Ale ona jest dalią półkaktusową... chociaż zdarza się, że półkaktusowe dalie w niesprzyjających dla siebie warunkach wyglądają jak dekoracyjne, albo jeden kwiat ma skręcone płatki, a następny już nie, co bardzo dobrze widać w trzecim linku...
Kto by tam za tym wszystkim trafił...
Zapowiadają na nowy tydzień przymrozki moze na zakończenie sezonu kilka nowinek:
NICHOLAS
ZDENKA BRAUNEROVA
NIKITOS MEGGOS
P.D. MONARCH
YAMATO-SHSHOKU
SHIRANUI
-- 26 wrz 2015, o 08:51 --
A to już tegoroczne plony, jeszcze tragicznie nie jest
Stanisławie, jeśli wszystkie karpy tak wyglądają, to chyba można uspokoić serce i liczyć na to, że coś dla pospólstwa jednak będzie... Albo susza nie była tak wielka, albo dalie się przystosowały...
Stanisławie! Już gadałyśmy z Basią, co to może być, ale nie znalazłyśmy rozwiązania!
Spójrz, czy to może być np Hy Enid? Kwiat ok 18-20cm, wysoka ok 140cm
Właśnie , tak jak Basia zaznaczyła dostosowujemy przechowanie dalii do własnych warunków .
Ja mam ciepło w przechowalni ,pomieszczenie jest małe i grzejnik wysoko na dziesięć żeberek ,a dalie przechowują się bardzo dobrze
Pochwalam próbę drugim sposobem jako doświadczenie - mam nadzieję, że podzielisz się potem wynikami tej próby.
Jeśli masz dużo miejsca, w którym jest możliwe utrzymanie temperatury 5-8° przez okres przechowywania dalii to pierwszy sposób jest dobry i pewny.
Ja przechowuję w piwnicy ziemnej na półkach, mocno otrząśnięte z ziemi, zawinięte w gazety i włożone do siatkowych worków. Leżą tak całą zimę na półkach, bez dostępu światła, ale z dostępem powietrza. Trochę zawsze przepadnie, ale to znikomy procent.
Aha, obcinam nitkowate korzenie i łodygi! Nawet nie mam możliwości zaglądnięcia do karp zimą, bo to piwnica sąsiada na działce... Z rzadka dzielę karpy, jeśli już to te największe i od razu rozdaję tym, którym mam podarować, żeby temat mieć z głowy.
Basiu ,podzielam Twoje zdanie Ciekawa jestem,jak wygląda plantacja Stanisława po dzisiejszych przymrozkach.Moje dalie zmroziło,utrzymały się jedynie przy domu i tylko na tarasie w skrzyniach.
Moje w Zawoi,też lecz myslę że dla moich dali był to rok udany,kilka już wykopałam karp w zależności od gatunku, niektóre nadają się do podziału,wiec dzisiaj idą w świat,jest szansa ze jeżeli mi nie przezimują to innym się poszczęści