Sylwio - Ty nie zazdrość, bo w te dni spora część różyczek przekwitła. Aż strach się bać, co będzie dalej, bo słoneczko nie odpuści. Zaproszenie ciągle aktualne
Gosiu - i tak jesteś szczęśliwsza, bo Glorię masz, a ja ciągle nie. Z tymi mrówkami to rzeczywiście jest problem, ilekroć zobaczę ich zmasowany atak na którąś z róż, tylekroć sypię chemię i uśmiercam ją.
Inko - chyba skuszę się na My Girl. A słoneczka nam w najbliższych dniach nie zabraknie. Moje plany na jutro są bezwzględnie bezlitosne - obudzić M. o świcie, by zdążył podlać wszystkie cudeńka na ogrodzie
Jarocin jest tą, którą bez wahania kupiłabym raz jeszcze, i tą, którą zamierzam rozmnożyć. Zdjęcia nie oddają jej uroku, w dodatku podpierana jest ze wszech stron palikami, ale to nic!
Olympic - chyba coś jej dolega, bo miałam ją już ładniejszą. Może nie lubi i deszczu i słońca?
Być może jest to Tineke, a może nie. Czy ktoś może potwierdzić albo zaprzeczyć?
Stockholm Castle - bardzo delikatna, ciągle ma wiotkie pędy.
William and Catharina - króciutko trzyma kwiat, ale może dlatego, że sama jest młodziutka?
Sommersonne - ale ładna!
Irena - niezwykły, duży, długo utrzymujący się kwiat. A miała wypaść
Mini eden rose
I jeszcze
