
Dziś była piękna sobota. Urobiłam się jak osioł
Marysiu Na szczęście róże jeszcze do mnie nie dojechały i przeciągam dostawę jak mogę. To będą kopane więc trzeba je szybko posadzić.
Dziś nawet nie udało mi się chwastów wyrwać, bo skorupa z gliny popękana i musiałabym jakimś młotem pneumatycznym kruszyć. Beczki opróżnione z wody i nawet najmniejszej rosy rano nie było.
Beatko Po informacji od Irenki też pędziłam zobaczyć na pomidory. Na szczęście nic się nie działo ale zdecydowanie wolniej teraz dojrzewają.
Cebule wyglądają pięknie pod takim sufitem i do tego wypatrzyłam patelnie. Czy one są takie żeliwne jak kiedyś w wiejskich kuchniach się widywało?
Beatko, może głupie pytanie.... gotujesz obiadki codziennie? Ile czasu zajmuje takie rozpalenie w piecu?
Mnie zawsze marzył się taki piec- wspomnienie z dzieciństwa- ale obawiam się, że nigdy takiego mieć nie będę. Ale może kupię sobie kozę z możliwością zagotowanie wody
Boczniaki piękne
Kasiu Decyzja zapadła- kupię tą przystawkę do robota. Ta plastikowa zostanie do miękkich owoców a pomidory będę śmigała elektryczną. Zakup pewnie na wiosnę ale przystawka musi być

Tym bardziej, że mam nadzieję na nasionka pomidorów na przetwory od Witusia
Witku Dobrze, że jesteś. Podejrzewałam Cię o chwilę słabości a tu monitor zawinił. Oby dziś pozwolił Ci poszaleć
I znów robisz mi smaka tymi śliwkami

Ja o swoich już zapomniałam a na węgierce zostały mi cztery sucharki
Malinki piękne- ja to bym sok z malin robiła ale mały berbeć pochłania każdą ilość jaką przywiozę do domu więc o soku tylko pomarzę. Czekam żeby maliny się rozrosły i może wtedy coś wycisnę
Elu Twoje emotikonki mnie rozbawiają a ten z drzewem jest super
Marysia szczepiła sama swoje jabłonki więc może coś podpowie? Ja coś tam czytałam na ten temat ale chyba nie podjęłabym się szczepienia.
Witku? A wiesz jakiego zapylacza potrzebuje kosztela?
Elu- grusza ma naprawdę piękną koronę, więc nie ścinaj
Oj- teraz widzę, że Marysia już opisała
Wczoraj siedziałam do północy ale tak wciągnęło mnie pakowanie nasion do strunowców, że zapomniałam zaglądnąć na FO

a teraz siedzę jak matoł, czytam co napisaliście a jak chcę już wysłać odpowiedź, to znów muszę czytać, co napisaliście
Ale przynajmniej założyłam okulary i nie muszę kompiuterka odsuwać pół metra
