Moja działka - ... a mnie jest szkoda lata - Irena37 cz.1
Hanusiu miło Cię gościć, pytasz o chryzantemy, też miałam dużo tych kwiatów, wszystkie możliwe kolory, ale właśnie rosły dość wysokie i pokładały się na boki, trzeba było je wiązać, wyeliminowałam je prawie wszystkie, zostały żółte i te różowe ale one są trochę niższe, żadnej pielęgnacji nie wymagają, po prostu rosną i to w każdych warunkach.
Mireczko Ty mnie tutaj nie "ładuj", czy Ty wiesz ile to roboty, żeby wybrać te, których nie ma na forum. Postaram się jednak zmobilizować i coś wyszukać.
Serdecznie i miło pozdrawiam.
Mireczko Ty mnie tutaj nie "ładuj", czy Ty wiesz ile to roboty, żeby wybrać te, których nie ma na forum. Postaram się jednak zmobilizować i coś wyszukać.
Serdecznie i miło pozdrawiam.
- renata75
- 1000p
- Posty: 1604
- Od: 5 kwie 2008, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Irenko, piękną masz działeczkę, masz na niej tyle różnych roślinek i wszystkie pięknie rosną, oprócz teko zbierasz piękne plony, jakim cudem pomieściłaś to wszystko na 400m, jestem pełna podziwu. Twoje kociaki są rewelacyjne, ja mam jednego czrnuszka. Rododendrony i różaneczniki mnie zauroczyły-piekne kolorki.
Pozdrawiam :P
Pozdrawiam :P
Geniu cieszę się, że wpadasz. Czy to TY jesteś na tym malutkim zdjęciu obok, jeżeli tak, to bardzo mi miło Cię poznać.
Isiu dobry dzień dzisiaj był, mniej padało.
Renatko jst mi bardzo przyjemnie, za miłe i ciepłe słowa dziękuję. Nazbierało się tych roślin rzeczywiście dużo, drzew wocowych mam 11, a innych krzewów i iglaków to naprawdę nie wiem. Nie wyobrażam sobie działki bez owoców, bardzo je lubimy i mamy od wiosny do późnej jesieni.
Pięknie dziękuję moim gościom za odwiedziny.
Żeby trochę poprawić humor w te pochmurne dni przedstawię prawdziwą historyjkę taką z życia, dotyczy kolegów męża. Otóż jakiś czas temu remontowano drogę u nas w mieście i wylewano gorącą płynną smołę na jezdnię, koledzy jechali motorem dość szybko, zanim się zorientowali, to wjechali w tą smołę ale motor przewrócił się i obydwaj na tyłkach jechali dalej. Robotnicy i przechodnie najpierw zdębieli a potem śmiech. Na drugi dzień jeden z kolegów jakoś tak kulawo chodził, mąż go pyta co ci jest a on mówi, człowieku cały tyłek mam w smole, spodnie przetarły się, mąż pyta jak to zmyjesz, on mówi cały tyłek i ten interes smaruję masłem i zeskrobuję. Przez długi czas koledzy mieli ubaw.
Może wy znajdziecie też jakieś śmieszne zdarzenia, napiszcie. Serdecznie pozdrawiam.
Isiu dobry dzień dzisiaj był, mniej padało.
Renatko jst mi bardzo przyjemnie, za miłe i ciepłe słowa dziękuję. Nazbierało się tych roślin rzeczywiście dużo, drzew wocowych mam 11, a innych krzewów i iglaków to naprawdę nie wiem. Nie wyobrażam sobie działki bez owoców, bardzo je lubimy i mamy od wiosny do późnej jesieni.
Pięknie dziękuję moim gościom za odwiedziny.
Żeby trochę poprawić humor w te pochmurne dni przedstawię prawdziwą historyjkę taką z życia, dotyczy kolegów męża. Otóż jakiś czas temu remontowano drogę u nas w mieście i wylewano gorącą płynną smołę na jezdnię, koledzy jechali motorem dość szybko, zanim się zorientowali, to wjechali w tą smołę ale motor przewrócił się i obydwaj na tyłkach jechali dalej. Robotnicy i przechodnie najpierw zdębieli a potem śmiech. Na drugi dzień jeden z kolegów jakoś tak kulawo chodził, mąż go pyta co ci jest a on mówi, człowieku cały tyłek mam w smole, spodnie przetarły się, mąż pyta jak to zmyjesz, on mówi cały tyłek i ten interes smaruję masłem i zeskrobuję. Przez długi czas koledzy mieli ubaw.
Może wy znajdziecie też jakieś śmieszne zdarzenia, napiszcie. Serdecznie pozdrawiam.
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Irenko
Wracam do Twoich chryzantem-nie mogę się napatrzeć takie są piękne.
Jakbyś znała ich nazwę to napisz.Podobne są do astrów alpejskich ale jednak inne.Bardzo lubię chryzantemy ale zawsze tak jak piszesz rosły mi wysokie,wiatr jesienny zawsze je tak umordował,że wyglądały żałośnie.
Cieplutko Cię pozdrawiam
Wracam do Twoich chryzantem-nie mogę się napatrzeć takie są piękne.
Jakbyś znała ich nazwę to napisz.Podobne są do astrów alpejskich ale jednak inne.Bardzo lubię chryzantemy ale zawsze tak jak piszesz rosły mi wysokie,wiatr jesienny zawsze je tak umordował,że wyglądały żałośnie.
Cieplutko Cię pozdrawiam
Isiu dzieciaki mają szybki refleks i często zdarzają się śmieszne sytuacje.
Hanusiu nazywy chryzantem nie znam, mam je od kilkunastu lat a kupowałam na targu od działkowiczów jako "dąbki". Nie mam pojęcia jak one się nazywają, moge Cię zapewnić, że kwiaty są niezwykle odporne na wszystko.
Ostatnie dni były jakieś ponure, wspomnieniami zaczynam wracać do piękniejszej pory roku, myślę, że się przyłączycie razem będzie raźniej. Dzisiaj będzie pierwsza część zdjęć.


Hanusiu nazywy chryzantem nie znam, mam je od kilkunastu lat a kupowałam na targu od działkowiczów jako "dąbki". Nie mam pojęcia jak one się nazywają, moge Cię zapewnić, że kwiaty są niezwykle odporne na wszystko.
Ostatnie dni były jakieś ponure, wspomnieniami zaczynam wracać do piękniejszej pory roku, myślę, że się przyłączycie razem będzie raźniej. Dzisiaj będzie pierwsza część zdjęć.
















- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Irenko...przyszłam z wizytą i także co rzuciło mi się teraz w oczy to twoje chryzantemy. Także mam chęć posadzić u siebie. Teraz o tej porze pięknie przyozdabiają ogródek. Piszecie że tak się wyciągają. Ja nigdy nie miałam, ale sąsiadka z działki.. zawsze mówiła że trzeba odmładzać. Może miała na myśli że po kilu latach gdy robią się niezbyt ładne..pobrać sadzonki ze starej?..czyli odmłodzić. 
