Widzę, że Daysy też się zainteresowała Bredermeier'em....
To, że jest niziutki to wiem, ciekawa jestem jak szeroko u Ciebie będzie rósł, bo tych "przodów rabaty" też w końcu robi się ograniczona ilość 
I czy on potem robi się zupełnie biały, czy zachowuje odrobinkę rumieńca?Ta dalia, którą mam będzie moją pierwszą i to jest jakaś taka z marketu, zupełnie przypadkowa i robi za test. Myślę, że jak uda mi się doczekać kwiatów, wykopać, przezimować, wkopać z powrotem i znowu się pokaże, a ja nie uznam, że to działania ponad moje siły i iloraz inteligencji, to kolekcja się powiększy o takie śliczności jak te Twoje. O ile, jak w przypadku tej, nie wezmę jej w pierwszym momencie za intruza na rabacie i nie wyrwę
Smutno sączyć kawę w samotności, ale mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy 
i dogadamy się co do roślinek, co prawda nie ma się co spieszyć, bo bardzo sucho, ale wstępnie możemy poplanować 
Moja co roku zakwita jednym,no w porywach do dwóch...nie złoszczę się na nią,może wiosną ją przesadzę do donicy? Grace tez kiedyś mi marniała w oczach,a w donicy radzi sobie świetnie 
ściskam Was mocno 
Pozdrawiam cieplutko 
Do zobaczyska 
Na pewno coś tam masz kwitnącego.
Lacre 
(
Cudowna dalia Acapulco! W tym roku u mnie wyrosła, ale nie zakwitła 
A dzisiaj przytargałam od Kamili kolejne dwie ślicznotki...chyba już całkiem zgłupiałam 
