Witajcie kochani

, właśnie skończyłam się rehabilitować

, no wszystko co fajnie szybko się kończy

, wiem, wiem, narzekałam, a teraz trudno rozstać się nam było z koleżankami, ale to nic, kontakty uzupełnione
Karolka z miłą chęcią, masz tak dużo fajnych roślin, pogadamy na PW., jak wrócę od dzieci, bo dziś do nich jadę na parę dni
Kasiulka a mówiłam którego wieczorka się odezwę

, a na poważnie, no widzisz, zeszło się trochę, a dziś znikam na jeszcze trochę, ale myślami jestem z Wami, zaraz pokażę co mi tak czas zajmuje
Zuzia Ty to chyba szczęśliwa optymistka jesteś
Jadziu to też hortensja

, Kalie u mnie rosną w donicach, ale nie zauważyłam by były przysmakiem tych potworów, a deszcz u nas co dzień pada, więc mamy go nawet w nadmiarze
Martusiu no właśnie widzisz, a nawet masz swoją miniaturową, niech pięknie rośnie
Marysiu mar tak jak pisałam to Alokazja, na zimę w piwnicy stoi
Marysiu jak ja pamiętam o Was, tylko czasu ciągle mało, ja ciągle biegiem, dziś jadę do dzieci, pocieszyć się wnukiem i synem długo nie widzianym, normalnie wiecie co, on zapuścił brodę, a ja się tak staro poczułam, natychmiast zgolić mu kazałam
Lucynko, a co jej się stało, może jakiś obcy podgryzł jej korzenie
Trochę mojego szczęścia i mojej przyrody
