Minibotanik Jacka cz.10
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12826
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Już miałem Cię pochwalić za Arisaemę, po czym zobaczyłem Twoją kolekcję chabrów. I oko mi zbielało. :-P Będę musiał konstruktywnie podziałać w przyszłym sezonie, by zredukować mój poziom zazdrości, zwłaszcza że uwielbiam te rośliny.
BTW, zaskroniec niesamowity.
Pozdrawiam!
LOKI
BTW, zaskroniec niesamowity.
Pozdrawiam!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Lilie u mnie też zaczynają kwitnąć.
Ogród wieczorami tak pachnie, że aż głowa zaczyna boleć.
Mimo że uwielbiam ten zapach, kiedy go za dużo i zbyt gęsty zaczyna mi przeszkadzać.
Ale ogólnie to kocham takie upalne wieczory, kiedy powietrze przesycone jest olejkami kwiatów.
Ogród wieczorami tak pachnie, że aż głowa zaczyna boleć.
Mimo że uwielbiam ten zapach, kiedy go za dużo i zbyt gęsty zaczyna mi przeszkadzać.
Ale ogólnie to kocham takie upalne wieczory, kiedy powietrze przesycone jest olejkami kwiatów.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9839
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Masz fajne azjatki. Mnie się udało jak ślepej kurze ziarno, jak Majka Comcia dała mi kiedyś sporą tytkę małych cebulek liliowych z Maślic. Posadziłam i część została i się rozrosła. Ale moje jeszcze żadne nie kwitną. Muszę chwilę poczekać. A Lollypop kupiłam w znanej firmie wysyłkowej (chyba z tego, ze nie wysyła tego, co się zamawia) jako lilię tygrysią 

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Aniu, bardzo dziękuję
Jak zapowiadałem tak czynię - moim ogrodem (i sercem) zawładnęły teraz LILIOWCE!
Po poprzednikach odziedziczyłem cały łan liliowca rdzawego:

Loki, więc się nie pomyliłem, przywołując Cię wirtualnie, gdy wstawiałem chabry
Kolejnych nie pokażę, bo nie zakwitły ale może w przyszłym roku
A tymczasem - wiadomo co pokażę:

Grażynko, u mnie dopiero będzie pachnieć liliowo, jak zakwitną wysokie OT, bo teraz tylko pachnie lilia biała i to w 1 szt. Ale innych zapachów nie brakuje, bo nadal kwitnie waleriana, kocimiętki i pysznogłówki, róże, szałwie, zaczynają płomyki wiechowate...
Ten liliowiec dostał honorowe miejsce ze względu na ojca Franczaka, jego twórcę

Miłko, to mamy podobnie; dostałem chyba z kilogram drobnicy cebulkowej i skrupulatnie wszystko posadziłem. Teraz po latach co rusz wyskakuje jakaś miła niespodzianka. Wiele straciłem przez nornice ale co się dało, to uratowałem i rośnie w donicach.
Ten liliowiec w ub. sezonie nosił nazwę 'Black Prince'. Ale po konsultacjach z Grażynką stanęło, że jest to inna odmiana:

Miniaturki też dziarsko się przedzierają przez liliowcowy gąszcz
. Pierwsza z serii 'Eeni' w odcieniu różu pompejańskiego:


Jak zapowiadałem tak czynię - moim ogrodem (i sercem) zawładnęły teraz LILIOWCE!
Po poprzednikach odziedziczyłem cały łan liliowca rdzawego:

Loki, więc się nie pomyliłem, przywołując Cię wirtualnie, gdy wstawiałem chabry



Grażynko, u mnie dopiero będzie pachnieć liliowo, jak zakwitną wysokie OT, bo teraz tylko pachnie lilia biała i to w 1 szt. Ale innych zapachów nie brakuje, bo nadal kwitnie waleriana, kocimiętki i pysznogłówki, róże, szałwie, zaczynają płomyki wiechowate...
Ten liliowiec dostał honorowe miejsce ze względu na ojca Franczaka, jego twórcę


Miłko, to mamy podobnie; dostałem chyba z kilogram drobnicy cebulkowej i skrupulatnie wszystko posadziłem. Teraz po latach co rusz wyskakuje jakaś miła niespodzianka. Wiele straciłem przez nornice ale co się dało, to uratowałem i rośnie w donicach.
Ten liliowiec w ub. sezonie nosił nazwę 'Black Prince'. Ale po konsultacjach z Grażynką stanęło, że jest to inna odmiana:

Miniaturki też dziarsko się przedzierają przez liliowcowy gąszcz


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12826
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Zaklinanie Lokiego przy pomocy chabrów to jest to 
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9839
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Liliowców też masz sporo, a to pewnie dopiero początek. Słowik brzmi ciekawie. Ojciec Farnczak stworzył tyle pięknych odmian kwiatów
A ja niestety niczego nie mam, co by wyszło z jego rąk. 


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Minibotanik Jacka cz.10

A moją uwagę zwróciła cephalaria gigantea

W tym roku też kupiłam driakiew kaukaską "Perfekta", w kolorze białym i lawendowym. Bo moja jest bardziej lawendowa niż ta na Twoim zdjęciu. Mam nadzieję, że obydwie się zadomowią i rozsieją, bo to moje ulubienice

Teraz czas na liliowce i lilie - czekam niecierpliwie na kolejne zdjęcia !
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Jacku właśnie zaczął się u Ciebie wspaniały okres bo zakwitają lilie i liliowce. Potem dołączą dalie i tak dotrwamy do przymrozków ciesząc oczy seriami pięknych zdjęć z podpisem , a to ważne dla wielu , którzy rozpoczęli tworzenie kolekcji ...
L.Candidum ( zwana u nas lilia św. Józefa) zrobiła Ci miłą niespodziankę - u mnie z 2 kęp zero pędów i co o tym myśleć. Pięknie ruszyły a potem powoli uschły ... czyżby stały się przysmakiem ... mus zajrzeć
Cephalaria gigantea (Głowaczek tatarski) zawsze mnie śmieszy ta roślinka bo ... wysokie toto ale główka kwiatowa malutka . A tak przy okazji informacje podają,że tatarski i olbrzymi to ta sama bylina - co Ty na to ?
Ja kupowałam G.olbrzymiego - zakochałam się w nim ( bardziej w kępie liści z racji koloru i kształtu) będąc w Wojsławicach .
Jego kwiaty chętnie odwiedzają trzmiele , choć inne drobniejsze owady też.
L.Candidum ( zwana u nas lilia św. Józefa) zrobiła Ci miłą niespodziankę - u mnie z 2 kęp zero pędów i co o tym myśleć. Pięknie ruszyły a potem powoli uschły ... czyżby stały się przysmakiem ... mus zajrzeć

Cephalaria gigantea (Głowaczek tatarski) zawsze mnie śmieszy ta roślinka bo ... wysokie toto ale główka kwiatowa malutka . A tak przy okazji informacje podają,że tatarski i olbrzymi to ta sama bylina - co Ty na to ?
Ja kupowałam G.olbrzymiego - zakochałam się w nim ( bardziej w kępie liści z racji koloru i kształtu) będąc w Wojsławicach .
Jego kwiaty chętnie odwiedzają trzmiele , choć inne drobniejsze owady też.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Loki, zaklinanie?
Niech będzie i tak; cieszę się, że do mnie zaglądasz
Kolejny z mniejszych ale za to obficie kwitnących liliowców

Tak Miłko - to dopiero początek liliowców, bo trochę ich uzbierałem.
Ojciec Franczak został zapomniany, a po jego przyklasztornym ogrodzie nie pozostało śladu. Smutne to. Na szczęście miłośnicy kwiatów kultywują pamięć o tym niezwykłym Polaku i zbierają perełki roślinne, jakich był twórcą.
Nieco podobny liliowiec do 'Słowika' ale bez nazwy. Może i pospolity ale wnoszą dużo radości do ogrodu

Marysiu, głowaczek olbrzymi rośnie u mnie na glebie wilgotnej, u podstawy ma sporo cienia ale kwiaty wybijają na 2,5m więc na tej wysokości nic go nie zacienia
Nie potrafię powiedzieć, jak będzie rósł na piaskach ale raczej lubi wilgoć.
Za to o driakwi mogę powiedzieć, że bardzo dobrze sobie radzi na suchym stanowisku i nie wiem czy masz takie same spostrzeżenia?
Następny pomimo iż młoda sadzonka, bez kompleksów kwitnie na równi z moimi starymi liliowcami i to od razu kilkoma pędami! Widzę, że ma duży wigor i szybko zrobi się ładna kępa. A wtedy towarzyszące jej - Zuzannie - goździki będą musiały ustąpić pola

Krysiu, po liliowcach faktycznie królować będą u mnie dalie ale potem jeszcze jedna seria ukochanych kwiatów - astry.
Z nazwą głowaczek tatarski spotykam się po raz pierwszy. Skoro po łacinie jest "gigantea" uważam, że polska nazwa głowaczek olbrzymi jest bardziej adekwatna. Wiesz co? Jakoś nie odczuwam, że kwiaty są małe, bo i pędy cienkie więc całościowo wygląda dość proporcjonalnie i porównywalnie do wysokich rudbekii i słoneczniczków
A że najpierw roślinę widziałem w całej okazałości, a potem dopiero trafiła do mnie - dostała odpowiednią miejscówkę.
Ten liliowiec sprawił mi niespodziankę, bo rośnie w alejce półcienistej, gdzie liliowce zakwitają później. A tu z daleka zaczęło mi coś migotać jaskrawego



Kolejny z mniejszych ale za to obficie kwitnących liliowców

Tak Miłko - to dopiero początek liliowców, bo trochę ich uzbierałem.
Ojciec Franczak został zapomniany, a po jego przyklasztornym ogrodzie nie pozostało śladu. Smutne to. Na szczęście miłośnicy kwiatów kultywują pamięć o tym niezwykłym Polaku i zbierają perełki roślinne, jakich był twórcą.
Nieco podobny liliowiec do 'Słowika' ale bez nazwy. Może i pospolity ale wnoszą dużo radości do ogrodu


Marysiu, głowaczek olbrzymi rośnie u mnie na glebie wilgotnej, u podstawy ma sporo cienia ale kwiaty wybijają na 2,5m więc na tej wysokości nic go nie zacienia

Za to o driakwi mogę powiedzieć, że bardzo dobrze sobie radzi na suchym stanowisku i nie wiem czy masz takie same spostrzeżenia?
Następny pomimo iż młoda sadzonka, bez kompleksów kwitnie na równi z moimi starymi liliowcami i to od razu kilkoma pędami! Widzę, że ma duży wigor i szybko zrobi się ładna kępa. A wtedy towarzyszące jej - Zuzannie - goździki będą musiały ustąpić pola


Krysiu, po liliowcach faktycznie królować będą u mnie dalie ale potem jeszcze jedna seria ukochanych kwiatów - astry.
Z nazwą głowaczek tatarski spotykam się po raz pierwszy. Skoro po łacinie jest "gigantea" uważam, że polska nazwa głowaczek olbrzymi jest bardziej adekwatna. Wiesz co? Jakoś nie odczuwam, że kwiaty są małe, bo i pędy cienkie więc całościowo wygląda dość proporcjonalnie i porównywalnie do wysokich rudbekii i słoneczniczków

Ten liliowiec sprawił mi niespodziankę, bo rośnie w alejce półcienistej, gdzie liliowce zakwitają później. A tu z daleka zaczęło mi coś migotać jaskrawego


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Wpadłam na pokaz lilii i liliowców , widzę że spektakl rozpoczęty. Cudnie, zobaczę co zakwitnie z nabytków od Ciebie. 

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Jacku identyczny wniosek wyciągnęłam jak Ty - "gigantea" inaczej nie da się przetłumaczyć
i już sobie tym głowy nie zawracam .Sa inne ważniejsze sprawy.
Niespodzianka ... przepiękna , oby takich więcej się zdarzało.
Dzielżany od Ciebie mimo suszy w pąkach - to miłe widzieć , że się zaaklimatyzowały. Jeden został maluszkiem ale trafiło mu sie niezbyt dobre miejsce bo na docelowe pójdzie jesienią .

Niespodzianka ... przepiękna , oby takich więcej się zdarzało.
Dzielżany od Ciebie mimo suszy w pąkach - to miłe widzieć , że się zaaklimatyzowały. Jeden został maluszkiem ale trafiło mu sie niezbyt dobre miejsce bo na docelowe pójdzie jesienią .
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Dorotko tak, liliowce kwitną w najlepsze i przez kolejne tygodnie to one będą gościły u mnie w wątku. Mam nadzieję, że i u Ciebie rozpoczną pokaz, choć czasem muszą się trochę rozrosnąć więc pewności nie ma, że od razu zakwitną. Jednym z nich powinien być ten, który mnie powitał dziś rano. Bardzo się za nim stęskniłem, bo nie kwitł w ub. roku podgryziony przez ślimaki:

Krysiu, cieszę się, że dzielżany trafiły w dobre ręce
U mnie sieją się dobrze ale że siewki czasem bardzo ciekawe - pozostawiam do zakwitnięcia. Niektóre trafią na kompost, bo zarastają m.in. liliowce, które u mnie są preferowane. Nawet te stare odmiany. Ta rozrosła się w ogromną kępę ale też jak wyżej w ub. roku nie miała kwiatów z powodu ślimaków. Stara piękna odmiana z 1924 roku (Mead):

To jeszcze jeden z historycznych liliowców, zarejestrowany w 1951 roku (Kraus):


Krysiu, cieszę się, że dzielżany trafiły w dobre ręce


To jeszcze jeden z historycznych liliowców, zarejestrowany w 1951 roku (Kraus):

Re: Minibotanik Jacka cz.10
Witam
Przepiękne Liliowce i lilie. Ja również po mojej prababci odziedziczyłam liliowca rdzawego. Co roku pięknie zakwita pod moim oknem. Jest również wskazówką , gdzie kiedyś stał stary dom pradziadków. W głębokim lesie wśród sosen rosną bzy i liliowce. Nie ma już śladu po murach, cegły zarosły i tylko liliowce wskazują ,że tam kiedyś mieszkali ludzie
Przepiękne Liliowce i lilie. Ja również po mojej prababci odziedziczyłam liliowca rdzawego. Co roku pięknie zakwita pod moim oknem. Jest również wskazówką , gdzie kiedyś stał stary dom pradziadków. W głębokim lesie wśród sosen rosną bzy i liliowce. Nie ma już śladu po murach, cegły zarosły i tylko liliowce wskazują ,że tam kiedyś mieszkali ludzie

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Minibotanik Jacka cz.10
Widzę, że liliowce zaczynają kwitnienie na całego.
U mnie nadal nie chcą się otwierać, bo rano bardzo zimno.
Dzisiaj tylko 11 stopni i aż para idzie z ust, wierzyć się nie chce że to ma być lato.
Ale co robić.......może się poprawi.
U mnie nadal nie chcą się otwierać, bo rano bardzo zimno.
Dzisiaj tylko 11 stopni i aż para idzie z ust, wierzyć się nie chce że to ma być lato.
Ale co robić.......może się poprawi.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12826
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Minibotanik Jacka cz.10
No jakoś tak lubię chabry. :-P Magicznie na mnie działają. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI