
Różyczki u Ewki
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki
Właśnie widzę jak to jest. Myślałam że mi kilka wystarczy ale jak widzę inne piękności to chcę mieć . 

- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Różyczki u Ewki
Witaj Ewko- jestem cichym skrytoczytaczem i ogladaczem twojego i innych forumków pięknych różanych ogrodów - uwielbiam róże i mam ich bardzo dużo... Czytam o twojej nn z poprzedniej strony- mam podobną różę, którą Tara rozpoznała jako LA PERLA.
Pooglądaj sobie fotki tej róży w necie- może to ona?
Mnie się dostała jako podmiana- za Celebrating Life... Jestem zadowolona, bo czytam, że Celebrating nie "ten teges"








Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Nelu - jeżeli masz jeszcze jakieś zdjęcia La Perli, to proszę wklej. Może uda się ją rozpoznać.
W końcu padało, ba - nawet lało, długo i intensywnie. Zdjęcia są jeszcze sprzed deszczu.
Abrahamy jakby oszalały, zapach jest niebywale intensywny. Teraz, po deszczu, główki schylone są ku dołowi i może nie wyglądają tak, jak jeszcze wczoraj, ale nadal wzbudzają zachwyt. Trzeba tylko na bieżąco obcinać przekwitłe kwiatostany, bo wyglądają jak mumie. To kwitnienie zupełnie przypomina czerwcowe.

Amazing Palas rośnie w cieniu Boniki, która przygniata go pędami. Niemniej radzi sobie dobrze, choć zaczął chorować na plamistość. To jedna z tych róż, które najdłużej trzyma kwiaty. Odnoszę wrażenie, że trwa to już prawie miesiąc.

Amber Cover - dziś znów miałam ochotę ją wyprosić z mojego ogrodu. Całkowicie porażona plamistością. Zaczęłam obcinać całe pędy, ale serce mi się kroiło i zaprzestałam. Jutro może wrócę do tematu, niech wypuści nowe pędy, może będą zdrowsze. Nie chcę dopuścić do całkowitego skażenia ziemi, a spod kory, trudno wyjmować jej małe listeczka.

Elizabeth Queen jest chyba najzdrowszą różyczką ze wszystkich. Krzaczki oparły się chorobom, a kwiaty nie przestają kwitnąć. Oczywiście nie ma tego szału, który był wcześniej, ale jest na czym oko zawiesić.

Arthur Bell ma znacznie słabsze kwitnienie niż wcześniej, ale ma! Zauważyłam pierwsze oznaki plamistości, liście oberwałam i czekam na dalszy rozwój wypadków.

W swoim towarzystwie Arthur i Elizabeth prezentują się całkiem fajnie

W końcu padało, ba - nawet lało, długo i intensywnie. Zdjęcia są jeszcze sprzed deszczu.
Abrahamy jakby oszalały, zapach jest niebywale intensywny. Teraz, po deszczu, główki schylone są ku dołowi i może nie wyglądają tak, jak jeszcze wczoraj, ale nadal wzbudzają zachwyt. Trzeba tylko na bieżąco obcinać przekwitłe kwiatostany, bo wyglądają jak mumie. To kwitnienie zupełnie przypomina czerwcowe.

Amazing Palas rośnie w cieniu Boniki, która przygniata go pędami. Niemniej radzi sobie dobrze, choć zaczął chorować na plamistość. To jedna z tych róż, które najdłużej trzyma kwiaty. Odnoszę wrażenie, że trwa to już prawie miesiąc.

Amber Cover - dziś znów miałam ochotę ją wyprosić z mojego ogrodu. Całkowicie porażona plamistością. Zaczęłam obcinać całe pędy, ale serce mi się kroiło i zaprzestałam. Jutro może wrócę do tematu, niech wypuści nowe pędy, może będą zdrowsze. Nie chcę dopuścić do całkowitego skażenia ziemi, a spod kory, trudno wyjmować jej małe listeczka.

Elizabeth Queen jest chyba najzdrowszą różyczką ze wszystkich. Krzaczki oparły się chorobom, a kwiaty nie przestają kwitnąć. Oczywiście nie ma tego szału, który był wcześniej, ale jest na czym oko zawiesić.

Arthur Bell ma znacznie słabsze kwitnienie niż wcześniej, ale ma! Zauważyłam pierwsze oznaki plamistości, liście oberwałam i czekam na dalszy rozwój wypadków.

W swoim towarzystwie Arthur i Elizabeth prezentują się całkiem fajnie

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki
Queen Elizabeth miałam kiedyś połączone z Fezją i też podobał mi się ten duet .Mój Abraham ma zbyt mało słonka dlatego też słabo kwitnie ,ale chyba go przesadzę w bardziej słoneczne miejsce tylko muszę zdobyć trochę gliny
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Różyczki u Ewki
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Jadziu - Abrahamowi warto dogodzić, to taki książę, piękny i wymagający. Frezja u mnie jest dużo niższa od Elizabeth, ale na pewno duet byłby z nich niezły. Dziś miałam dylemat: jak obciąć Frezję, która po wczorajszej burzy opadła. Musiałam ją ciąć nisko, ale może mi to nagrodzi.
W końcu udało mi się policzyć odmiany, bo przy popołudniowej kawie razem z M. szkicowaliśmy ich rozmieszczenie w ogrodzie. Powoli czas zastanowić się, które muszą zmienić miejsce, a które mogłabym jeszcze zaprosić do ogrodu.Choć myślę, że z zakupami spasuję.
Nie omieszkałam uwiecznić kilka widoczków . Niestety, wiele róż ma przerwę, inne kwitną tylko pojedynczymi kwiatami.

A tak było tydzień temu, dziś są tylko wspomnieniem:
Blue for You - po intensywnym kwitnieniu, teraz zakwita zaledwie kilka kwiatów. Mimo sprzyjających wydawałoby się warunków, nie ma tak intensywnego koloru jak początkowo. Od wiosny, nie udało jej się zbudować większego krzaczka, jest taki sam jak wtedy, gdy go wsadziłam. A miało być tak pięknie...

NN fioletowa- nie mam pojęcia co to jest, niestety już przekwitło.

Kolejna bezimienna marketówka, wiem o niej tyle, że szybko przekwita. W tym sezonie nie wykształciła ładnego krzaczka.

Rout 66 też jakby stała w miejscu. Dziś ma jeszcze jakiś kwiatek, ale to już nędzny ostatek. Na szczęście nowe pączki też się pojawiają. Martwi mnie jej stosunkowo słabe kwitnienie, wyobrażałam sobie, że będzie obfitsze. Może potrzebuje czasu, przecież jest jednoroczna.

A to już z dziś - Sommersonne. Zdjęcie ze str.55 nie przedstawia tej różyczki, lecz Midsummer. Źle podpisałam.

Scented Memory będzie dorodnym krzewem. Wskazują na to grubaśne pędy. To naprawdę ładny kwiat.


W końcu udało mi się policzyć odmiany, bo przy popołudniowej kawie razem z M. szkicowaliśmy ich rozmieszczenie w ogrodzie. Powoli czas zastanowić się, które muszą zmienić miejsce, a które mogłabym jeszcze zaprosić do ogrodu.Choć myślę, że z zakupami spasuję.
Nie omieszkałam uwiecznić kilka widoczków . Niestety, wiele róż ma przerwę, inne kwitną tylko pojedynczymi kwiatami.


A tak było tydzień temu, dziś są tylko wspomnieniem:
Blue for You - po intensywnym kwitnieniu, teraz zakwita zaledwie kilka kwiatów. Mimo sprzyjających wydawałoby się warunków, nie ma tak intensywnego koloru jak początkowo. Od wiosny, nie udało jej się zbudować większego krzaczka, jest taki sam jak wtedy, gdy go wsadziłam. A miało być tak pięknie...

NN fioletowa- nie mam pojęcia co to jest, niestety już przekwitło.

Kolejna bezimienna marketówka, wiem o niej tyle, że szybko przekwita. W tym sezonie nie wykształciła ładnego krzaczka.


Rout 66 też jakby stała w miejscu. Dziś ma jeszcze jakiś kwiatek, ale to już nędzny ostatek. Na szczęście nowe pączki też się pojawiają. Martwi mnie jej stosunkowo słabe kwitnienie, wyobrażałam sobie, że będzie obfitsze. Może potrzebuje czasu, przecież jest jednoroczna.

A to już z dziś - Sommersonne. Zdjęcie ze str.55 nie przedstawia tej różyczki, lecz Midsummer. Źle podpisałam.


Scented Memory będzie dorodnym krzewem. Wskazują na to grubaśne pędy. To naprawdę ładny kwiat.


- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Nelu- nie mam pewności, zdjęcie nr 2 do mnie nie przemawia. Sama już nie wiem
Słońca jakby mniej ( to dobrze! ), a i różyczek mniej, ale pączki są, więc nadzieja jest na kolejne kwitnienia.
Mary Rose , właściwie już przekwita. Najbardziej bujne kwitnienie ma to pierwsze, potem jest słabiej i z mniejszymi kwiatami, niektóre są nawet pojedyncze, ale lubię tę różyczkę. Niestety złapała plamistość, a część liści została spalona słońcem.

Clair kwitnie na niższych piętrach, ale czubki oblepione są pączkami, więc za chwilę, jeżeli pogoda dopisze, znów pokaże swoją krasę. Rozkrzewiła się bardzo ładnie, ale to jej kolejny już sezon.

Powoli przekwita Fishermans Friend. Kapitalna różyczka. Kto szuka mocno pachnącej, niech weźmie ją pod uwagę. Jak na noworoczną nieźle się rozkrzewia, widać, że jest silna. Jeden z pędów ( całkiem pokaźnych rozmiarów) złamał się, ale to z mojej winy. Zachwycają jej kolce, nawet Abraham takich nie ma.

Ta piękność pozostaje bezimienna, ma jeden gruby pęd, bo reszta uschła w ubiegłym roku i w tym nie odbiła. Dziwnie wygląda na tym pędzie, który na wys. 40 cm rozkrzewił się na trzy. Na każdym jest tylko 1 kwiat, a mimo to sądzę, że to rabatówka a nie wielkokwiatowa.Ze względu na urodziwy kwiat, na który niestety trzeba czekać, posadziłam ją przy wejściu do ogrodu. Jeżeli w przyszłym roku się odpowiednio nie rozkrzewi, zmienię jej miejsce, choć kwiat jest piękny.

O Marie Antoniette nie mam zdania. Z jednej strony jest przepiękna, cudnej urody kwiat, ciekawy kolor waniliowo-śmietankowy, ale jeszcze nigdy nie była obsypana cała kwieciem. Zazwyczaj kwitnie po kilka kwiatów w tym samym czasie, ale przecież miejsca jest na znacznie więcej. Rozkrzewiła się dobrze w drugim roku, ale jest niziutka , pędy są zbyt wątłe jak na tak ciężkie kwiaty, więc potrzebuje podpory.

Deszcz złamał niektóre nowe pędy Candelight. Kwiaty pod naporem wody zrobiły się na tyle ciężkie, że cienkie pędy ich nie utrzymały. Starsze oczywiście dały sobie świetnie radę!


Słońca jakby mniej ( to dobrze! ), a i różyczek mniej, ale pączki są, więc nadzieja jest na kolejne kwitnienia.
Mary Rose , właściwie już przekwita. Najbardziej bujne kwitnienie ma to pierwsze, potem jest słabiej i z mniejszymi kwiatami, niektóre są nawet pojedyncze, ale lubię tę różyczkę. Niestety złapała plamistość, a część liści została spalona słońcem.

Clair kwitnie na niższych piętrach, ale czubki oblepione są pączkami, więc za chwilę, jeżeli pogoda dopisze, znów pokaże swoją krasę. Rozkrzewiła się bardzo ładnie, ale to jej kolejny już sezon.

Powoli przekwita Fishermans Friend. Kapitalna różyczka. Kto szuka mocno pachnącej, niech weźmie ją pod uwagę. Jak na noworoczną nieźle się rozkrzewia, widać, że jest silna. Jeden z pędów ( całkiem pokaźnych rozmiarów) złamał się, ale to z mojej winy. Zachwycają jej kolce, nawet Abraham takich nie ma.


Ta piękność pozostaje bezimienna, ma jeden gruby pęd, bo reszta uschła w ubiegłym roku i w tym nie odbiła. Dziwnie wygląda na tym pędzie, który na wys. 40 cm rozkrzewił się na trzy. Na każdym jest tylko 1 kwiat, a mimo to sądzę, że to rabatówka a nie wielkokwiatowa.Ze względu na urodziwy kwiat, na który niestety trzeba czekać, posadziłam ją przy wejściu do ogrodu. Jeżeli w przyszłym roku się odpowiednio nie rozkrzewi, zmienię jej miejsce, choć kwiat jest piękny.


O Marie Antoniette nie mam zdania. Z jednej strony jest przepiękna, cudnej urody kwiat, ciekawy kolor waniliowo-śmietankowy, ale jeszcze nigdy nie była obsypana cała kwieciem. Zazwyczaj kwitnie po kilka kwiatów w tym samym czasie, ale przecież miejsca jest na znacznie więcej. Rozkrzewiła się dobrze w drugim roku, ale jest niziutka , pędy są zbyt wątłe jak na tak ciężkie kwiaty, więc potrzebuje podpory.

Deszcz złamał niektóre nowe pędy Candelight. Kwiaty pod naporem wody zrobiły się na tyle ciężkie, że cienkie pędy ich nie utrzymały. Starsze oczywiście dały sobie świetnie radę!

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki
Ewa, narzekasz, że mało róż kwitnie, a ja widzę, że jest odwrotnie
Wszystkie zachwycają, a Abrahamy przeszły same siebie
Zawsze mówiłam, że to
róża. Jak ma dobre warunki, to potrafi podbić każde
U mnie Clair R i Bonita szykuje się do trzeciego rzutu
A Ghita pokazała już kilka kwiatów. Czekam na więcej, bo te, które rozkwitły są na różnych wysokościach. Jestem zadowolona ze wszystkich renesansowych, jak do tej pory żadna mnie nie zawiodła.




U mnie Clair R i Bonita szykuje się do trzeciego rzutu

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Cudownie u Ciebie wszystko kwitnie! U mnie z róż tylko trzy postanowiły kwitnąć: First Lady, Sir Lancelot i Jalitah. I tak jest co roku
Ale za to dalie są i po urlopie jestem i ... kiedy masz chwilkę?... 


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Pięknie u Ciebie kwitną róże i tak obficie.
U mnie Aspiryna się zbiera i First Lady, a reszta niestety zrzuciła kwiaty, jak byłam na wakacjach. A burza złamała mi pół krzaka Edena, niestety gałąź nie utrzymała mokrych i ciężkich kwiatów...
Jak na pierwszy rok, to Route66 bardzo ładnie Ci kwitnie - moja nie miała tylu kwiatów. Też podejrzewam, że mieszkasz w innej strefie klimatycznej
U mnie Aspiryna się zbiera i First Lady, a reszta niestety zrzuciła kwiaty, jak byłam na wakacjach. A burza złamała mi pół krzaka Edena, niestety gałąź nie utrzymała mokrych i ciężkich kwiatów...
Jak na pierwszy rok, to Route66 bardzo ładnie Ci kwitnie - moja nie miała tylu kwiatów. Też podejrzewam, że mieszkasz w innej strefie klimatycznej

Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki
Ewa twoje Abrahamy są niesamowite
Fishermans Friend .....podzielam twoją opinię to bardzo fajna róża,ładnie się krzewi i nie specjalnie przeszkadzają jej warunki pogodowe ,ona rośnie sobie swoim rytmem ,a zapach
Candlelight u ciebie zjawiskowe
u mnie niestety ta róża się nie sprawdza ,może będę musiała zmienić jej miejscówkę 




- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki
Ta bladoróżowa śliczny kolorek ma.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki
Ależ słoneczna ta Candelight
i jakie ma obfite kwitnienie Claire również ładnie kwitnie

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Camilla Pissaro


Ghita cały czas się zbiera, ale na pełne kwitnienie nie mogę się doczekać

Leonardo, bardzo szybko rozpoczął kolejne kwitnienie. Hura!

Jeszcze raz Mary Rose - tyle samo kwiatów co przekwita, zakwita

Midsummer zaczęła kwitnąć od strony sąsiada, od strony ogrodu nie ma ani jednego kwiatka


Mini Eden Rose też nie zawodzi - z każdym dniem ma więcej kwiatów

Mon Petti Chou - to jej chyba pierwsze ( ? ) zdjęcie w tym roku. Wyjątkowo opornie kwitnie, znacznie gorzej niż w ubiegłym roku. Pewnie dlatego, że była przesadzona

Monica-już się nie mogę doczekać dużego krzaczka


NN - czerwona tegoroczna . Może ktoś wie, co to?

Novalis kilka dni temu

Parole - cudna, ale zbyt szybko przekwita



Niezawodna Queen Elizabeth


Schneewittchen - długo czekałam na kolejne kwitnienie. Mam nadzieję, że to dopiero początek

To dziś już wszystko, inne muszą poczekać.


Ghita cały czas się zbiera, ale na pełne kwitnienie nie mogę się doczekać

Leonardo, bardzo szybko rozpoczął kolejne kwitnienie. Hura!

Jeszcze raz Mary Rose - tyle samo kwiatów co przekwita, zakwita

Midsummer zaczęła kwitnąć od strony sąsiada, od strony ogrodu nie ma ani jednego kwiatka


Mini Eden Rose też nie zawodzi - z każdym dniem ma więcej kwiatów

Mon Petti Chou - to jej chyba pierwsze ( ? ) zdjęcie w tym roku. Wyjątkowo opornie kwitnie, znacznie gorzej niż w ubiegłym roku. Pewnie dlatego, że była przesadzona

Monica-już się nie mogę doczekać dużego krzaczka


NN - czerwona tegoroczna . Może ktoś wie, co to?

Novalis kilka dni temu

Parole - cudna, ale zbyt szybko przekwita



Niezawodna Queen Elizabeth


Schneewittchen - długo czekałam na kolejne kwitnienie. Mam nadzieję, że to dopiero początek

To dziś już wszystko, inne muszą poczekać.