Dziękuję Jak miną te upały - sadzę. Uwielbiam miskanty, a szczególnie te wąskolistne. A już Gracillimus jako soliter wygląda bosko.
Ależ się cieszę, że jednak wytrzyma.
Nie byłbym przekonany co do takiej lokalizacji. I nie odważył się twierdzić że z pewnością sobie poradzą. Wiele zależy od jakości gleby i jej pojemności wodnej.
A jak 'Gracillimus' sobie radzi w marnych warunkach - można zobaczyć w Bydgoszczy (rondo w okolicach Castoramy). Rośnie tam od kilku lat. Żyje ale jest niski, często ma przysuszone liście...nie prezentuje się okazale, niestety.
Mariusz oczywiście, że ty jako guru od traw masz rację. Jednak próbować trzeba, bo nigdy nie dowiemy się czy się uda. Dodatek dobrej gliniastej ziemi do dołka, u mnie załatwił sprawę. Przy niewielkich staraniach nawet na moim piasku radzą sobie świetnie. Podlewam tylko po posadzeniu i w czasie suszy. Mam kilkanaście sztuk.
W sprawie tego gracillimusa w słonecznym i suchym miejscu.
U mnie raczej piaszczysto jest. Tam gdzie miałby rosnąć miscant, kiedyś była dodana lepsza ziemia, ale to dawno było. Czy jak dorzucę pod trawkę kompostu i ciężkiej ziemi workowej to będzie ok? Bo gliny nie mam skąd wziąć. Chyba, że użyję żwirku kociego z bentonitu. To też taka glina jakby. Już używałam tego pod inne rośliny i chyba działa.
Nada się?
Ja bym ziemi z worka nie dawała, bo to w większości torf. Najlepiej jak wykopiesz większy dołek, pomieszasz swoją glebę z kompostem, żeby na start trawa miała czym żyć. Potem będzie rosnąć w rodzimej glebie. W czasie suszy i tak co 2 tygodnie trzeba podlać.
U mnie sprzedają taką fajną workowaną ciężką kompostową ziemię, prawdziwą. O tej torfowej nawet nie myślałam, bo jej nie znoszę. Kompost mam swój i właśnie na nim oparłabym skład tej lepszej ziemi dla trawy.
A co z tym bentonitem, jak uważacie?
Już był tu poruszany ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=58209&f=8
Nie do końca tylko wiem, jak trawa zareaguje na taki żwirek. Co z odczynem pH i w ogóle.
Witajcie. Przygodę z miskantami tak naprawdę dopiero zaczynam.
Mam jedną sztukę od zeszłego sezonu. Nie wiem jak się nazywa i nie mam lepszego zdjęcia w tej chwili.
Dwa dni temu zakupiłam w "Ciastoramie" miskanta Africa i "Kleine fontane". Mam nadzieję, że to był dobry wybór a owe trawy pięknie będą u mnie rosły.
Z niecierpliwością czekam na ich kwitnienie. A tym czasem nacieszę oczęta Waszymi.
katja pisze:Może ktoś wie jaka jest różnica miedzy miskantem Nishidake a Nishidake Goteborg?
Próbowałam coś znaleźć na ten temat, ale niestety nie udało się. Goteborg to jakaś duńska wariacja, ale czym one się różnią jeśli chodzi o o cechy to trudno stwierdzić;/
Oczywiście zrobiłas dobrze Beatko!
Zajrzyj do ogrodu np.Józefa - on tam pisze o swoim miskancie ciekawie.
Chociaż sa jego gatunki wolniej rosnące to generalnie jest to bardzo inwazyjna trawa a najgorsze jest chyba jego pozbycie się z grządki. Niezbędna jest wówczas siekiera i łom
Miej nadzieje,że Twój nie rozprzestrzeni sie tak szybko,no a poza tym to kwestia wielkości ogrodu...
może u Ciebie mógłby swobodnie się rozrastać?