Krysiu - ja siedziałam nad nimi do 1.00, położyłam się o 1.30. O godzinie 3,30 kot Bubek zażyczył sobie coby go na dwór wypuścić i ja już potem nie zasnęłam. Włączyłam suszarkę, zrobiłam sobie kawę, wzięłam dobrą książkę i tak sobie dosiedziałam do rana. Byłam tak zmęczona, że nawet spać nie mogłam....
Zbiory z 22 września
Madziu - dzięki! Jesteś niezrównana! Zaraz podpiszę zdjęcie.
Izo - jak i miło, że zajrzałaś do mnie

Ciesze się, że podobają Ci się moje zdjęcie. A w kwestii instrukcji obsługi to muszę Ci powiedzieć, że po zakupie lustrzanki przeczytałam ją w całości, a do wybranych rozdziałów zaglądałam kilkakrotnie.
Lisico - witaj! Byłam w Twoich stronach i niezmiennie od lat nie mogę nadziwić się - jak tam pięknie!
Gladiole w tym roku systematycznie maltretowały deszcze, akurat musiało się rozpadać w apogeum ich kwitnienia
Ale z drugiej strony te opady spowodowały w lasach wysyp grzybów . Mamy więc plusy ujemne oraz plusy dodatnie - jak powiedział pewien....klasyk.
W kwestii poruszonej w
post scriptum z przykrością donoszę że nie czytam tej bestii, bo on wieczorami adoruje mojego L, a ode mnie oczekuje wyłącznie napełnienia michy...
