Dziękuję Daysy - La France była pierwszą róża herbacianą, to róża z historią, za żywopłot dziękuję, staram się.
Asiu - co ja robię, po przekwitnięciu - sekator do ręki i tnę do połowy wielkości. Oczywiście - to cięcie prześwietlające i korygujące - krzewy wypuszczają nowe pędy i wzmacniają się. Tylko żałuje jednego - w mojej miejscowości nie ma spalarni. Oprócz Mme Plantie jest tam też Chloris - co do pierwszej - jestem nią cały czas zachwycona - ładnie kwitnie, dobrze rośnie, nie choruje i nie przemarza - to alba.
Ostatnio zakwitła mi Marie Viaud, fioletowa pełna sadzonka Vielchenblau:
jest kolejną różą w żywopłocie i muszę pomyśleć nad łukiem dla niej.
Pąk róży Mousseux du Japon:
Mini Leonardo da Vinci - to róża zagadka do dziś:
oraz kwitnąca wśród bylin róża Yolande d'Aragon:
