MIŁKO ,masz rację.Zakwaszanie hortensji musi trwać dłużej .Właściwie przez cały czas gleba musi mieć odczyn kwaśny ,nie tylko w okresie kwitnienia .Sadząc rośliny musimy już o to zadbać i później jeszcze dokwaszać .
AISS ,jak myślisz ,skąd mam tyle roślin .

Kiedyś byłam w podobnej sytuacji ,jak Ty .Odwiedzałam forumowe ogrody .Chciejstwa rosły i rosły............. .Kupowałam,kupowałam .....................Miejsce zaczęło się kurczyć ,więc teraz sprzedaję ,sprzedaję i nadal kupuję ,kupuję ..................

itd.............
Białą różyczkę mam ukorzenioną .
Rododendrony ,zanim mnie polubiły ,wiele padło .Nie wiele o nich wiedziałam i nie umiałam zadbać .Teraz właściwie nie wiele przy nich robię .
Pierwszy rok muszą być okryte na zimę ,bo wrażliwe .Trzeba posadzić w cieniu ,lub półcieniu ,do kwaśnej gleby .Wyściółkować korą ,czy co tam mamy .Zasilić nawozem do RH ,dwa razy do roku ,wiosną i latem .Po kwitnieniu oberwać przekwitłe kwiatostany ,aby nie wysilały się na zawiązywanie nasion ,tylko tworzyły pąki na przyszły rok .Nie zapominać o podlewaniu .Lubią wilgoć ,nawet zimą ,jak nie ma mrozu i śniegu to trzeba podlać .Nie przechodzą w stan spoczynku ,więc cały czas potrzebują wody .
