Zawsze za krótkie lato cz. 26

[juni]

Ja też pamiętam .
Miałam taką małą książeczkę.Poczytaj mi mamo.
Babka variegata-mała piękność.

[Maska]

Beatko to zakładam klub znających tą książeczkę! Oglądam nowe wydania, ale mnie się nie kojarzy bo ja pamiętam ilustracje z delikatnymi niebieskimi kwiatuszkami...może się starszej pani coś pop....
Babeczkę też lubię, ale jej obrywam nasienniki bo coś widzę się rozsiewa

[JagiS]

Witaj, Marysiu!
I dopisz mnie do klubu znających historyjkę o lnie. Oczywiście o tym z małymi błękitnymi kwiatkami.
A babka, to chwast podniesiony do rangi rośliny ozdobnej . Ale niebrzydki.
Wyobraź sobie, że o Ogrodzie Botanicznym w Cambridge była cała rabata poświęcona... europejskiej pokrzywie . Każdy egzemplarz dorodny i opatrzony etykietką .

Buziaki z pomorskiego piekarnika - Jagi

[PEPSI]

Nie znam tej historyjki, ale kwiatki lnu znam. Śliczne są Melona zazdroszczę....mój arbuz usechł

[julcia1]

Też znam książeczkę jak to z lnem bywało , ale autora nie pamiętam mogę do klubu

[maliola]

Marysiu u Ciebie to zawsze coś nowego - nigdy bym nie pomyślała, że taka babka może być w innej wersji niż chwast/ziele na moim trawniku Podagrcznik w wersji variegata już widziałam ale nie zapraszam do ogródka, jakoś nie lubię

Len mam ten niebieski bardzo wdzięczny, bajkę pamiętam jakoś tak w parze z "Na jagody" Konopnicka oczywiście.
Jakbyś miała nasionka białego to chętnie...

[Maska]

Witajcie Członkinie Lnianego Klubu

Jaguś w Krakowskim Ogrodzie Botanicznym też jest wiele chwastów, ale jest takie miejsce które znam jedynie z TV, a bardzo chciałabym zwiedzić http://ogrod-koryciny.ziolowyzakatek.pl i tam znajdziesz pokrzywę w odmianach opatrzoną tabliczką Babka to moje oczko w głowie tzn mam na nią oko miałam też wąskolistną ale pozbawiane nasion odeszła W Małopolsce zduszone słońce, a temperatura rośnie. Też mi usychają rośliny.
Dobrze, że już wróciłaś

Małgosiu mam kilka dorodnych roślin arbuza od wielu miesięcy w tunelu i owocka żadnego,a melony po jednym deszczu rosną. A nasion od Marginetki a jakie mam papryki z nasion od niej Oj młodzieży!

Julciu Maria Konopnicka napisała książeczkę o lnie i większość moich książek z dzieciństwa jest jej autorstwa
A do klubu oczywiście możesz wstąpić, wszak lubisz len

Olu mam tyle podagrycznika że żadna variegata mnie nie rusza, a nawet w niektórych miejscach ten zwykły się przebarwia Na jagody też miałam z pięknymi ilustracjami Nasiona będę zbierać, a w jednym miejscu mam tylko biały to nie ma szans się przepylić

[kasik 69]

.To ja też do klubu-pamiętam i len,i na jagody,kiepsko bo kiepsko,ale pamiętam.
Marysiu takiej babki nie widziałam .U mnie na jutro deszcz zapowiadają,niech pada bo roślinki do mnie jadą,a moja studnia znowu sucha,nosić w baniakach z 2 piętra będzie trzeba.A..werbena od Ciebie zakwitła

[iwona0042]

Marysiu jestem w domku , no Wy tu karpatka się zajadacie, a ja tylko delikatne biszkopciki, ale to nic dam radę, tylko nie pokazywać proszę, bo monitor zapluję

[plocczanka]

Marysiu to gdzie ta karpatka?
Przyszłam z kwiatami, zgodnie z Twoim życzeniem i czekam na ciacho.

[Rozana]

Uwielbiam karpatkę. Oj bardzo.

[mar33]

Jestem i ja już po wojażach Marysieńko przyszłam się przywitać
Pięknie jak zawsze w tym Twoim cichym zakątku doliny

[Maska]

Kasiu no co ja Ci ....kiedy u mnie z tą wodą tak samo, może wąż od kranu puść z okna
Klub ma coraz więcej członków, a ubrania lniane też lubimy, prawda?

Iwonko nie wolno nic więcej niż to co dochtory poleciły...no i jak ja wybrnę z ta karpatką ?

Lucynko jakie cudne astry mam ciacho ale musisz po kryjomu zjeść żeby nam Iwonka ekranu nie zaśliniła



Naprawdę masz cudne te astry

Marto ja też już prawie jej nie ma ale większość rozdana

Marysiu Witaj jaka jesteś opalona i wypoczęta, a i kwiatkom niewiele pomogłabyś. U Ciebie pewnie nie jest aż tak sucho?

[mar33]

Nie rób smaka na pyszne ciasto
Opalona przecież ja nie leżałam minuty na słońcu to jest ze spacerów po ogrodzie
Ogrodu nie podlewam to i nie miałam się o co martwić a doniczki z sadzonkami zabezpieczyłam i synowa miała sprawdzać czy wszystko OK

[plocczanka]

Marysiu, Ciacho pychotka!!!
Nie jestem łakoma. Zjadłam malutki kawałeczek, żeby i dla innych starczyło. Szkoda ,że Iwonka nie może skosztować, ale są jeszcze inni chętni.
Smacznego wszystkim łasuchom.