i ND to wielkie trudności z prowadzeniem ich po pergoli, odbijają w różne strony i ich pokrój robi się taki chaotyczny.
Gdzieś widziałam te róże prowadzone w drucianych kołach, zdecydowanie lepiej to wygląda .
Martuniu coraz piękniej w naszych ogródkach

Mariolka , ja też je lubię, żeby tak dłużej kwitła.

Gosia , słusznie zauważyłaś , zdecydowanie wolę rośliny które pozostają na zawsze a kiedyś będą okazałymi krzakami.

Doniczkowe w tym roku nieco inne, póżno wsadzone a przez to jeszcze nie rozrośnięte.
Ja też mam wciąż podrapane ręce od róż i powiem ci prawdę że powiększanie kolekcji różanej przychodziło z trudem bo wiedziałam co mnie czeka.
Ty masz opuchnięcia, to złe.
Sonia w moich doniczkach zawsze jest pelargonia o do tego coś dorzucam.Chciałam zrobić dwie jednakowe,ale zabrakło wilców.
RU ma kolorek różowy. Sama też zauważyłam że mój aparat nie odzwierciedla rzeczywistych kolorów,a dużo żółtego dodaje.



Tawułka

Lepnica

Lilie jedne przekwitają inne zaczynają kwitnienie








Pierwsze kwiaty funki.

Annabell w fazie limonkowej

Liatrie szykują się do kwitnienia

