Margo2 pisze:Podziwiam Twój ogród za to, że wcale nie widać suszy
Pewnie lejesz hektolitry wody
Moje róże nie wyglądają tragicznie. Są zdrowe, liście nie więdną, ale nie kwitną. Co ja mówię. Nawet nie wytwarzają nowych przyrostów. Stoją w miejscu.
Może teraz po tych upałach się ruszą.
Lacre nie wydała ani jednego kwiatka 
Gosia podlewam ogród systematycznie.... ale nie zalewam,szkoda wody.
W tym sezonie wszystko jest możliwe.... ja miałam pierwsze kwiaty na Lady of Schalott dopiero w sierpniu, a tydzień
po tym jak ścięłam przypalane kwiaty zaczęła ponownie

Jak ona to zrobiła nawet nie zauważyłam.
Mam też taką spóźnialską, która rośnie w tempie jeden milimetr na tydzień, no nie wiem czy wyrobi się do jesieni
Zanim wstawię zdjęcia róż, to zobaczcie jak mi zarosły plecki Dodam, że masę gałęzi Louis Odier musiałam wyciąć, bo busz zrobił się niemiłosierny.... Jakieś zmiany na jesieni są konieczne...
Dodam również, że kobea jest mojego siewu..... warto było.... czadowo rosną i kwitną. W przyszłym sezonie będzie powtórka ale chyba zasadzę się na fiolecik....
Kaliny Escimo.... jestem z nich bardzo zadowolna mają piękne liście. Mszę kupić dla nich podpory.
Powojnik Anita... ładnie kwitnie, ale od dołu jest brzydki...
Na koniec posadzone w donicy 35 litrowej dwie sadzonki pomidorków czereśniowych..... tak się rozpanoszyły, że nie mogę sobie z nimi poradzić

, są smaczne i tylko dlatego ich nie ciapnęłam....
