Na kapustach znalazłam już wypasione dzieci bielinka kapustnika. Nie miałam dla nich litości

Iwonko - patrzysz na moje zdjęcia łaskawym okiem


Dorotko - rzeczywiście przechodzące burze nie narobiły szkód w moim ogrodzie. Jedna rozpoczęła się krótkim huraganem ale szybko zmalał i dotyczył raczej wierzchołków drzew. Jedynie jeżówki musiałam popodpierać.
Ewo - nie odmładzam swoich jeżówek. Niektóre osobniki żyją i powiększają swoje rozmiary a inne po prostu giną. Też co roku coś dokupuję. Na szczęście podaż jest duża i ceny dostępne a warto mieć te ślicznie kwitnące rośliny.
Wykwitły kolejne jeżówki....


ale na rabatach dominują teraz floksy wiechowate, które w dodatku cudownie pachną. Dobrze, że poszczególne odmiany różnią się terminem kwitnienia, bo można się nimi cieszyć co najmniej trzy miesiące.






Dzięki sporym opadom odżyły paprocie , które mimo usytuowania w najbardziej cienistym i chłodnym zakątku mojego ogrodu, do tej pory rosły niemrawo.






W szklarence dojrzewają już pomidory.






Zanosi się na spory urodzaj winogron i brzoskwiń.

