Jestem nowym użytkownikiem forum i na stare lata zachciało mi się hodować sukulenty, w szczególności podoba mi się rodzaj Haworthia sp. Posiadam już pewną ilość roślin, które udało mi się zakupić w formie odrostów, na razie są one na etapie ukorzeniania i przyjmowania się, niemniej jednak na niektórych roślinach zauważyłem niepokojące objawy polegające na stopniowym zasychaniu wierzchołków liści. Dotyczy to głównie odmian "miękkich", lecz zdarza się również na "gruboskórnych".
Proces chorobowy zaczyna się w momencie pojawienia się jasnych prześwitujących plam symetrycznie rozmieszczonych przy wierzchołkach liści. Następnie dochodzi w tym miejscu do przewężenia blaszki liściowej i w efekcie zamierania wierzchołka liścia lub powstania nekroz. Z czasem proces zamierania obejmuje cały liść.
Rośliny rosną w substracie złożonym z włókna kokosowego, ziemi liściastej, perlitu, płukanego żwiru i piasku. Dno donic posiada drenaż keramzytowy. Cała mieszanka jest bardzo przepuszczalna dla wody i powietrza.
Bardzo proszę doświadczonych użytkowników o diagnozę i ewentualne środki zaradcze.
Pozdrawiam
Fotki:





