Wszystkim z osobna dziękuję za wizyty
Zuza - pemza moim zdaniem zawsze się kaktusiarzowi przyda, więc warto mieć jej zapas
Henryku - cieszę się, że podzielasz tę opinię Konrada, bo to z kolei utwierdza mnie w tym, co sądziłam sama. Dobrze, że mam Was
Agnieszko - ja do czytania zachęcam nawet własne koty, więc nic dziwnego, że polecam i tutaj
Pati - dziękuję, ale zapewniam, że nie jest to nawet ułamek tego, co chciałabym mieć z gatunku Pachypodiów. Tylko w tym przypadku włącza się opcja "zbierz je wszystkie"
"zbierz je wszystkie" "zbierz je wszystkie"...
Beatko - jak miło Cię widzieć ponownie, szkoda że znów wirtualnie, ale co się odwlecze... Poleciałam sprawdzić, chociaż sama oglądałam ją na wszystkie strony...I już sama nie wiem. Ani to lophogona, ani milii - od tej drugiej różnią ją liście, ale też nie są takie same jak u E. lophogona. Kwiat, który się rozwinął, jest bardziej do E. milii podobny, ale tu różnice są dopuszczalne. Kaudeksik ma czysty, ale rzeczywiście te wyrostki na pędach są minimalnie kolczyste (2 pary), ale nie w takim stopniu jak u E. milii...Wychodzi na to, że jakaś hybryda nam się trafiła,na szczęście ładna

Może i jest to jedna z tych właśnie "masywnych" E. milii...?
W połowie sierpnia jak dobrze pójdzie, przyjdzie do mnie czysta odmiana E. milii, prosto z Madagaskaru, więc jakiś materiał porównawczy będzie - podobnie jak z E. lophogona od Ciebie. Porównamy wszystkie trzy rośliny wtedy
Dzięki raz jeszcze wszystkim za odiwedziny. Tymczasem, jako że uwięziona nadal w domu przez anginę Synka pomyślałam, że nadrobię swoje zaległości hojowe. W lipcu miałam dokonać ostatnich zakupów i zgodnie z planem tak też zrobiłam. Wiele z nich się już ukorzeniło, bo jakś czas już u mnie są.
Na początek jednak te, które przyszły ode mnie z wymiany, tym razem wielkie dzięki w kierunku naszej
Ewy - evluk

To, co dostałam, uwięziło mnie w hojach na dobre
hoja acuta
hoja aff. Rigida
hoja balaensis
hoja elliptica splash
hoja elliptica
hoja fitchii CHF 6
hoja 'Golden eye'
hoja mindorensis yellow flowers
hoja nelinae
hoja obovata variegata 'Picta'
hoja polystacha
hoja pubicalyx 'Jungle Garden'
hoja pubicalyx 'Silver pink'
hoja thailandica
i dwie o najcudowniejszych liściorach, wielkich jakie uwielbiam:
hoja vittellinoides
i przepiękna patelnia liściowa:
hoja loyceandrewsiana
Z innego, ale dobrego źródła doszły jeszcze te, które na liście tegorocznej miały być, choć dwa gratisiki doszły nadplanowo, ale ładne. Najbardziej się cieszę, że dokupiłam sobie
hoja latifolia
hoja mindorensis (jak od Ewy miałam yellow, to dokupiłam zwykłą, ale H. incrassata też mam jakby co, ale już widać, że się lekko różnią

)
hoja parasitica variegata
hoja pottsii 'Chiang Mai'
i gratisie dostałam dziwnym trafem te, które pierwotnie na liście tegorocznej były:
hoja meliflua 'Bali'
i
hoja minibelle
To by było tyle z szaleństwa hojowego na ten rok, przynajmniej jeśli chodzi o zakupy, bo wymiana zawsze i wszędzie wchodzi w grę
Mam nadzieję, że taka różnorodność liści spowoduje, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie, a tych co uciekają od hoi, przyciągnie zdecydowanie
Słoneczka życzę, dziękując za wizyty!
