Ogród Kryski - 2 cz. 2008r

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Grażynko, żebyś wiedziała jak one tymi zębami nawzajem się chwytają. A to za łapy albo za kark i ciągnie jedna drugą ,ale krzywdy sobie nie robią. W ten sposób zachęcają się do zabawy. Ale przy bramie to już inna sprawa. Tak szczekają i straszą tymi zębiskami, szczególnie Saba ta mniejsza, że ostatnio listonosz powiedział, że użyje gazu. Tak mnie tym zdenerwował, bo skrzynkę mam powieszoną ponad 0,5 m za ogrodzeniem i żaden pies go nie dosięgnie. Wprawdzie miał list polecony ale jak się tak boi podejść do dzwonka ro przecież może zostawić awizo w skrzynce a nie grozić gazem.
Gabrysiu z innego okna mam jeszcze ładniejsze widoki .Niedługo z okna znikną już karczochy, zastąpi je miechunka. Ale jak już to nastąpi to pokażę. Mówisz Gabrysiu, że to w żółtej doniczce to Eszeweria. a było napisane że to jakaś Crasula.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Twoje psy to brytany przy mojej jamnisi.
A listonosz też się jej boi a najbardziej pracownik wodociągów.
Ten nie wejdzie do środka dopóki nie zamknę jej w pokoju. Zatrzaskuje mi drzwi przed nosem jak słyszy jej szczekanie.
A ona tylko chce się przywitać - taka towarzyska.
Ale używanie gazu to ostateczność, kiedy pies jest bardzo grożny.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

kryska pisze: Gabrysiu z innego okna mam jeszcze ładniejsze widoki .Niedługo z okna znikną już karczochy, zastąpi je miechunka. Ale jak już to nastąpi to pokażę. Mówisz Gabrysiu, że to w żółtej doniczce to Eszeweria. a było napisane że to jakaś Crasula.

Krysiu,
jeśli dobrze widzę, to Eszeweria.
Ja kiedyś kupiłam dwa kwiatki w biedronce i na jednej doniczce też było napisane że to Crasula.
Ale dziewczyny zidentyfikowały inaczej - senecio crassisimuss.
A to właśnie co widzę u Ciebie, to Eszeweria.
Awatar użytkownika
bogusia177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5556
Od: 14 wrz 2007, o 08:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wodzislaw Śląski

Post »

Zgadzam się z koleżankami Krysiu --widoczki z okien -przednie :P
Awatar użytkownika
miwia
500p
500p
Posty: 680
Od: 2 gru 2007, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry

Post »

Witaj Krysiu :)
Natychmiast przyleciałam do Ciebie, dzięki :)
Fakt, że moja pierwsza myśl była identyczna jak koleżanek: ależ masz cudny widok z okna :shock: To drzewko(a?) na środku wygląda jak wielki ptak z rozłożonymi skrzydłami. Fantastyczne :) Uwielbiam takie nasadzenia.
Psy szaleją rzeczywiście :D Powiem Ci, że nie odróżniłabym Saby od Cezara. Są identyczne. A ta roześmiana mordka... :) A Cezar szczek też ma potężny. Ostatnio jakaś kobietka mnie zwymyślała, bo szła ulicą i widocznie mu się nie podobała, bo miałam wrażenie, że gdyby nie płot, to Cezar by ją pożarł. A przecież on nie szczeka na przechodniów. Dziękuję Bogu, że zrobiłam ten płot wysoki i solidny.
Krysiu, mam już Limelight, ale jeszcze jedną sadzonką nie pogardzę. Bardzo mi się podoba. Proszę o rezerwację :)
Nie wiem czy pisałam, ale miesiąc temu mieliśmy wypadek samochodowy. Facet wyprzedzał na łuku i wjechał prosto w nas, czołowo. Dziękować Bogu, nic się nie stało (tylko auto mam do kasacji, ale to rzecz nabyta). Więc teraz mam trochę stresa jak jeżdżę. Jak mi do wiosny nie przejdzie, będziesz musiała się po prostu wybrać do nas :)

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Mirka
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

To są karczochy? :shock: Nie miałam pojęcia, ze one takie piękne!
A pieski młode, to muszą się wyszaleć :D
Krysiu, pytałam brata i on powiedział, ze tam (w Lewinie Brzeskim) rosną skrzydłorzechy jako piękne drzewa i nie mają żadnych odrostów! Pewnie jest z nimi tak, jak z octowcami: jak się im nie narusza korzeni, to rosną spokojnie, jak inne drzewa. A jak się naruszy korzenie, to wtedy zaczynają wypuszczać odrosty. Czyli najlepiej posadzić tak, zeby w poblizu nich nie kopać :D
A pelargonie...kiedyś próbowałam przechować, ale nie wiem, czy je przesuszyłam, czy przelałam :oops: Pewnie to drugie. A moze w pomieszczeniu, gdzie je zimowałam była za duża wilgotność? Zniechęciłam się. Niestety mam tylko jedno pomieszczenie, w którym zimą jest chłodno. Spróbuję jednak w tym roku jeszcze raz.
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Mireczko nic nie pisałaś wcześniej o wypadku. Dobrze, że nic Ci /Wam/ się nie stało. Auta też szkoda ale życie i zdrowie najważniejsze. Czy teraz nie jeździsz autem bo nie masz, czy dlatego, że masz uraz? To drzewko co przypomina Ci ptaka to glicynia rozparta na gałęziach. Jak będziesz miała czas to poszukaj we wcześniejszych postach /maj - czerwiec/ zobaczysz jak kwitła. Zobacz Mirko, jakie te nasze psy są ostre :lol: zwłaszcza jak oddziela je płot. To na pewno po tatusiu, bo mamusia dopiero teraz uczy się takiego groźnego szczekania od córki :lol: Dzisiaj / a właściwie wczoraj/ Saba została wysterylizowana. Na razie jest trochę markotna ale myślę, że jutro już będzie dobrze. Mireczko hortensja już jest Twoja. Może chcesz pęcherznicę kalinolistną złotą i diabolo?a co powiesz na kalinę?
Izo dziękuję za wiadomość o skrzydłorzechu. Planuję posadzić go w miejscu gdzie się nie kopie ale sumaki też tak sadziłam. Jednak gdzieś te korzenie zostały naruszone bo teraz rosną w dużych ilościach nowe sadzonki. To samo dzieje się z rokitnikiem. Na szczęście wszystko to rośnie w trawie, daleko od miejsc uprawianych i przekopywanych, to nadmiar sadzonek po prostu kosi kosiarka. A karczochy są piękne, nawet same liście. W tej chwili liście jeszcze są zielone /srebrno zielonkawe / i olbrzymie. Można je używać do bukietów bo dobrze trzymają się w wodzie. Myślę, że wykorzystam liść do bukietu na sobotę tylko kwiaty niestety muszę już kupić. Róże wprawdzie maja sporo pąków ale czy rozkwitną? Jest tyle wilgoci w powietrzy, że większość kwiatór zanim się rozwinie po prostu gnije.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Krysiu - lubię bywać u Ciebie .
Piękny masz ogród. :D
Ciszę się ,że mam karczocha i czekam niecierpliwie na kwiat ,ale to może nastąpi dopiero w następnym roku.
Skorzystam z Twojej wypowiedzi i ..ścinam jego liście do bukietu.Koniecznie.

Myślę,że żaden pies nie lubi listonosza,jeśli nie atakuje go to znaczy ,że go tylko toleruje nic więcej.
Nie może to byc powodem używania przemocy wobec zwierzęcia tylko dlatego że pies szczeka.
Przecież jest zamknięty na własnym terenie.Powinnaś go postraszyć ,że złożysz skargę na niego do TOZwierząt,
a co ?,też możesz używać podobnych jak on argumentów. :D



Przy okazji wyrażę swoje współczucie dla Mirki z powodu wypadku.
Jednak najważniejsze jest życie i zdrowie.
Tak jak napisałaś Krysiu auta żal - ale to drobiazg w porównaniu z życiem,które było zagrożone.
Mireczko dobrze,że jesteś z nami. ;:79
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Miło mi Krysiu, że podoba Ci się mój ogród. Każdy gość jest tu mile widziany. U mnie też nie wszystkie karczochy zakwitły tego lata. Kadr i dwa karczochy nie zakwitły a trzy pokazały swoje piękne kwiaty. To był ich pierwszy rok. Mam nadzieje, że w przyszłym roku zakwitną wszystkie a kwiaty też będą bardziej okazałe.
A co do psów i listonoszy to poprzedni mój pies wcale na listonosza nie zwracał uwagi. Starsza suka Karmen też przedtem nie bardzo interesowała się listonoszem. No ale ta młodsza Saba jak widać "jest bardziej rasowa". Nie dość, że szczeka tak strasznie jakby chciała pożreć każdego kto jest za płotem, to jeszcze nauczyła tego swoją matkę.
Z Panem Listonoszem troszkę porozmawiałam na drugi dzień i teraz już jest wszystko w porządku. Nie podjeżdża rowerem do skrzynki, wcześnie zostawia go na drodze, szybko podchodzi i wrzuca pocztę i szybko się oddala:lol: Rozumiem, że listonosze boją się psów i może nieraz zostali pogryzieni, dlatego u mnie skrzynka wisi na słupie energetycznym, oddalonym od płotu o ponad 0,50 m , płot ma wysokość 1.60 m, więc nie ma żadnego niebezpieczeństwa.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
Danio
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 8 lis 2006, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Krysiu, wyczytałam gdzieś, że pustynniki należy na zimę zabezpieczyć przed wilgocią, przykrywając szybą lub folią. Czy ty też tak robisz?
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Też jestem ciekawa co robisz ze swoimi pustynnikami na zimę.
Ja te od Ciebie na razie pozostawiłam w pojemniku w szklarni.
Wiosną pójdą na swoje miejsce do specjalnie przygotowanej ziemi.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Dorotko, Grażynko ja prawie nic nie robię ze swymi pustynnikami. Prawie, bo jak by zapowiadali ciężkie i bezśnieżne mrozy to bym okryła gałązkami świerkowymi. Przed wilgocią nigdy nie nakrywałam ale moje pustynniki rosną w miejscu gdzie był podniesiony grunt o jakieś 0,5 m poprzez nawiezienie "ziemi pszenno-buraczanej" :lol: to była mieszanka piachu z żużlem. Do tego domieszałam trochę kory. W tym miejscu woda nigdy nie zalega. Zaraz za pustynnikami grunt obniża się o jakieś 80 cm.
Grażynko czy w tym pojemniku pustynnik jest w ziemi? jeżeli tak to jak go wysadzisz wiosną, kłącze jest trochę kruche. Pustynniki wczesną wiosną, na początku marca, zaczynają już wychodzić z ziemi i jeżeli były okryte to trzeba je odkryć.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
miwia
500p
500p
Posty: 680
Od: 2 gru 2007, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry

Post »

Witam :)
Krysiu, jeżdżę autem, ale tylko do pracy i sklepu. Na piechotkę byłoby trudno, bo to jednak kilka kilometrów :) Ale się boję, jeżdżę bardzo wolno i bardzo ostrożnie.
Kwitnącą u Ciebie glicynię widziałam już wcześniej, jest przecudna. Miałam nawet cichą nadzieję, że dostanę od Ciebie lekcje praktyczne cięcia tego u mnie :)
Krysiu, jesteś wspaniałą, serdeczną osobą. ;:196 Pozwolę sobie tylko przypomnieć, iż ja nie jestem szczęśliwą posiadaczką hektarów, a tylko mniej szczęśliwą posiadaczką skromnych 1024 m2 :D Dziękuję Ci baaardzo pięknie za wszystkie wspaniałości , jakimi chcesz mnie obdarować, ale ja już naprawdę nie mam gdzie tego sadzić. :)
Mówisz, że mamunia uczy się szczekać od córci? Hi, hi, hi.. U nas od Cezarka nauczył się szczekać Max (nasz labrador) i mops sąsiadów. Ubaw mamy na całego. :D
Mam nadzieję, że Sabie już dzisiaj lepiej.

Krysiu (KaRo) - dziękuję Ci :)

Pozdrawiam serdecznie
Mirka
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Na razie jest w szklarni a tam ziemia jak puszek. Nie będzie problemu z wyjęciem go wraz z ziemią i wsadzenie do ziemi na rabacie. Nie wsadziłam ich do ziemi w obawie przed zbyt mokrą zimą, bo u mnie ziemia ciężka i mokra. Dopiero zamierzam zrobić im stanowisko z odpowiednim podłożem.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Mirkoe nie masz już gdzie sadzić następnych roślin. Te ponad 1000 m to wcale nie tak mało ale rozumiem .że nie chcesz robić u siebie nieprzemyślanych nasadzeń i zagęszczeń. Trzeba zostawić trochę miejsca dla piesków. Wobec tego tylko hortensję zostawię dla Ciebie. Zobacz jakie te nasze psy chałaśliwe i groźne
:wink: uśmiać się można. Saba już czuje się dobrze i tylko bawić się chce. A ja jestem spokojna, że nie będę przeżywała tego co przed rokiem i nie będę już siwieć ze zmartwienia gdzie znaleźć nowe domy dla szczeniaków. A jak ciąć glicynię? Z tym cięciem to mi się po prostu udało. Obcięłam bardzo mocno bo mi przeszkadzała i widocznie tak trzeba było.
Grażynko a może usyp pustynnikowi mały kopczyk, jak dla trawy pampasowej.[/code]
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”