Izo, z nazywaniem dalii nie taka prosta sprawa, czasem się uda - czasem nie, więc nie wiem, czy warto zawracać sobie głowę, skoro już i tak ich nie masz?
Astry gawędki są świetne i jestem ciekaw Twojego 'Blue King', bo chyba go nie mam. Jeśli mogę Ci coś doradzić, posadź na nasłonecznionym i dobrze przepuszczalnym (suchszym) miejscu. Gawędki wypadały mi, bo miały za mokro.
Żółte kwiaty zawsze u mnie były w łaskach, bo jest to najbardziej popularny kolor kwiatów. Zatem kolejny "żółtek" :lol, tym razem jeden z dzielżanów:
Sławku, Panie sprawiły mi dużo radości swoją liczną frekwencją
Akant węgierski, to ten najpopularniejszy.
Dalie z L-B znam i oferta tej firmy nie jest zbyt duża, natomiast ogólnie dalii jest tysiące. Czasem uda się coś zidentyfikować ale to łut szczęścia.
Skoro zacząłem temat dzielżanów, to cd:
Dorotko, dla ładnego nieba czasem chce mi się cyknąć fotkę ogólną
Tak, niebieskiego przegorzana Ci nie dawałem. I kolejnego dzielżana też pewnie nie ale zdjęcie Ci zadedykuję:
Jadziu, ja też nie obcuję z łaciną na co dzień więc często sprawdzam poprawność, a szukając informacji o roślinach, wolę wpisywać nazwy łacińskie, bo jak sama piszesz - jest ona powszechnie stosowana w ogrodnictwie.
Przypomniało mi się, że u zarania mojego ogrodomaniactwa miałem szczawika, o którym piszesz ale szybko wyleciał. A naprawdę ładny był!
Żółte kwiaty są super a teraz wśród "żółtków" prym wiodą dzielżany więc kolejny, tym razem moja siewka:
Miłko, moje malwy też często wyrastają nie tam, gdzie bym chciał i jak któraś przeszkadza - muszę wyciąć.
Ze skojarzeniami akantu, to całkiem prawidłowo, bo jego liście są bardzo popularnym motywem dekoracyjnym w rzeźbie i wszelkim zdobnictwie. Starożytnym na pewno też. Ale tak mi się miło wstawia te dzielżany, że już cały ten wpis im poświęcę:
