Milenko, czytałam o Twoim Bohaterze

Mój, póki co, raczej nie rozrabia. Mam nadzieję, że tak mu zostanie, chociaż zdaję sobie sprawę, że każdy okres w jego życiu ma swoje prawa
The Prince rośnie u mnie w półcieniu i ma się dobrze
Jolcia, masz ją?
Monia, to proso ?Kupferhirse?
Majuś, podejrzewam, że kwiatek będzie marny. Pewnie na efektowne kwitnienie będziesz musiała poczekać do przyszłego roku.
Wiesz co, cebulowe pewnie mi się nie znudzą, ale wysoce prawdopodobne, że będę przeklinać ilość zasychających listków do wycinania
Ja też lubię Nelsona; ładnie kwitnie i buduje regularny, zaokrąglony krzew. Mam nadzieję, że nie będzie mu przeszkadzała ta donica
Aniu, witaj

Dziękuję za miłe słowa i zapraszam
Jadziu,
Madżenko,
Nenka, ja bardzo lubię swojego Księcia

U mnie rośnie zdrowo w półcieniu i ładnie się rozkrzewia. Prawda jest też taka, że ta róża ma dla mnie wartość sentymentalną...
Dzisiaj zrobiłam jej sporo fotek. W kolejnym poście podzielę się swoim Prince?em.
Moje róże w tym roku przechodzą prawdziwe testy na wytrzymałość. Profilaktyczny oprysk p-w grzybowy zrobiłam jedynie na początku sezonu (jeden raz). Upały i skromne podlewanie też im nie sprzyjały...
Najgorzej wypadły White Meidiland; słabo sobie radzą bez chemii. Kiepsko zniosły wysokie temperatury (wody im nie zabrakło) niektóre róże w pojemnikach, dlatego kilka z nich będę próbowała ?wcisnąć? na rabaty, a niektórych muszę się pozbyć... Nie rezygnuję jednak z uprawy róż w donicach; niektóre nic sobie nie robią z szalonych temperatur, a niektórym muszę dać jeszcze szansę
A to dzisiejsze portreciki
Anne Boleyn dobrze sobie radzi w donicy
Mozartowa również
Pashmina i Eglantyne
The Alnwick Rose
Gartenträume
Gartenträume i The Wedgwood Rose
Agnes Schiliger
Jubilee Celebration i The Pilgrim
