Marta, Lucynko, Beatko, Iwonko, Ryszardzie, Agnieszko, Patrycjo, Marku - bardzo dziękuję
A się uśmiałam czytając Wasze wpisy, bo jak widzę apetyt na cissusa mają głównie Panie

I głównie w "naszym" przedziale wiekowym
Marta - ja się popłakałam, jak czytałam Wasze wpisy!
Lucynko - dobra, nie zjem, poczekam aż się rozrośnie (razem ze mną chyba

)
Beatko - nie ma problemu, będę odmierzała. Ale będzie uczta
Iwonko - ale on kusi i nęci, bo jego właściwości są bardziej zachęcające niż wygląd

Ale dobra, poczekam, jeść jeszcze mam co
Rysiu - bardzo dziękuję za wizytę w moich skromnych progach, a także ze sugestię, że akurat moja jednostka może nie chcieć być skonsumowana i będzie jak na złość stała w miejscu

Zobaczymy, jakby co - walę po poradę
Agnieszko - wcale nie na dłużej, tylko dla większej ilości chętnych
Marta - wiesz, że na wymianę z Tobą to ja pędzę ze śpiewem na ustach

Niech rosną zdrowo!
Pati - nie miały wyjścia, musiały się zadomowić, bo je lubię i one mnie też muszą
mgr_ pisze: Ciekawy gatunek z tego względu że większość z Duvali pochodzi z Afryki i to południowej, a ten jako jedyny pochodzi z Półwyspu Arabskiego czyli już z Azji.
Stąd też może pędy bardziej podobne do roślin z rodzaju Orbea niż Duvalia - te mają zwykle jednolity zielony kolor bez plamek.
A wiesz
Marku, że jak oglądałam niemal przez lupę w czasie aukcji tę roślinkę, to byłam niemal pewna, że to właśnie jakaś Orbea...? Nieśmiało czekałam, czy zajrzysz tutaj, bo Twoja wiedza jest przeogromna i bardzo dziękuję, że cząstkę nam tu przekazałeś
Wszystkim Wam dziękuję za wizyty, pędzę spędzić ten ostatni wakacyjny weekend z rodzinką, bo niestety...koniec wakacji, choć nie znaczy, że lata. Na dziś pozostawiam Was z "moim" kwitnieniem
Anacampseros telephiastrum , niezawodny choć zakwitł nieco później niż w zeszłym roku:
Serdecznie pozdrawiam, miłego weekendu życzę!
