Majeczko! Ta róża jest karmiona bezwstydnie, podlewana i na bieżąco usuwam kwiaty. Zaszkodził jej mój wyjazd i upały. W tym czasie syn podlewał, ale jak zauważyłam, nie nadążał.

Była posadzona wiosną w kompost z fusami, rogami itp.
Krysiu! Będę dodawała tam we wątku, ale nie nadążam z obróbka zdjęć wakacyjnych i bieżących ogrodowych. Ale teraz mam wolny poniedziałek więc może mi się uda.

Dalie najchętniej jedzą ślimaki, ale inne robactwo też nie pogardzi. Zobacz nocą, co je je!
Jacku! Tak jak w zeszłym roku Creme de Cassis kwitła jako jedna z pierwszych - w tym - klapa! Po podziale miała problem ze wzrostem, a potem kupiłam drugą, bo wysyłałam za morze, ale ją podzieliłam, żeby paczka była najlżejsza. Drugą cześć wsadziłam do doniczki i chciałam komuś wydać, ale nikt nie chciał. Mariuszowi proponowałam, ale on zagoniony, niczego nie chciał (widzisz, że go w tym roku prawie nie słychać). Więc w końcu posadziłam drugą do gruntu. I zakwitły dopiero teraz prawie jednocześnie. A Munchen u mnie akurat ok, ale inne maluchy coś się ociągają. Dostały w kość od ślimaków i teraz nadrabiają. Musze do wszystkich spróbować nawozu do pomidorów. Ponoć świetnie na nie działa.
Krysiu! Ja się przekonałam do tych jeżówek, jak widziałam je u Gosi Deirde, która przekonała mnie, że dobrze rosną i się rozrastają i dała mi kępę na zachętę. W końcu zakwitły, na razie mizernie, ale maja mnóstwo pąków i się ładnie rozrastają.
Kennenmerland pierwszy rok się tak popisał, choć go już mam chyba trzeci sezon, albo drugi, ale miałam poprzednio i poszedł na wieczne łąki. Niestety White Star od Ciebie straciłam po pierwszym sezonie. Pech! Bardzo ją lubiłam, ale co roku jest rotacja, część tracimy, część zyskamy!
Siedzę w domu i się nie ruszam. Rano przeszłam tylko z sekatorem przyciąć przekwitnięte kwiaty. W domu 27 st.C na zewnątrz 33. Wieczorem ma padać, jak nie - będę podlewać, ale już mam dość. Zresztą, co ja będę pisać , wszyscy tak mamy...
Na dzisiejsze Święto (Budka dla sikorek z Białowieży) :
I Kageboushi w krzaku:
