Marysiu ślicznie za portret kurzego amamnta, przystojny ci on bardzo a i zadziorny widać to po jego oczkach
Cudnie u Ciebie jak zawsze i tyle się mieści w tym Twoim 'szaliczku' bo ja to nie umiem tak wszystkiego porządnie upchać, wręcz przeciwnie opuszczają mnie pewne roślinki
Zosiu obok dużej cebuli była mała i ta dzisiaj wieczorem pokazała wnętrze
Przy łuku (który pewnie nie wytrzyma) po prawej mam Różę gallica Violcea, a po drugiej powojnik tangucki
A malwa jest tak podziurkowana
Tereniu Witaj
Dziękuję za miłe słowa i Tobie życzę dobrego tygodnia
Marysiu ależ całą przyjemność po mojej stronie Ja dla Ciebie wszystko
Przy Twojej rozmaitości to raczej nie brak umiejętności upychania tylko nie wszystko wytrzymuje nasz klimat
Masz tyle ich, że aż się kręci w głowie
Witaj Marysiu,kurza rodzina trzyma sie razem ,to bardzo zgrana ferajna ,jabłuszka te bordowe są rewelacyjne ,też bym takie chciała ,bo byłby z nich piękny kolor kompociku ,a malwa prześwietlona słońcem powala ,do usłyszenia,buziaczki
jaki przystojniak koguci na mnie czekał już skopiowany wedle zwyczaju.
Szybko przebiegłam po szaliczku zobaczyła to i owo ...dużą kępę gaury zobaczyłam , moja przyjęła się jaką dostałam od Ewy i mam nadzieję że też mi się rozrośnie.
A jabłonki moje tracą jabłka bardzo i mam dużo pracy z usuwaniem spadów.
Zdjęcie malwy cudne
Marysiu pochodziłam po Twoim szaliczku, tyle piękności pokazałaś podczas mojej niebytności u Ciebie, kurki śliczne ale obowiązku przy nich nie zazdroszczę, wymiziaj ode mnie futrzane mordeczki
Martusiu lubię obserwować tą zgraję mają swoje zwyczaje i hierarchie. Może uda nam się spotkać jak dojrzeją redlove to dam Ci kilka i sprawdzisz jaki będzie kompot, ja zrobiłam suszone i ocet. Obydwie rzeczy wyszły pyszne
Jak wrócisz z wywczasów to może podjedziemy do Ciebie, a teraz życzę udanych wakacji i ściskam Was
Misiu gaura mnie zauroczyła ...te delikatne kiwające się na wietrze motylki O widzisz miejscowi wycięli te jabłonie przy domach, bo im bardzo śmieciły. Ja zaś zbieram spady dziękując matce jabłoni, że tak rodzi i żywi nas wszystkich Cóż nie potrafi wykarmić wszystkich dzieci
Tak myślałam że się pojawisz jak zobaczysz kogucika, właśnie go słyszę jak pieje!!!
Aniu dziękuję
Ewuniu szczególnie jeden futrzak jest miziaczek, bo Monia tylko wtedy pozwala jak sama chce
Uporządkowałaś już swój ogród Obowiązki ...cóż...trzeba je mieć
Marysiu pięknie i kolorowo u Ciebie jak zawsze.
Zwierzaki też cudowne i w dodatku w Twoim wątku przybywa zwierzaków na k........ No tak.........kurki, kociska, kochana psica i na dodatek koń.
Zaglądam tu stale, ale jakoś nie mam natchnienia na pisanie, bo moje pobojowisko mnie dobija.
Ewuniu tak mi smutno czytać Twoje rozpaczliwe posty Teraz puszcza napięcie i dociera prawda. Jak ja przeżyłam taki kataklizm gradowy (tylko) to przynajmniej pracowałam i nie patrzyłam na ten dramat. Ty nie dość, że masz mnóstwo pracy z gałęziami to jeszcze ciągle ten widok, ale nie zamartwiaj się Kochana naprawdę nic nie zmienisz a na zdrowiu podupadniesz
Aguś baw się dobrze z gośćmi u mnie ni to ni sio. Ochłodziło się, ale nie pada czasem spadnie pięć kropel
U mnie też spada po parę kropel a mogłoby porządnie polać .U mnie zakwitła jedna malwa i ciekawe czy zdołam z niej zebrać nasionka, bo jest cudna pełna w kolorze lila Niestety też jakieś gadziny robią mi dziurki w liściach .Tak samo mam podziurkowaną daturę .To chyba jakieś pchełki na które nic nie działa
Marysiu, bardzo mi się Twoja rada podobała. Tym bardziej, że tak planowaliśmy z mężem zrobić. Już nawet obejrzeliśmy wystawione na sprzedaż bądź zamianę siedliska w okolicach Płocka. Jednak zanim przyszło co do czego, M doznał zawału i gdyby nie natychmiastowa fachowa pomoc, już by go nie było. Wystraszyłam się do tego stopnia, że zdecydowałam, iż za żadne pieniądze z miasta się nie wyprowadzę. Ot i cała historia.
Zdjęcie malwy fantastyczne. Świetne ujęcie i rzeczywiście przypomina haft, którego nie nazwę po imieniu, bo bym sobie język połamała.
Dzień co prawda dużo chłodniejszy od poprzednich to teraz miałam potwornego lenia i siedziałam prawie cały dzień w domu. Może to ten brak słońca tak mnie zniechęcił do pracy w ogrodzie Jedynie podlałam pomidory w tunelu i odbyłam kilka spacerów sprawdzając czy coś nowego nie zakwitło Efektem spacerów jest parę zdjęć.
Jadziu i moja datura też ma dziureczki a malwy już któryś rok są czyimś przysmakiem Malwy pełne rzadko powtarzają cechy ale próbuj
Lucynko rozumiem Twoje obawy, chociaż moja sytuacja jest bardzo bliska Waszej, ale adres zmieniliśmy przed załamaniem się zdrowia I nie żałujemy tego kroku, a wręcz przeciwnie chwalimy bardzo często
Bardzo ładny kwiatostan ma hosta Stiletto
Iwonko popatrz co dzisiaj odkryłam! mam taką hortensję jak Ty i to z patyczka
I kolejna hortensja w patyczka
Martuś pytałaś mnie kiedyś co to jest
Proszę o pomoc w nazwaniu tej rośliny
Zaczynają kwitnąć siane jednoroczne, które oparły się suszy i ślimakom