Martuś, masz bardzo ładne fuksje, godecje - bardzo lubię, ale w tym roku nie wysiałam. Za to podziwiam u Ciebie.
Te maki pełne też są super.
A róże jakie ładne sobie wybrałaś!
Gratuluję celozji, co ja próbowałam już drugi rok zrobić sobie rozsadę i siewki padły, niektóre wcześniej, inne później.
Bardzo fajne to zdjęcie córci na hamaku.
Powiem Ci, że ja z kolei mam dość rozsad w mieszkaniu - no nie ma dobrych warunków, jest za ciepło a za mało światła. Siewki słabe, wyciągnięte, padają.
Mama mi mówi, żebym do gruntu siała i się nie przejmowała.
To chyba każdy z nas musi wypróbować we własnych warunkach, co komu wychodzi w gruncie, a co z rozsady.
Ale wszelkie rady są zawsze przydatne.
A co do małych krzewów i reszty, której za bardzo nie widać, powiem Ci, jak porównuje swoje zdjęcia z 2013 i teraz, to wszytko potrzebuje troszkę czasu, już w przyszłym roku zobaczysz dużą różnicę, za dwa lata jeszcze większą. Powoli wszytko zacznie być bardziej widoczne. Ja przerabiam to samo.
Pomyśl może o ściółkowaniu, przynajmniej niektórych miejsc, żeby wilgoć z gleby tak nie uciekała.
Ja nad tym pracuję, żałuję nie stać mnie na razie na fają rozdrabniarkę do gałęzi - to super ściółka.
Będę używać podsuszonej trawy. No i korę też stosuję gdzieniegdzie.