Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13449
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ogród piękny ale urzekła mnie ścieżka z łupków, aż się prosi o spacerek i podziwianie roślin rosnących obok....
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11697
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko cudnie kwitną liliowce,lilie i oczywiście Hot Chocolate.Moja ma sporo pąków i czekam na ponowne kwitnienie
Drzewko na wodzie kocham
Miłego week
Drzewko na wodzie kocham
Miłego week
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko spacer niedzielny po twym ogrodzie uroczy bo jakże mogłoby być inaczej w tak bajecznym zakątku . Boje sie upałów bo tyle roślin w pełni kwitnienia więc wody brak a nawet jeśli podlane to i tam liście mdleją ...
Podoba mi się Venezuela i juz zapisane w kajecie.
Przeglądam zdjęcia swych lilii i widzę kilka z nich dość podobnych w kolorystyce dlatego kolejne zakupy muszą być inne . Martagony mimo drobnych kwiatów bardzo urocze , podziwiałam u Ciebie. Czy Twoje lilie rosną w doniczkach czy bezpośrednio w gruncie ?
Sa dużo wyższe niż u mnie ale ja swoje rok temu wykopywałam i zmieniałam ziemię w doniczkach a potem dołowanie.
Podoba mi się Venezuela i juz zapisane w kajecie.
Przeglądam zdjęcia swych lilii i widzę kilka z nich dość podobnych w kolorystyce dlatego kolejne zakupy muszą być inne . Martagony mimo drobnych kwiatów bardzo urocze , podziwiałam u Ciebie. Czy Twoje lilie rosną w doniczkach czy bezpośrednio w gruncie ?
Sa dużo wyższe niż u mnie ale ja swoje rok temu wykopywałam i zmieniałam ziemię w doniczkach a potem dołowanie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16045
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Z przyjemnością obejrzałam.Ogród wzorcowy. Nic nie wybieram, chwalę wszystko. Ale oczko wodne chwalę jednak w szczególności. Bardzo ciekawe rozwiązanie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Cześć Ilonko ale zaniedbałam twój wątek.... musiałam po swojemu odreagować na to wszystko co w tym sezonie jest.
Nie nacieszyłam się tym na co czekałam tyle miesięcy.
Dobrze, że pokazałaś oczko, bo miałam dopytać jak się zachowuje drzewko w tym obudowaniu.
Świetny pomysł i fajnie to wygląda.... pięknie masz w ogrodzie... tylko czytam, ze czasu nie masz na podziwianie przyrody.
Nie nacieszyłam się tym na co czekałam tyle miesięcy.
Dobrze, że pokazałaś oczko, bo miałam dopytać jak się zachowuje drzewko w tym obudowaniu.
Świetny pomysł i fajnie to wygląda.... pięknie masz w ogrodzie... tylko czytam, ze czasu nie masz na podziwianie przyrody.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15611
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Matulu najdroższa,czego u ciebie nie ma i wszystko piękne,dorodne i zadbane.Dalie masz nieziemskie.Floksa czerwonego tez mam i nawet ładnie przyrasta.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko miałam powiedzieć, że cudna jest dalia Caribbean Fantasy, ale potem dojrzałam inne dalie, róże, lilie, floksy, wszystko takie piękne i tyle cudeniek
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ilonko, super perspektywa
Trawka zieloniutka, pewnie sporo podlewasz
Śliczne poduchy hakonechloa. Długo się rozrasta do takich rozmiarów?
Ja kupiłam maleńką i czekam na efekty. Mam ją w pełnym słońcu, Twoje też?
Trawka zieloniutka, pewnie sporo podlewasz
Śliczne poduchy hakonechloa. Długo się rozrasta do takich rozmiarów?
Ja kupiłam maleńką i czekam na efekty. Mam ją w pełnym słońcu, Twoje też?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9814
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Ale pięknie! Tak zadbany masz ogród i tak różnorodny, a upału po nim nie widać! Cały czas podziwiam Twoje ścieżki! Mieliście fajny pomysł i widać mnóstwo włożonej pracy! Poproszę o zdjęcia dalii! Jedna od Ciebie mi zaczyna kwitnąć! To ta żółto-pomarańczowa, myślę, że to Graceland! Może uda mi się zrobić dziś jej zdjęcie (rośnie w buszu, muszę do niej się dopchać).
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7674
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
ILONKA mimo pracy w niedogodnym systemie widzę, że ogród wcale nie czuje tych niedogodnień, wszystko pięknie kwitnie, nic nie więdnie, żadne przedziory nie harcują u mnie dalie marnieją. Wczorajszy dzień mimo upału im poświęcilam, ogoliłam, suche liściory do kontenera, zasiliłam, podlałam i teraz będę czekała na efekty. Liczę że do jesieni jeszcze mi się odbudują.
U mnie dzisiaj burza z ranka podlała mi trochę ogród.
pozdrawiam
U mnie dzisiaj burza z ranka podlała mi trochę ogród.
pozdrawiam
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Mariolka, serdecznie zapraszam na ten spacerek , i ja chętnie pospacerowałabym u Ciebie, ale albo zgubiłam część aktualną albo też pokazywałaś ostatnio tylko wiosenkę u siebie bodajże 23 marca i nic ponadto
Aniu, dziękuję, moja Hot Chocolate nareszcie się rozbujała, teraz zaczynają ponowne swe kwitnienie pozostałe, pączków sporo, tylko te straszne upały, aż mi ich żal, choć codziennie podlewamy, to wciąż za mało
Krysiu, powiem szczerze, że ja mam już serdecznie dosyć tych upałów, co innego na urlopie, a co innego tak w życiu codziennym, no ale jakoś musimy dać radę, szkoda tylko tych roślin, chociaż codziennie podlewane i tak się męczą. W zasadzie wszystkie lilie już przekwitły pozostały tylko pojedyncze egzemplarze, u mnie rosną one bezpośrednio w gruncie , odpukać póki co jakoś nornic nie ma, w tym roku pojawiła się jedna, ale tak szybko jak przyszła tak szybko sobie poszła, być może ze względu na biegające psy
Wandziu, dziękuję z całego serca, chociaż tak na prawdę mój ogród, aż taki wzorcowy nie jest jakbym chciała, ale powiem szczerze, że jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania, jeśli chodzi oczywiście o oczko wodne, tak jakoś udało nam się pogodzić jedno z drugim
Majeczko, byłam u Ciebie i widziałam, te wszystkie nowe perełki, normalnie kolorowy zawrót głowy, nie rozumiem, więc dlaczego piszesz, że się nie nacieszyłaś, a z drugiej strony my chyba już tak mamy , gdyż nasze wyobrażenia jak co będzie wyglądało, odbiegają znacznie od rzeczywistości niestety, ale Ty masz na prawdę pięknie . Czas na podziwianie przyrody mam, nie mam specjalnie czasu, albo i chęci na pisanie, bo szkoda czasu jak lato w pełni, mam nadzieję, że poza sezonem wszystko nadgonimy
Malgosiu, dziękuję, ale Ty kochana też masz przecież multum wszystkiego , a wiesz, że akurat tego czerwonego u Ciebie nie widziałam , muszę dokładnie się przyjrzeć
Iwonko, dziękuję , Ty też masz nie złą kolekcję cudeniek, poza tym, co sezon pokazują się takie nowości, że gdyby człowiek mógł, to chciałby mieć wszystko , szkoda, że działka nie z gumy
Zuziu, trawy specjalnie nie podlewamy, bo potem za często trzeba kosić , ale przy okazji podlewania roślin i jej się zawsze coś skapnie, poza tym ona, aż taka zieloniutka nie jest, bo moje pieski mają swój udział w jej "upiększaniu", no i zielska też sporo się nasiało niestety. Moje hakonechloa mam od zeszłej wiosny, w zasadzie to miałam trzy odmiany, jedna padła od razu, druga rozrasta się super (to te dwie duże kępki), trzecia odmiana rośnie, ale bardzo opornie i potrzebuje więcej czasu, dlatego też zrobiłam sobie właśnie sadzonki z tej drugiej i zrobię "machnium", to znaczy te dwie rosnące wolniej pójdą w inne miejsce, a te nowe tam, gdzie one rosły, aby z czasem stworzyły jedną całość, proszę tylko nie pytaj mnie o nazwy tych odmian, bo niestety nie pamiętam, chyba, że zimą przy czasie "pogrzebię", co kiedyś tam zamawiałam
Miłeczko , różnorodny, to on na pewno jest, ale niestety zadbany nie jest w ogóle, te upały mnie normalnie wykańczają, nie chce mi się dosłownie nic, robię to co muszę i choć zdecydowanie wolę ciepło od zimna, to już na prawdę chciałabym, aby się ochłodziło, tylko nie znów tak, aby człowiek się trząsł z zimna, tylko na tyle, abym wreszcie mogła porobić, to co mam zaplanowane, a planów mam jeszcze sporo . Dale od Ciebie kwitną jak szalone tylko ta, na której najbardziej mi zależało (no właśnie jak jej było, skleroza nie boli, ale postępuje) jest jakoś oporna, myślę, jednak że miejsce nie bardzo jej spasowało, więc wsadziłam ją jakieś dwa tygodnie temu do doniczki, bo bałam się, że zupełnie padnie i teraz zaczyna jakby odżywać, ale czy zakwitnie, to wielki znak zapytania, najważniejsze, żeby kłącza przetrwały. Graceland ja chyba takiej dalii nie miałam, no chyba, że nie wiedziałam
Krysiu, ten mój system pracy, aż tak niedogodny na prawdę nie jest, tylko ja nie mogę się jakoś przestawić, w zasadzie to powinnam mieć więcej czasu na ogród niż kiedyś, ale nie mogę się zmobilizować i wykrzesać z siebie siły, aby zrobić, to co powinnam, poza tym po raz pierwszy czuję zmęczenie organizmu, mam wrażenie, że dają o sobie znać te wszystkie lata stresu i napięcia, bo spać mogłabym na okrągło. W zasadzie, to ogród żyje własnym życiem, gdyż na prawdę niewiele w nim ostatnio robię, głównie przez te upały, aż czasami płakać mi się chce, bo chęci są, ale siły niestety brak, więc bardzo się cieszę, bo synowa odciążyła mnie w tym sezonie z podlewania
teraz musiałabym zacytować słowa piosenki "ale to już było"
Flore Pleno
Tiger Woods
chyba The Edge
Playtime
ale zdarzają się i perełki, ta zakwitła dzisiaj
i takie tam
jeżówka Green Jewel od Jolki
heliotrop z własnego siewu z zebranych nasion w zeszłym sezonie
złocień maruna z własnego siewu z nasionek od Ewci
alstromeria zakwitła , dostałam ją w zeszłym roku od dzieci, zimowała w domu i nie wyglądała wcale zachęcająco, a jednak dała radę
jedna z dalii od Miłeczki, której jeszcze nie pokazywałam
kwiat ma olbrzymi
floks jednoroczny z własnego siewu, to tylko jedna sadzonka
pomidorki
borówki
maliny
brzoskwinie i żółte śliwki już zjedzone, ale czekamy na węgierki, gruszki, jabłka i winogrona
begonie
Aniu, dziękuję, moja Hot Chocolate nareszcie się rozbujała, teraz zaczynają ponowne swe kwitnienie pozostałe, pączków sporo, tylko te straszne upały, aż mi ich żal, choć codziennie podlewamy, to wciąż za mało
Krysiu, powiem szczerze, że ja mam już serdecznie dosyć tych upałów, co innego na urlopie, a co innego tak w życiu codziennym, no ale jakoś musimy dać radę, szkoda tylko tych roślin, chociaż codziennie podlewane i tak się męczą. W zasadzie wszystkie lilie już przekwitły pozostały tylko pojedyncze egzemplarze, u mnie rosną one bezpośrednio w gruncie , odpukać póki co jakoś nornic nie ma, w tym roku pojawiła się jedna, ale tak szybko jak przyszła tak szybko sobie poszła, być może ze względu na biegające psy
Wandziu, dziękuję z całego serca, chociaż tak na prawdę mój ogród, aż taki wzorcowy nie jest jakbym chciała, ale powiem szczerze, że jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania, jeśli chodzi oczywiście o oczko wodne, tak jakoś udało nam się pogodzić jedno z drugim
Majeczko, byłam u Ciebie i widziałam, te wszystkie nowe perełki, normalnie kolorowy zawrót głowy, nie rozumiem, więc dlaczego piszesz, że się nie nacieszyłaś, a z drugiej strony my chyba już tak mamy , gdyż nasze wyobrażenia jak co będzie wyglądało, odbiegają znacznie od rzeczywistości niestety, ale Ty masz na prawdę pięknie . Czas na podziwianie przyrody mam, nie mam specjalnie czasu, albo i chęci na pisanie, bo szkoda czasu jak lato w pełni, mam nadzieję, że poza sezonem wszystko nadgonimy
Malgosiu, dziękuję, ale Ty kochana też masz przecież multum wszystkiego , a wiesz, że akurat tego czerwonego u Ciebie nie widziałam , muszę dokładnie się przyjrzeć
Iwonko, dziękuję , Ty też masz nie złą kolekcję cudeniek, poza tym, co sezon pokazują się takie nowości, że gdyby człowiek mógł, to chciałby mieć wszystko , szkoda, że działka nie z gumy
Zuziu, trawy specjalnie nie podlewamy, bo potem za często trzeba kosić , ale przy okazji podlewania roślin i jej się zawsze coś skapnie, poza tym ona, aż taka zieloniutka nie jest, bo moje pieski mają swój udział w jej "upiększaniu", no i zielska też sporo się nasiało niestety. Moje hakonechloa mam od zeszłej wiosny, w zasadzie to miałam trzy odmiany, jedna padła od razu, druga rozrasta się super (to te dwie duże kępki), trzecia odmiana rośnie, ale bardzo opornie i potrzebuje więcej czasu, dlatego też zrobiłam sobie właśnie sadzonki z tej drugiej i zrobię "machnium", to znaczy te dwie rosnące wolniej pójdą w inne miejsce, a te nowe tam, gdzie one rosły, aby z czasem stworzyły jedną całość, proszę tylko nie pytaj mnie o nazwy tych odmian, bo niestety nie pamiętam, chyba, że zimą przy czasie "pogrzebię", co kiedyś tam zamawiałam
Miłeczko , różnorodny, to on na pewno jest, ale niestety zadbany nie jest w ogóle, te upały mnie normalnie wykańczają, nie chce mi się dosłownie nic, robię to co muszę i choć zdecydowanie wolę ciepło od zimna, to już na prawdę chciałabym, aby się ochłodziło, tylko nie znów tak, aby człowiek się trząsł z zimna, tylko na tyle, abym wreszcie mogła porobić, to co mam zaplanowane, a planów mam jeszcze sporo . Dale od Ciebie kwitną jak szalone tylko ta, na której najbardziej mi zależało (no właśnie jak jej było, skleroza nie boli, ale postępuje) jest jakoś oporna, myślę, jednak że miejsce nie bardzo jej spasowało, więc wsadziłam ją jakieś dwa tygodnie temu do doniczki, bo bałam się, że zupełnie padnie i teraz zaczyna jakby odżywać, ale czy zakwitnie, to wielki znak zapytania, najważniejsze, żeby kłącza przetrwały. Graceland ja chyba takiej dalii nie miałam, no chyba, że nie wiedziałam
Krysiu, ten mój system pracy, aż tak niedogodny na prawdę nie jest, tylko ja nie mogę się jakoś przestawić, w zasadzie to powinnam mieć więcej czasu na ogród niż kiedyś, ale nie mogę się zmobilizować i wykrzesać z siebie siły, aby zrobić, to co powinnam, poza tym po raz pierwszy czuję zmęczenie organizmu, mam wrażenie, że dają o sobie znać te wszystkie lata stresu i napięcia, bo spać mogłabym na okrągło. W zasadzie, to ogród żyje własnym życiem, gdyż na prawdę niewiele w nim ostatnio robię, głównie przez te upały, aż czasami płakać mi się chce, bo chęci są, ale siły niestety brak, więc bardzo się cieszę, bo synowa odciążyła mnie w tym sezonie z podlewania
teraz musiałabym zacytować słowa piosenki "ale to już było"
Flore Pleno
Tiger Woods
chyba The Edge
Playtime
ale zdarzają się i perełki, ta zakwitła dzisiaj
i takie tam
jeżówka Green Jewel od Jolki
heliotrop z własnego siewu z zebranych nasion w zeszłym sezonie
złocień maruna z własnego siewu z nasionek od Ewci
alstromeria zakwitła , dostałam ją w zeszłym roku od dzieci, zimowała w domu i nie wyglądała wcale zachęcająco, a jednak dała radę
jedna z dalii od Miłeczki, której jeszcze nie pokazywałam
kwiat ma olbrzymi
floks jednoroczny z własnego siewu, to tylko jedna sadzonka
pomidorki
borówki
maliny
brzoskwinie i żółte śliwki już zjedzone, ale czekamy na węgierki, gruszki, jabłka i winogrona
begonie
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
A ja chwalę wszystko! Absolutnie wszystko! Od czarnych (?! ?!) pomidorów do kącika ze studnią, ławeczką i hortensją.
Cudowne są u Ciebie zakątki Ilonko.
Ta jednoroczna trawa boska. Mam bzika na punkcie traw (jesienią szczególnie )
Cudowne są u Ciebie zakątki Ilonko.
Ta jednoroczna trawa boska. Mam bzika na punkcie traw (jesienią szczególnie )
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9814
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część IV)
Graceland to ta żółto-pomarańczowa kulista! Co rośnie taka wielka! Mam na pewno od Ciebie!
A na ode mnie to Color Spectacle, pięknie kwitnie, ale coś niewysoka urosła. Moja w tym roku też taki kurdupel.
A na ode mnie to Color Spectacle, pięknie kwitnie, ale coś niewysoka urosła. Moja w tym roku też taki kurdupel.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6