Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.
Przepraszam ale jakie to są odmiany te wędrujące.
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.
Pewno masz na myśli chociażby Kwanso, który lubi odbijać czasem nawet 30 cm od rozety liściowej.
Zdarza się to też Margaret Perry, Denali i innym.
Zdarza się to też Margaret Perry, Denali i innym.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.
No właśnie. Grażynka-Kogra już nam podpowiedziała nazwy tych 'wędrujących' odmian. Jak widać wcale nie ma ich tak wiele. Właściwie jestem zdziwiona, że Grażynka wymieniła także odmianę ,Denali'. Moja ,Denali' nie wykazuje takich tendencji- ładnie przyrasta w kępie, nie wypuszcza rozłogów. Niestety dwie pozostałe są dość uciążliwe. Wypuszczają sadzonki rozłogowe nawet w okolice 0,5 m od rośliny matecznej i zdarza im się wyrastać w kępach innych, sąsiednich odmian, co jest niebezpieczne, bo mogą je zdominować i doprowadzić do zaginięcia. Dlatego ja sadzę liliowce i nie tylko, w takiej odległości od siebie, jaka jest ich wysokość, czyli wyższe ok. 1 m. od siebie, a maluchy ok. 0.5 m minimum. Po 3-4 latach, gdy kępy osiągają spore rozmiary, jest jeszcze zapas odległości na dalsze przyrastanie lub pole manewru, gdy chcemy rośliny wykopać.
A dla Wszystkich, na miły początek dnia, zdjęcia odmian kwitnących w ostatnim czasie.



A dla Wszystkich, na miły początek dnia, zdjęcia odmian kwitnących w ostatnim czasie.



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.
Grażynko masz rację, nie ma ich zbyt dużo, niemniej są takie.
Najwięcej takich przypadków jest pośród starych odmian, nowe już rzadko stosują ten manewr.
U mnie lubi tak jeszcze robić Lavender Cascades, Circle and Stripes, Moonlit Masquerade, Woodoo Dancer, Mexicali Blue i kilka innych odmian.
Nie wiem od czego to zależy, może przy rozmnażaniu in vitro zdarzają się takie przypadłości.
Najwięcej takich przypadków jest pośród starych odmian, nowe już rzadko stosują ten manewr.
U mnie lubi tak jeszcze robić Lavender Cascades, Circle and Stripes, Moonlit Masquerade, Woodoo Dancer, Mexicali Blue i kilka innych odmian.
Nie wiem od czego to zależy, może przy rozmnażaniu in vitro zdarzają się takie przypadłości.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.
Może mają zbyt dobre warunki rozwoju. Wszystkie wymienione teraz odmiany, poza Mexicali Blue, posiadam i na żadnej z nich takiego zjawiska nie zaobserwowałam, ale u mnie mają spartańskie warunki życia
Niestety wszystkie dzieci po H.fulva i H. lilioasphodelus posiadają tę cechę, dla nas niekorzystną, ale bardzo pożądaną w nasadzeniach zadarniających, w ekstremalnych warunkach egzystencji.

Niestety wszystkie dzieci po H.fulva i H. lilioasphodelus posiadają tę cechę, dla nas niekorzystną, ale bardzo pożądaną w nasadzeniach zadarniających, w ekstremalnych warunkach egzystencji.
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
Mam problem z odmianą El Desperado, którą posadziłam na jesieni 2011r. Po raz pierwszy zakwitła w zeszłym roku (jeden pęd kwiatowy), w tym roku również pojawił się tylko jeden pęd. Liliowiec rozrósł się do bardzo dużych rozmiarów, nigdy nie chorował. Mam zamiar coś z nim zrobić (tylko co?), bo zabiera mi bardzo dużo miejsca na rabacie, a słabo kwitnie.
W innej części ogrodu posadziłam na wiosnę 2012 r. Big Smile. Zakwitł w październiku tego samego roku. Obecnie ma 14 pędów z kwiatami - jest przepiękny.
Jak pomóc El Desperado?
W innej części ogrodu posadziłam na wiosnę 2012 r. Big Smile. Zakwitł w październiku tego samego roku. Obecnie ma 14 pędów z kwiatami - jest przepiękny.
Jak pomóc El Desperado?
- waga65
- 200p
- Posty: 230
- Od: 15 cze 2015, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
Mam ten sam problem od 3 lat tylko same liscie pieknie rozrosniete a zero kwiatów.
waga65
waga65
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
No to chyba "wykopie" Desperado. Może jednak ktoś coś poradzi?
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
Kasiu! (agrokasia)
Zależy gdzie rośnie ten Twój El Desperado. Jeśli całkiem w cieniu to może nie kwitnąć. Jeśli jednak ma słońce to może nie ma dość "pożywienia" do wytworzenia kwiatów, bo piszesz że to duża roślina. Rozważ sama! Możesz wykopać, podzielić, koniecznie doprawić ziemię, czyli dodać najlepiej kompostu, obornika(przerobionego) lub chociaż sztucznego nawozu i wsadzić mniejszą sadzonkę by była dożywiona a w przyszłym roku na pewno zakwitnie. I koniecznie podlewaj po przesadzeniu! To jest starsza odmiana i nie powinnaś mieć z nią kłopotów.
Zależy gdzie rośnie ten Twój El Desperado. Jeśli całkiem w cieniu to może nie kwitnąć. Jeśli jednak ma słońce to może nie ma dość "pożywienia" do wytworzenia kwiatów, bo piszesz że to duża roślina. Rozważ sama! Możesz wykopać, podzielić, koniecznie doprawić ziemię, czyli dodać najlepiej kompostu, obornika(przerobionego) lub chociaż sztucznego nawozu i wsadzić mniejszą sadzonkę by była dożywiona a w przyszłym roku na pewno zakwitnie. I koniecznie podlewaj po przesadzeniu! To jest starsza odmiana i nie powinnaś mieć z nią kłopotów.
EWA
Ironia życia leży w tym, że żyje się do przodu, a rozumie do tyłu.
Ironia życia leży w tym, że żyje się do przodu, a rozumie do tyłu.
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
Kolego, jak Kolega był na tym wykładzie, to trzeba było nie spać, bo autor wyraźnie wyjaśnił, o co mu chodziło 

Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
Nic nie żartuję,usłyszałem kawałek wypowiedzi i nie zrozumiałem o co chodzi.Teraz mniej więcej podejrzewm,że rozumiem.
Mam kilka pająków,od kilku lat nie chcą wiązać nasion,z nikim nie zaskakują.
Embers Night,w tym roku ma kwiaty pojedyńcze,wszystkie,ani jednego pełnego,czy często tak się zdarza?
Mam kilka pająków,od kilku lat nie chcą wiązać nasion,z nikim nie zaskakują.
Embers Night,w tym roku ma kwiaty pojedyńcze,wszystkie,ani jednego pełnego,czy często tak się zdarza?
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.11
No to super, że pomogłam.
Odmiany o pełnych kwiatach tak mają, że nie każdy kwiat otwiera się jako pełny, dlatego przy rejestracji podaje się procentową ilość kwiatów pełnych. Podejrzewam, że warunki pogodowe mają na to wpływ. U mnie Night Embers też na razie pojedynczy, ale u mnie dopiero zaczyna się kwitnienie.
Pająki bardzo niechętnie zawiązują nasiona. O ile zwykłe odmiany, o krótkim słupku potrzebują ok. 8 godz. na zapłodnienie komórki żeńskiej, to odmiany o długich słupkach potrzebują tego czasu znacznie więcej. Niestety warunki naszego klimatu nie dają nam takiej możliwości, dlatego najczęściej wychodzą nam formy pośrednie UF. Można to trochę oszukać, zapylając duże diploidalne kwiaty o formie gwiazdkowatej, ciekawymi odmianami pajęczymi. Wtedy jest duża szansa na pozytywne efekty zapylania, ale ostateczny sukces niekoniecznie zadowalający.
Odmiany o pełnych kwiatach tak mają, że nie każdy kwiat otwiera się jako pełny, dlatego przy rejestracji podaje się procentową ilość kwiatów pełnych. Podejrzewam, że warunki pogodowe mają na to wpływ. U mnie Night Embers też na razie pojedynczy, ale u mnie dopiero zaczyna się kwitnienie.
Pająki bardzo niechętnie zawiązują nasiona. O ile zwykłe odmiany, o krótkim słupku potrzebują ok. 8 godz. na zapłodnienie komórki żeńskiej, to odmiany o długich słupkach potrzebują tego czasu znacznie więcej. Niestety warunki naszego klimatu nie dają nam takiej możliwości, dlatego najczęściej wychodzą nam formy pośrednie UF. Można to trochę oszukać, zapylając duże diploidalne kwiaty o formie gwiazdkowatej, ciekawymi odmianami pajęczymi. Wtedy jest duża szansa na pozytywne efekty zapylania, ale ostateczny sukces niekoniecznie zadowalający.
-
- 100p
- Posty: 167
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Błagam specjalistów o ratunek dla moich liliowców (około 50 odmian). Rabatę zakładałam w latach 2012-2014 w miejscu o wystawie południowo-wschodniej. Liliowce rosły i kwitły bez problemów, niczym ich nie nawozilam. (Mam w tym miejscu glebę III klasy bonitacyjnej.) Nigdy dotychczas nie chorowały. W tym roku wiosną ładnie rosły, ale chciałam, żeby dłużej kwitły i po raz pierwszy zastosowałam nawożenie: w końcu czerwca rosahumusem (zgodnie z przepisem stosowania), w lipcu nawozem do roślin kwitnących o składzie NPK takim jak podawał Tadeusz. Liliowce kwitły głównie w lipcu, krócej niż w ubiegłych latach ze względu na ogromną suszę, jaka panuje w okolicy gdzie znajduje się mój ogród - od czerwca nie było porządnego deszczu, w połowie lipca trochę tylko pokropiło. Jeden raz w lipcu podlałam liliowce, przy okazji nawożenia.
Pod koniec lipca zaczęły im zasychać dolne liście, jednym odmianom mniej, innym więcej, ale myślałam, że to z powodu suszy. Dziewiątego sierpnia musiałam wyjechać na tydzień, a gdy wrócilam zastałam na rabacie stan klęski: mnóstwo suchych liści, niektóre kępy prawie całkiem suche. Zaczęłam wycinać te suche liście i wtedy okazało się, że one bardzo łatwo same się odrywaja przy samej ziemi. Niektóre kępy są suche pośrodku. Niektóre liście były częściowo zaschnięte i brązowe od góry. Na tych, które jeszcze są zielone na dole są drobne, brązowe plamki. Widzę, że to jakaś choroba. Czym to można opryskać czy podlać?
Pozdrawiam
Basia B.
Pod koniec lipca zaczęły im zasychać dolne liście, jednym odmianom mniej, innym więcej, ale myślałam, że to z powodu suszy. Dziewiątego sierpnia musiałam wyjechać na tydzień, a gdy wrócilam zastałam na rabacie stan klęski: mnóstwo suchych liści, niektóre kępy prawie całkiem suche. Zaczęłam wycinać te suche liście i wtedy okazało się, że one bardzo łatwo same się odrywaja przy samej ziemi. Niektóre kępy są suche pośrodku. Niektóre liście były częściowo zaschnięte i brązowe od góry. Na tych, które jeszcze są zielone na dole są drobne, brązowe plamki. Widzę, że to jakaś choroba. Czym to można opryskać czy podlać?
Pozdrawiam
Basia B.
- tadeo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1982
- Od: 1 mar 2009, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Witaj Basiu.
prawdopodobnie to brak wody,ostatnio jestem zajęty innymi pracami i nie zaglądam na forum,jestem ciekaw jak te Twoje liliowce wyglądają dziś.Liliowiec jest rośliną naprawdę bardzo wytrzymałą i jestem pewny że te Twoje przeżyły i mają się niezle. Tadeusz
prawdopodobnie to brak wody,ostatnio jestem zajęty innymi pracami i nie zaglądam na forum,jestem ciekaw jak te Twoje liliowce wyglądają dziś.Liliowiec jest rośliną naprawdę bardzo wytrzymałą i jestem pewny że te Twoje przeżyły i mają się niezle. Tadeusz
Uśmiechnij się jutro będzie lepiej. Tadeo
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie
Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku ! Mój Ogród-moje miejsce wypoczynku cz.2
Mój ogród- zdjęcia1 -zdjęcia 2 Zajrzyj koniecznie