Alu nie tylko podziwiają, ale też słyszę, że jak się komuś chce, ile to pracy itp. Kłosowce według mnie nie pachną, może wysoki trochę.

Wysokie na rabatce i jednoroczne,które miały różowy kolor.
Aniu dzięki.

Będę wiosną eksperymentować z cięciem hortensji, bo straszne krzaczory porosły. Rozwarowi u mnie chyba susza zaszkodziła, prawie kończy kwitnienie. Jeszcze kilka lilii kwitnie, codziennie biegam je wąchać.
Zuza ostnic już nie wyrwę jesienią,

zobaczymy jaka będzie zima. Ja doniczkowe morduję w tempie błyskawicznym, więc miniaturka od razu powędrowała do gruntu. Może już trochę się zahartowała, kwitnie drugi rok bardzo ładnie i rozrosła się na szerokość 40-50 cm. Zamiast miniaturki Pink Peace.
Krysiu dziękuję,

miło że tak ci się spodobało zdjęcie jeżówek. Zarówno możliwości aparatu, jak i umiejętności niewielkie, ale uczę się.

Moje hortensje kwitną, ale brakuje deszczu. Nawadnianie trochę pomaga, jednak deszcz zdecydowanie lepiej działa na rośliny. Limelight na pniu.
Małgosiu dziękuję.

Jakoś pomysły z porządkowaniem ciągle inne, więc jeszcze długo będę przyjmować nie do końca zasłużone pochwały. Pomidory już posmakowane, słodkie, zupełnie inny smak. Hortensje zdecydowanie królują, dwie sklejone Limelight przy garażu.
Paulinko w LM linie kroplujące dwa razy droższe niż na A.

Już pozaglądałam w różne miejsca i to taki sam towar. Musi być modne, bo czas, który poświęca się na podlewanie, można przeznaczyć na inne ciekawe zajęcia. Ja mam kilka pomidorów w donicach, to eksperyment, ale każdy krzak ma kilkanaście owoców.

Dla ciebie ipomea z heliotropem.
Wandziu ja mam oddzielny licznik na wodę do podlewania, więc w takie upały jak dziś, włączam nawadnianie wcześnie rano i wieczorem. Oczywiście też niektóre rośliny podlewam dodatkowo, ale tylko tam gdzie linia nie dochodzi blisko.
Aniu dziękuję i zapraszam, może właścicielka tak cudnego ogrodu wspomoże przy urządzaniu moich rabatek.

Artemis poleciły mi doświadczone różomaniaczki. Posadzona wiosną kwitnie po raz drugi, ma dużo pąków. Vanilka z patyczka.
Tereniu perowskię podsyp kredą lub dolomitem, chyba że masz dostęp do popiołu z kominka, jest najlepszy. Mam siedem Limelight, niektóre ukorzenione w tym roku. Były to moje pierwsze hortensje, a wiadomo, że takie darzy się szczególnym sentymentem.

Jeszcze limonkowa.
Anitko w cudzych ogrodach wszystko rośnie szybciej.

Twoje za dwa lata będą takie same. Dla ciebie fioletowy kupidynek.
Wiesiu regulamin nakazuje, więc nie było wyjścia.
Sabinko młode hortensje trzeba cieniować, bo mają za mało korzeni, żeby sobie poradzić w słońcu. Tracą za szybko wodę. Raczej inna przyczyna mało prawdopodobna. Ja swoje maluchy zasłaniam od południa kawałkiem kartonu. Fajnie, że ci się podobają wysokie rozwary.

Moje się trochę pokładają, co mnie złości.

Taki żywopłot będziesz mieć za cztery, pięć lat.
Niezmordowana Guawa Ice w samosiejkach.
Milkshake z ipomeą.
Tegoroczna siewka mikołajka zakwitnie.
