Dziękuję Wam.

Rzeczywiście miałam mszyce, po opryskach na razie mam spokój.
Takie nie ładne listki mam na jednej odmianie i to na wszystkich podzielonych sadzonkach.
Spodziewałam się podpowiedzi na co opryskać i myślałam, że będzie po kłopocie.
Niestety, jeśli to wirus to nie wyrzucam jej, bo bardzo mi na niej zależy, może się coś uratuje i podzieli aby zachować odmianę.
Jutro oskubię resztę chorych liści i będę obserwować co dalej. Dzięki.
