
Róże u Doroty...2015
- Ewa7
- 200p
- Posty: 264
- Od: 27 paź 2013, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko -pomorskie
- Kontakt:
Re: Róże u Doroty...2015
Dorota,twoje nowe rabaty cieszą oko,mimo,że brak czasu aby napisać,podziwiam i cieszę oko.Jak kret?poszedł?
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, mam małą prośbę: czy mogłabyś poprosić swojego Abrahama, żeby zadzwonił do mojego Abrahama i wytłumaczył mu jak się powinno wyglądać?
Toż masz cudo, cudo, cuuudo! No i moja ukochana Sharifa też u Ciebie jest. Śliczna.
Lilie piękne, podobają mi się te ciemne, może dlatego, że mam same jasne.
Na kreta najlepszy jest chyba jednak kot. U mnie się czasem pojawia (kret), ale naprawdę sporadycznie. No a czasem pojawia się jako zwłoki przyniesione w prezencie do domu.

Lilie piękne, podobają mi się te ciemne, może dlatego, że mam same jasne.
Na kreta najlepszy jest chyba jednak kot. U mnie się czasem pojawia (kret), ale naprawdę sporadycznie. No a czasem pojawia się jako zwłoki przyniesione w prezencie do domu.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty...2015
Hahahahaha.. Ja poproszę o podobny telefonjajagna pisze:Dorotko, mam małą prośbę: czy mogłabyś poprosić swojego Abrahama, żeby zadzwonił do mojego Abrahama i wytłumaczył mu jak się powinno wyglądać?Toż masz cudo, cudo, cuuudo!
.


Natomiast moja Peace wzięła się za siebie


Re: Róże u Doroty...2015
A to ja mam jeszcze gorszego "przystojniaka" - nawet jak kwitnie to niespecjalnie czaruje. Wygląda jakby go własne kwiaty bolały...nifredil pisze: Hahahahaha.. Ja poproszę o podobny telefon![]()
jak ten mój nędzny Abraham zakwitł raz, poczarował, skradł serce i olał wszystko i wszystkich. Siedzi cicho i wypatrzyłam na nim jeden jedyny malutki pączek..
Natomiast moja Peace wzięła się za siebie. 4-5 kwiatów to nie żaden rekord, ale póki co nie ma na niej śladu plamistości, a w ubiegłym roku była już golusieńka

Za to wiadomość od Peace (której nie mam) może być przesłaniem do mojego Brother Cadfael, notorycznego nudysty, że może się jednak da jak się chce...?

- Ewa7
- 200p
- Posty: 264
- Od: 27 paź 2013, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko -pomorskie
- Kontakt:
Re: Róże u Doroty...2015
Mam Brothera od wiosny,zakupiłam w doniczce z gratisowym mączniakiem,z którym sie borykamy ,kwiaty są cudne,kolor,zapach.Cały czas na niego dmucham a i tak lysy jest.Myślałam że tylko mój tak ma.Inne zdrowe,chyba jesienią zmieni miejsce zamieszkania.jajagna pisze:A to ja mam jeszcze gorszego "przystojniaka" - nawet jak kwitnie to niespecjalnie czaruje. Wygląda jakby go własne kwiaty bolały...nifredil pisze: Hahahahaha.. Ja poproszę o podobny telefon![]()
jak ten mój nędzny Abraham zakwitł raz, poczarował, skradł serce i olał wszystko i wszystkich. Siedzi cicho i wypatrzyłam na nim jeden jedyny malutki pączek..
Natomiast moja Peace wzięła się za siebie. 4-5 kwiatów to nie żaden rekord, ale póki co nie ma na niej śladu plamistości, a w ubiegłym roku była już golusieńka
![]()
Za to wiadomość od Peace (której nie mam) może być przesłaniem do mojego Brother Cadfael, notorycznego nudysty, że może się jednak da jak się chce...?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Witajcie
Dzisiaj siedzę w domu i najzwyczajniej w świecie nie robię nic
Mam okropnego lenia. Ogród leży odłogiem, poszerzanie rabaty utknęło w martwym punkcie, a ja
i dobrze mi z tym. Poza tym pogoda zniechęca do jakichkolwiek działań, chłodno, wietrznie jak na początku jesieni.
Moja dzisiejsza aktywność ograniczyła się do obcięcia przekwitniętych kwiatów i zrobienia kilku, no może dwudziestu zdjęć.
Przez ostatnie kilka dni ogród podlewał się sam i od razu widać tego efekty. Róże ruszyły ze zdwojoną siłą, a w niektórych miejscach zrobił się taki busz, że trudno stopę postawić
Teresko jesteś kolejną osobą, która narzeka na Guillotki. Ja jestem zadowolona tylko z Emilien G. Natomiast po pierwszym kwitnieniu dość mocno ją przycięłam i bardzo wolno się zbiera
Może do jesieni zdąży...
A Austinki to moja wielka
i masz rację, że nawet jeśli kwiatów mają mniej, ale kwitną i nie zasychają jak mumie na krzaku.
Sir John Betjeman, który ciągle kwitnie i tworzy nowe pąki.

Małgosiu dziękuję
Dla Ciebie zaczynająca powtórkę Reine des Violettes

Aniu aneczka1979
Ascot po trzech dniach osypała płatki, ale i tak była dzielna.
Queen of Sweden, którą stłamsiły z jednej strony dalie, z drugiej floksy, a z trzeciej ostróżki i cała reszta towarzystwa. Żeby zrobić jej zdjęcie musiałam się przedzierać przez ten cały busz.

Alexio
Robię co mogę, ale nie wszystkie nadają się do pokazania
Np. Guernsey rozwinęła kwiat, ale jest tak niewydarzony, że nawet nie zrobiłam zdjęcia
Resztę zaschniętych pąków ścięłam i czekam na lepsze czasy...
Garden of Roses w tym roku wygląda znacznie lepiej, ale w dalszym ciągu jest słaba. Muszę jej dać większą donicę i będzie tak zimować. Jak da radę, to dobrze, jak nie, to kupię nową z innego źródła.
Cream Abundance

Tolinko Jeż do nas przychodzi, ale psy są mało gościnne
i M jeża wynosi do lasu. Boimy się żeby go nie zamordowały. Harry już brał go do pyska i tylko dzięki eMowi jeża udało się wyrwać z paszczy zanim doszło do mordu.
Wedding Piano

Jagi, święta racja
U mnie floksów nasadzone po całym ogrodzie i to w różnych kolorach. One są zupełnie bezobsługowe i kwitną nawet w cieniu.
Lilie dosadzałam wiosną i będę dosadzać kolejne, bo nie dość, że kwiaty ładne, to jeszcze ten zapach...
Jeszcze z kwitnących w tej chwili są hortensje, ale ze względu na ich dość duże rozmiary mam zaledwie 6 sztuk. Ale znalazłam miejsce,to jeszcze ze dwie dokupię i posadzę
Ich kwiaty cieszą do mrozów, tak jak i dalie. Z tymi jest tylko ten problem, że trzeba je wykopywać i to jest trochę upierdliwe. Za to odmian tyle, że jest w czym wybierać...Można oczopląsu dostać
Nie ma to jednak jak różany spektakl. Jak oglądam zdjęcia z czerwca, to aż mi się lico śmieje na widok tylu kolorów... I mają to do siebie, że powtarzają kwitnienie
A lata suche i gorące mogą niestety się powtarzać... U mnie to już trzeci tak suchy sezon.
Lubisz purpury, więc dla Ciebie Munstead Wood

Mati ciesz się z Guernsey. Ja mogę tylko popatrzeć na jej kwiaty w kilku zaprzyjaźnionych ogrodach.
Abraham lada dzień rozwinie kwiaty
Już widać kolory, żeby tylko upały wszystkiego nie zepsuły. Od niedzieli znowu mają być tropiki.
Jubilee Celebration pokazała pierwszy kwiat z drugiej serii

Przerwa techniczna.
Robię próby z nowym hostingiem. Czy widzicie zdjęcia?

Dzisiaj siedzę w domu i najzwyczajniej w świecie nie robię nic


Moja dzisiejsza aktywność ograniczyła się do obcięcia przekwitniętych kwiatów i zrobienia kilku, no może dwudziestu zdjęć.
Przez ostatnie kilka dni ogród podlewał się sam i od razu widać tego efekty. Róże ruszyły ze zdwojoną siłą, a w niektórych miejscach zrobił się taki busz, że trudno stopę postawić

Teresko jesteś kolejną osobą, która narzeka na Guillotki. Ja jestem zadowolona tylko z Emilien G. Natomiast po pierwszym kwitnieniu dość mocno ją przycięłam i bardzo wolno się zbiera

A Austinki to moja wielka

Sir John Betjeman, który ciągle kwitnie i tworzy nowe pąki.

Małgosiu dziękuję

Dla Ciebie zaczynająca powtórkę Reine des Violettes

Aniu aneczka1979

Queen of Sweden, którą stłamsiły z jednej strony dalie, z drugiej floksy, a z trzeciej ostróżki i cała reszta towarzystwa. Żeby zrobić jej zdjęcie musiałam się przedzierać przez ten cały busz.

Alexio



Garden of Roses w tym roku wygląda znacznie lepiej, ale w dalszym ciągu jest słaba. Muszę jej dać większą donicę i będzie tak zimować. Jak da radę, to dobrze, jak nie, to kupię nową z innego źródła.
Cream Abundance

Tolinko Jeż do nas przychodzi, ale psy są mało gościnne

Wedding Piano

Jagi, święta racja

Lilie dosadzałam wiosną i będę dosadzać kolejne, bo nie dość, że kwiaty ładne, to jeszcze ten zapach...

Jeszcze z kwitnących w tej chwili są hortensje, ale ze względu na ich dość duże rozmiary mam zaledwie 6 sztuk. Ale znalazłam miejsce,to jeszcze ze dwie dokupię i posadzę


Nie ma to jednak jak różany spektakl. Jak oglądam zdjęcia z czerwca, to aż mi się lico śmieje na widok tylu kolorów... I mają to do siebie, że powtarzają kwitnienie

A lata suche i gorące mogą niestety się powtarzać... U mnie to już trzeci tak suchy sezon.

Lubisz purpury, więc dla Ciebie Munstead Wood

Mati ciesz się z Guernsey. Ja mogę tylko popatrzeć na jej kwiaty w kilku zaprzyjaźnionych ogrodach.
Abraham lada dzień rozwinie kwiaty

Jubilee Celebration pokazała pierwszy kwiat z drugiej serii

Przerwa techniczna.
Robię próby z nowym hostingiem. Czy widzicie zdjęcia?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
cd. odpowiedzi.
Jadziu Cardinal Hume ma niespożyte siły i ciągle tworzy nowe pąki i kwiaty.
Mnie jesienią też czeka wielkie przesadzanie. A to w związku z poszerzaniem rabaty. I tak muszę zmienić miejsce jednemu Leosiowi, Bailando, Eyes for You i jeszcze kilu innym. Na ich miejsca powędrują większe panny, a te pójdą gdzieś na inne stanowiska.
Twoja Angela pewnie musi się zaaklimatyzować i stąd to słabsze kwitnienie. Róże nie najlepiej znoszą przesadzanie, ale co zrobić, czasami trzeba
Lady of Megginch

Daysy mówisz, że jeże i krety żyją w zgodzie? A już myślałam żeby jednak zaprosić jakiegoś jeżyka do ogrodu
Tylko trzeba by go odizolować od piesków...
Abraham też nie znosi upałów, ale wiesz co? W razie czego rozstawię mu parasol, a co, niech ma chłopak. Jest tak urodziwy, że zasługuje na dobre specjalne traktowanie
Najwyżej sąsiedzi pomyślą, że zwariowałam. I tak mi się dziwnie przyglądają gdy chodzę z aparatem i robię zdjęcia...Ba, nawet rozmawiam z moimi pannami 
Sharifa z Crocus Rose

Zuza niestety na to wygląda, że i ona nie lubi mocnego słońca. Albo i Heldze i Guernsey źle w tych donicach. Skoro u Ciebie G na patelni czuje się dobrze, to chyba muszę jak najszybciej obie posadzić do gruntu
Kurfurstin Sophie przymierza się do powtórki...na razie jeden kwiat, ale jaki śliczny

Elwi trochę mnie poniosło z tymi różami, a na oku mam już kolejne...
Tym razem same Austinki
John Laing już kwitnie kilkoma kwiatami, ale w tak różnych miejscach, że trudno jest zrobić jakieś ładne ujęcie.
Po kwitnieniu przycięłam go nad piątym liściem i na niektórych pędach wyszło to dość nisko. Poza tym on powypuszczał od dołu kilka nowych i w sumie sama jestem zdziwiona, że tak szybko zebrał się do powtórki. Niestety mączniak go prześladuje i musiałam związać go, aby odsunąć jego liście od Ghity R, która rośnie przed nim. W tym miejscu zrobił się straszny busz...Tak się to wszystko rozrosło, że trudno się przecisnąć. Na dodatek obok Ghity wyrósł krzak pomidora
Nie usunęłam go, bo taki zdrowy i dorodny. Ma już pełno owoców, więc czekam aż dojrzeją, wtedy trochę się rozluźni. A swoją drogą będę miała niespodziankę. Ciekawa jestem co to za odmiana?
Darń zdzieram, bo potrzebuję miejsca na już. Róże w donicach się duszą i szkoda mi ich męczyć. Poza tym robię miejsce na nowe angielki...Oj czeka mnie jesienią trochę przesadzania. Już sobie obiecuję co roku, że to po raz ostatni, a potem jest jak zawsze. Wpadnie go głowy jakiś pomysł i kolejne przeprowadzki
Czy to się kiedyś skończy? Chyba nie w tym życiu...
A to taki miszmasz liliowo hortensjowy, a i Gloria Dei gdzieś się tam plącze

Aniu anabuko1 teraz jest czas lilii i innych kwitnących kwiatów, ale ja czekam na powtórkę róż
A Abrahamem boję się kusić, bo on podobno chimeryczny, chociaż mam drugiego z tej wiosny i też się dobrze zapowiada...Nie wiem od czego to zależy. Może od podkładki, na której są szczepione, a może od innych czynników. Trudno powiedzieć, ale moje Abrahamy wiedzą, że je
i może dlatego tak się starają
Dla Ciebie bukiecik lilii.

Anita hortensji mam całe sześć sztuk
Ogród mały, a większość miejsca zajmują rozy, ale na dwie hortensje jeszcze miejsce się znajdzie. Mam też Moonlight, którą wiem, że niedawno kupiłaś.
Oto i ona

Ewa7 kret jak na razie poszedł w czorty...ale sza, żeby tylko nie wrócił
Princess Alexandra of Kent nieśmiało szykuje się do powtórki

Kolejna przerwa, tym razem muszę wyjąć chleb z pieca....
Jadziu Cardinal Hume ma niespożyte siły i ciągle tworzy nowe pąki i kwiaty.
Mnie jesienią też czeka wielkie przesadzanie. A to w związku z poszerzaniem rabaty. I tak muszę zmienić miejsce jednemu Leosiowi, Bailando, Eyes for You i jeszcze kilu innym. Na ich miejsca powędrują większe panny, a te pójdą gdzieś na inne stanowiska.
Twoja Angela pewnie musi się zaaklimatyzować i stąd to słabsze kwitnienie. Róże nie najlepiej znoszą przesadzanie, ale co zrobić, czasami trzeba

Lady of Megginch

Daysy mówisz, że jeże i krety żyją w zgodzie? A już myślałam żeby jednak zaprosić jakiegoś jeżyka do ogrodu

Abraham też nie znosi upałów, ale wiesz co? W razie czego rozstawię mu parasol, a co, niech ma chłopak. Jest tak urodziwy, że zasługuje na dobre specjalne traktowanie


Sharifa z Crocus Rose

Zuza niestety na to wygląda, że i ona nie lubi mocnego słońca. Albo i Heldze i Guernsey źle w tych donicach. Skoro u Ciebie G na patelni czuje się dobrze, to chyba muszę jak najszybciej obie posadzić do gruntu

Kurfurstin Sophie przymierza się do powtórki...na razie jeden kwiat, ale jaki śliczny


Elwi trochę mnie poniosło z tymi różami, a na oku mam już kolejne...


John Laing już kwitnie kilkoma kwiatami, ale w tak różnych miejscach, że trudno jest zrobić jakieś ładne ujęcie.
Po kwitnieniu przycięłam go nad piątym liściem i na niektórych pędach wyszło to dość nisko. Poza tym on powypuszczał od dołu kilka nowych i w sumie sama jestem zdziwiona, że tak szybko zebrał się do powtórki. Niestety mączniak go prześladuje i musiałam związać go, aby odsunąć jego liście od Ghity R, która rośnie przed nim. W tym miejscu zrobił się straszny busz...Tak się to wszystko rozrosło, że trudno się przecisnąć. Na dodatek obok Ghity wyrósł krzak pomidora

Darń zdzieram, bo potrzebuję miejsca na już. Róże w donicach się duszą i szkoda mi ich męczyć. Poza tym robię miejsce na nowe angielki...Oj czeka mnie jesienią trochę przesadzania. Już sobie obiecuję co roku, że to po raz ostatni, a potem jest jak zawsze. Wpadnie go głowy jakiś pomysł i kolejne przeprowadzki


A to taki miszmasz liliowo hortensjowy, a i Gloria Dei gdzieś się tam plącze


Aniu anabuko1 teraz jest czas lilii i innych kwitnących kwiatów, ale ja czekam na powtórkę róż



Dla Ciebie bukiecik lilii.

Anita hortensji mam całe sześć sztuk

Oto i ona

Ewa7 kret jak na razie poszedł w czorty...ale sza, żeby tylko nie wrócił

Princess Alexandra of Kent nieśmiało szykuje się do powtórki

Kolejna przerwa, tym razem muszę wyjąć chleb z pieca....
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Już jestem...
Jagna
Już dzisiaj odbyłam wstępną rozmowę z Abrahamem i niech Twój czeka na telefon 
Dla nowego gościa Sharifa Asma

Sabinko powiedziałam swojemu Abrahamowi, żeby pogadał z Waszymi i przemówił chłopakom do serca. Niech się przestaną lenić, tylko się wezmą za porządne tworzenie pączków kwiatowych
A tak poważnie, to trzeba im dać trochę czasu. Twój, to chyba młoda róża z tego roku? Angielki potrzebują kilku sezonów, żeby pokazać swoją urodę.
Wiem, że podoba Ci się Crocus Rose - oto i ona. Pąków ma dużo i tej do kwitnienia nie trzeba namawiać.

Jagna Ewa7
A u nas kraj porządny i żadne golizny nie wchodzą w rachubę
Dla was nie goły póki co, Cardinal Hume - chociaż już bez skarpetek
A w tyle rozgrzebana, niedokończona rabata...

Na koniec kilka ogólnych widoczków.


Munstead Wood








Jagna


Dla nowego gościa Sharifa Asma


Sabinko powiedziałam swojemu Abrahamowi, żeby pogadał z Waszymi i przemówił chłopakom do serca. Niech się przestaną lenić, tylko się wezmą za porządne tworzenie pączków kwiatowych

A tak poważnie, to trzeba im dać trochę czasu. Twój, to chyba młoda róża z tego roku? Angielki potrzebują kilku sezonów, żeby pokazać swoją urodę.
Wiem, że podoba Ci się Crocus Rose - oto i ona. Pąków ma dużo i tej do kwitnienia nie trzeba namawiać.

Jagna Ewa7
Dobrze, że mnie ostrzegłyście przed Brother Cadfael, bo ostatnio mu się przyglądałam i miałam go zamówić. Jeśli taki skłonny do golizny, to go nie chcę. Niech leci na Gran Canarię na plażę Maspalomas - tam miejsce jest w sam raz dla golasówEwa7 pisze:Mam Brothera od wiosny,zakupiłam w doniczce z gratisowym mączniakiem,z którym sie borykamy ,kwiaty są cudne,kolor,zapach.Cały czas na niego dmucham a i tak lysy jest.Myślałam że tylko mój tak ma.Inne zdrowe,chyba jesienią zmieni miejsce zamieszkania.jajagna pisze:A to ja mam jeszcze gorszego "przystojniaka" - nawet jak kwitnie to niespecjalnie czaruje. Wygląda jakby go własne kwiaty bolały...nifredil pisze: Hahahahaha.. Ja poproszę o podobny telefon![]()
jak ten mój nędzny Abraham zakwitł raz, poczarował, skradł serce i olał wszystko i wszystkich. Siedzi cicho i wypatrzyłam na nim jeden jedyny malutki pączek..
Natomiast moja Peace wzięła się za siebie. 4-5 kwiatów to nie żaden rekord, ale póki co nie ma na niej śladu plamistości, a w ubiegłym roku była już golusieńka
![]()
Za to wiadomość od Peace (której nie mam) może być przesłaniem do mojego Brother Cadfael, notorycznego nudysty, że może się jednak da jak się chce...?


Dla was nie goły póki co, Cardinal Hume - chociaż już bez skarpetek


Na koniec kilka ogólnych widoczków.


Munstead Wood








- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże u Doroty...2015
Austinki będziesz kupować? Ja od nich zaczynałam swoją przygodę z różami, ale z czasem się z nich wyleczyłam, gdyż owa przypadłość, jaką jest zwisanie kwiatów w dół, nie bardzo mi się podobała, a wręcz mnie wnerwiała. No ale cóż, życzę powodzenia, może u Ciebie będą kwitły jak u samego Austina
Piękne zdjęcia porobiłaś Dorotko swoim różom i towarzyszącym im roślinom. A najbardziej przypadła mi tym razem do gustu Munsted Wood. Cóż za barwa
Nie mam tej różyczki, a cudna jest niesamowicie.

Piękne zdjęcia porobiłaś Dorotko swoim różom i towarzyszącym im roślinom. A najbardziej przypadła mi tym razem do gustu Munsted Wood. Cóż za barwa

Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, przekazałam Abrahamowi, że będzie do niego telefon. Powiedział, że wybiera się do sanatorium i go nie będzie (głupio mu
). Z tym Brother Cadfael to wcale niekoniecznie musi tak u Ciebie być, nie pamiętam w tej chwili kto, ale ktoś ma i ten w pełni ubrany, zgrabniutki, korpulentny wręcz. Plaża nudystów to byłaby niezła kara, tym bardziej, że chociaż wysoki, to cherlawy strasznie i laski raczej by oka na nim nie zawiesiły
Ja też, tak jak Wanda, zwróciłam uwagę na Munstead Wood, tzn. widziałam ją wcześniej a zaczynam mieć chrapkę na taką ciemną różę. U Ciebie rośnie w słońcu?


Ja też, tak jak Wanda, zwróciłam uwagę na Munstead Wood, tzn. widziałam ją wcześniej a zaczynam mieć chrapkę na taką ciemną różę. U Ciebie rośnie w słońcu?
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11748
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotka wszystkie cudne masz różyczki
Szałwia trójbarwna u Ciebie ma trzy kolorki?
Moja w tym roku tylko na fioletowo się wybarwiła

Moja w tym roku tylko na fioletowo się wybarwiła

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7191
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty...2015
O takie obrazki to ja kocham. Kolorowo i przyjemnie. Oglądam róże u Ciebie i robię listę na jesienne zakupy. Piękności.
A hosting ok?
A hosting ok?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko nad jednym krzaczkiem może bym postawiła parasol, ale nad czterema
. U Ciebie sąsiedzi tylko dziwnie patrzą a moi turlali by się ze śmiechu na takie widoki 


- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko
dawno nie zaglądałam do Ciebie. A w ogóle mam straszne zaległości.
Przeczytałam kilka wcześniejszych stron i widzę, że nie tylko u mnie panuje taki ścisk na rabatach i nie tylko ja mam chandrę z powodu tegorocznych kwitnień . Całkiem rozbawił mnie Twój sposób na taką chandrę czyli usuwanie darni w 30-to stopniowym upale.
Skądś to znam...
Jednak Pesel robi swoje i coraz trudniej tak ratować się przed chandrą. Co nie znaczy, że jak mnie coś napadnie to nie skorzystam z takiego sposobu.
Mój Cardinal Hume zachowuje się drań tak samo, ale myślałam, że to dlatego, że mu za ciasno. Widać to jego taka uroda i trzeba wziąć to pod uwagę w następnym sezonie.



Przeczytałam kilka wcześniejszych stron i widzę, że nie tylko u mnie panuje taki ścisk na rabatach i nie tylko ja mam chandrę z powodu tegorocznych kwitnień . Całkiem rozbawił mnie Twój sposób na taką chandrę czyli usuwanie darni w 30-to stopniowym upale.



Mój Cardinal Hume zachowuje się drań tak samo, ale myślałam, że to dlatego, że mu za ciasno. Widać to jego taka uroda i trzeba wziąć to pod uwagę w następnym sezonie.
