Górale z Andów - blabla cz. 3

hen_s · Post » 26 sie 2015, o 16:35

Szacunek.

Post » 26 sie 2015, o 20:17

Korund pisze:Jest moc Trzymam kciuki szczególnie za gatunki z dawnego rodzaju Islaya, ciekaw jestem też jak będą się zachowywać Browningia i Harrisia

Islajek wykiełkowały pojedyncze sztuki. Z nimi zawsze mam problem. Natomiast kiełkowalność Harrisia była ok., coś 60% i roślinek mam sporo. Siewki rosną szybko i w tej chwili właściwie mógłbym sadzić je do doniczek. Ciekawie wygląda sprawa z browningią. W ubiegłym roku nie chciała kiełkować a teraz wykiełkowało 100% nasion i mam obecnie klęskę urodzaju. Siewki są już stosunkowo duże i szybko rosną.

ejacek pisze:A czy one nie są przepikowane za gęsto

Raczej nie. Sadzę siewki w odległości około 4-5mm od siebie co spokojnie wystarcza im na pełen jeden sezon, czyli resztkę tego roku plus początek przyszłego. Na przełomie wiosny i lata pewnie będę je przesadzał już do doniczek.

ejacek pisze:Z całej tej listy to mnie najbardziej interesowałby Oreocereus

Ten z La Paz wykiełkował bardzo dobrze i jest pełno siewek. Ten z Peru to już gorzej, mam raptem 6 roślinek.

Korund · Post » 27 sie 2015, o 07:15

blabla pisze:Ciekawie wygląda sprawa z browningią. W ubiegłym roku nie chciała kiełkować a teraz wykiełkowało 100% nasion i mam obecnie klęskę urodzaju.

Faktycznie interesująca sytuacja, zakładam że nie zmieniałeś warunków wysiewu.

Co do islajek - czy masz jakąś statystykę ich wysiewów?

I jeszcze jedna kwestia, o którą zawsze chce zapytać gdy myślę o Twoich podróżach - czy jesteś wyposażony w GPS by zapisywać dokładne lokalizacje odwiedzanych stanowisk? Myślę, że to bardzo praktyczny dodatek do opisu stanowisk i tworzenia późniejszych map podróży.

Post » 27 sie 2015, o 07:26

Nie mam dobrej statystyki wysiewów bo nie liczę ilości nasion przed wysiewem. Nasiona Islaya zawsze miałem zbierane z natury więc ich jakość także może pozostawiać wiele do życzenia. Wg moich szacunków kiełkowalność nasion tego rodzaju zawsze nie była lepsza niż kilka % a niektóre lokalizacje nie kiełkowały wcale. Do tego siewki rosną wolno (w porównaniu z lobiwkami) a ja nie mam czasu na zabawę z nimi i wiele siewek z uwagi na rozmiary u mnie nie jest w stanie przeżyć.

Teoretycznie w tym roku wysiewałem w tych samych warunkach niż poprzednio a mimo to w kilku przypadkach (2 lobiwki, jeden Haageocereus i właśnie Browningia) nagle nasiona ożyły. Wydaje mi się, że przyczyną była temperatura. W tym roku wysiew był jakieś 2-3 tygodnie później niż poprzednio no i w tym czasie było już dość ciepło.

Bez GPS nie byłoby praktycznie wyjazdów. Cała podróż jest obecnie nawigowania w oparciu o GPS i zrzuty map lub zdjęć satelitarnych + wytyczone trasy przejazdu + dane o stanowiskach lub potencjalne miejsca występowania kaktusów wypatrzone np. na GoogleEarth. Naturalnie do wszystkich swoich stanowiska mam zapisane i zweryfikowane namiary GPS. Obecnie to już standard.

leszek2 · Post » 28 sie 2015, o 10:53

Tomku,za Twój wkład i czas do siewek,wielki szacunek

piasek pustyni · Post » 28 sie 2015, o 15:11

Tomku, jesteś dla nas - a z pewnością dla mnie- niedoścignionym wzorem

Życzę, byś kiedyś znalazł, odkrył, zarejestrował roślinkę, która w efekcie mogłaby być nazwana Twoim imieniem. O, na przykład L. tomasonii...albo coś w tym stylu. Ja do nazw nie mam głowy, ale wszystko przed Tobą

Post » 28 sie 2015, o 21:43

Lobiwki zasługującej na miano nowej odmiany to ja jeszcze nie odkryłem. Ale echinopsa to i owszem. Może kiedyś uda mi się go opisać lub namówić kogoś do jego opisania.

piasek pustyni · Post » 29 sie 2015, o 13:00

Dlatego Tomku wspomniałam, że wszystko przed Tobą. Szacunek wielki!

moritius · Post » 30 sie 2015, o 03:23

blabla pisze:Lobiwki zasługującej na miano nowej odmiany to ja jeszcze nie odkryłem. Ale echinopsa to i owszem. Może kiedyś uda mi się go opisać lub namówić kogoś do jego opisania.

Gdyby nie fakt, że nie wiem, jak wygląda taki opis, a z łaciny umiem tyle, co po niemiecku (czyli niewiele, nazw rodzajowych/gatunkowych/odmianowych nie liczę), to nawet bym się garnął do czegoś takiego.
Swoją drogą przydałoby się nauczyć, coby "upichcić" opis hybrydek, jak już będą się do tego nadawać

.

Post » 30 sie 2015, o 20:57

Dziś opisy nowych gatunków mogą być już w języku ojczystym Szekspira.

moritius · Post » 31 sie 2015, o 01:01

O proszę, zawsze byłem przekonany, że nadal funkcjonuje łacina, a tymczasem angielski. Hm, w takim razie raczej nie byłoby problemu

.

Wracając do siewek, niemal 100% z tego, co wymieniłeś na liście, jest bardzo interesujące, zwłaszcza L. bonnieae, w którą muszę się w końcu zaopatrzyć.

Post » 31 sie 2015, o 06:46

L.bonnieae fajnie kiełkuje ale później zaczynają się schody. Siewki są bardzo wrażliwe na wilgoć i łatwo wypadają. Na szczęście nadal żywych jest jakieś 50 roślin i na razie trzymają się całkiem przyzwoicie.

Post » 5 wrz 2015, o 22:23

Andrew Be · Post » 6 wrz 2015, o 08:09

Super to wygląda, brawo Tomku.
Wypatrzyłem, że masz sporo roślin, które bym chętnie zobaczył w mojej kolekcji.
Jakbyś miał za dużo Echinopsis, to chętnie przyjmę kilka sztuk do siebie

hen_s · Post » 6 wrz 2015, o 08:26

Ja nie tylko kilka interesujących mnie echinopsisów wypatrzyłem na fotkach ale również trichocereusów którymi również ostatnio się mocno zainteresowałem.

Tomku - jak zwykle

dla Ciebie za jakość i ilość roślin. Pracowity jesteś jak nie przymierzając pszczółka.

Ogrodniczo Działkowe Forum

Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3

Re: Górale z Andów - blabla cz. 3