Anna11, tak Aniu, przyjęły się wszystkie róże, które zakupiłam wiosną, i większość z nich już kwitnie. Padła mi tylko w donicy jedna marketowa kupiona za 4 złote, ale siedem pozostałych też już kwitnie, choć wzięłam je takie marniutkie ze sklepu, tylko po to, aby im uratować życie.
Pulpa, nie dziwię się, że jesteś zadowolona z Balleriny, bo to bardzo oryginalna róża, która zwraca uwagę swoją innością. A jeszcze przy tym obficie kwitnie. Dobrze, że kupiłaś sobie od razu dwie. Wyobrażam sobie, jaki masz efekt.
Z moją ilością róż faktycznie ledwie daję sobie radę, a do tego dochodzą hortensje, które teraz zawiązują pąki, a susza jest okropna, więc trzeba obficie podlewać. Nie dość, że czerwiec był suchy, to jeszcze lipiec na takowy się zapowiada.
Sweetdaysy, kaktusiki mam od niepamiętnych czasów. Nie jestem ich zagorzałą miłośniczką, ale skoro już mam, to niech sobie będą

Tak dla kontrastu z moim usposobieniem
Justi, jakże się cieszę, że mogłam cię czymkolwiek zainspirować

Ja natomiast mam na tarasie kwitnące osteo... i też mi na myśl przywodzą twoją wizytę. To bardzo przyjemne, gdy widzi się ślad znajomych w roślinach, które uprawiamy
An-ka, proszę, nie wywalaj Stephanii, niech się jeszcze u ciebie zadomowi. Ja widzę u siebie, że niektóre odmiany nagle stają się cudnymi różami, a wcześniej w ogóle nie rokowały postępów.
llonko, ja też cierpię na brak miejsca w ogrodzie, ale z drugiej strony bywają dni, kiedy sobie tak myślę, że nie dałbym rady obrobić więcej rabat. Gdybym miała większy teren, to pewnie przeznaczyłabym go na trawnik, bo ja mam tylko jego namiastkę, a zielone tło jest przecież dla roślin najwspanialsze i daje poczucie spokoju i wytchnienia, zwłaszcza podczas takich upalnych dni jak obecnie.
Daffodil , ja te moje ozdóbki ogrodowe kupuję Asiu najczęściej zimą, gdy jeszcze nie ma na nie popytu. Wtedy bywają głównie w OBI. Poza tym dwa razy do roku rzucają sprzęt ogrodniczy w Lidlu i można trafić rozmaite kratki i podpórki. Ale i tak wciaż mam za mało podpór do róż. Zwłaszcza takich wysokich obelisków, ale to już jest droga sprawa.
Asta, bardzo dziękuję za miły wpis, cieszę się, że spodobała ci się moja alejka.
Dorotka, moja Stephania ma słońce dopiero od 15.00. A poza tym pozostaje w cieniu wyższych odmian. Chyba w słońcu ledwo by wytrzymała. A w ogóle to wiele róż zaczęło teraz kwitnąć akurat w czasie upałów i wielka szkoda, bo niezbyt długo się nimi nacieszymy

Dla mnie to jest strasznie dołujące. Tyle się przecież czeka na rozkwitnięcie, a potem radość jest tak krótka.
