymrozki.

Amber Cover pięknie powtarza.

Obrazek


Aniu aneczka1979 właśnie, musisz sama przetestować u siebie Weddingg Piano i wyrobić sobie o niej opinię. Jestem ciekawa jakie będziesz miała spostrzeżenia i czy podbije Twoje serce , czy może wręcz odwrotnie... ;:218 Ciesz się, że Twoja John Laing zdrowa. Moja odwrotnie, cała omączona, ale mimo wszystko dzielnie kwitnie. Silna z niej kobitka :wink:
aneczka1979 pisze:I o zgrozo!!! Zaczynam coraz przychylniej zerkać na żółte róże. ;:oj Koniec świata!
To nie koniec świata...to dopiero początek poważnej " różanej choroby " :;230 Wpadłaś po uszy i teraz będziesz zapadać coraz bardziej...to nieuleczalna choroba ;:306

Bukiecik Princess Anne

Obrazek


Yollanda :wit Zapraszam, rozgość się i wpadaj na pogaduchy.

Gartentraume

Obrazek


Sławko Ślicznotka z Koblencji ma ok. 60-70 cm wysokości i najmarniej tyle samo szerokości. Mam wrażenie, że nawet bardziej poszła w szerokość. To taka korpulentna dama :) Krzaczek nie jest ażurowy, wręcz odwrotnie - gęsty, zdrowy bez jednej plamki. Róża sama się czyści z kwiatów i długo je utrzymuje. To sadzonka z jesieni, więc jej pierwszy sezon. Jak na razie udany, a co będzie w kolejnym, czas pokaże.

Princess Alexandra of Kent pokazała kolejny kwiat. Na krzaczku jest jeszcze dużo pączków.

Obrazek


Aniu Ankos7 :wit Całkiem niedawno, bo chyba z końcem lipca też ją kupiłam. Jakieś dwa tygodnie temu posadziłam ją w końcu do gruntu. Właśnie zakwitła :tan U mnie rośnie przy tarasie i słońce ma od rana do godz.15-16 latem. Teraz, jesienią znacznie krócej. Przez pierwsze dni po przyjeździe stała w pełnym ;:3 (wtedy były duże upały) i nie najlepiej to zniosła. Potem donicę przestawiłam do półcienia i tam radziła sobie znacznie lepiej. Myślę, że jak większość Austinek nie najlepiej znosi mocne słońce, ale tak naprawdę dopiero w przyszłym roku będę mogła coś więcej o niej powiedzieć.

Dla Ciebie Tea Clipper

Obrazek


Karolino jestem, jestem :)

Cream Abundance

Obrazek


I znów krótka przerwa - zabrakło uśmieszków.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj

Post »

Już cieszę się na kwiaty Cream abundance także na kwiaty w przyszłym sezonie Amelii R ona jest spokrewniona z Claire R.Mój Pilgrimek jakoś nie łapie plamistości jeszcze teraz ma cudne liście, chociaż go przesadzałam w piątek .Chyba nawet tego nie zauważył ,ale dostał 2 wielkie wiadra wody, bo tak jest sucho :wink: Jednak rośliny zbytnio nie zwracają uwagi na braki wody ,ale róże słabiej kwitną
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”